Chiny zamkną 2000 fabryk
Chińskie Ministerstwo Przemysłu i Technologii Informacyjnych opublikowało listę 2087 zakładów przemysłowych, które zostaną zamknięte do 30 września. Państwo Środka chce w ten sposób zmniejszyć ilość niepotrzebnie marnowanej energii i przy okazji zmniejszyć zanieczyszczenie środowiska.
Wśród zakładów, które zostaną zamknięte, znajdują się 762 cementownie, 279 wytwórni papieru, 175 hut i 84 zakłady kuśnierskie.
Analitycy mówią, że zamknięcie tych zakładów nie rozwiąże wszystkich problemów związanych ze zużyciem energii i zanieczyszczeniem środowiska, jednak to krok w dobrym kierunku, jeśli Chiny rzeczywiście chcą osiągnąć swój cel, czyli doprowadzenie do sytuacji, w której każda "jednodstka ekonomiczna" będzie zużywała o 20% mniej energii niż w roku 2005.
Chińskie zapotrzebowanie na energię gwałtownie rośnie. Ostatniej zimy było tak duże, że Państwo Środka pobiło światowy rekord emisji gazów cieplarnianych.
Chiny przyjęły pięcioletni plan poprawienia wydajności energetycznej. W czasie pierwszych czterech lat efektywność użycia energii zwiększyła się o 14,4%. Na osiągnięcie założonych 20% kraj ma czas do końca bieżącego roku. Co prawda w pierwszym kwartale 2010 efektywność spadła o 3,6%, ale analitycy pozostają optymistami.
Prezydent Hu Jintao ogłosił też kolejny ambitny plan - do roku 2020 Chiny mają emitować do atmosfery o 40-45 procent mniej dwutlenku węgla niż emitowały w roku 2005.
Nawet jeśli uda się zrealizować te założenia, specjaliści uważają, że Państwo Środka będzie emitowało coraz więcej zanieczyszczeń w związku z upowszechnianiem się motoryzacji i coraz większą ilością używanego sprzętu różnego rodzaju.
W ramach walki z marnowaniem energii Narodowa Komisja Rozwoju i Reform wezwała 22 prowincje, by zaprzestały oferowania preferencyjnych cen na energię najbardziej energochłonnym gałęziom przemysłu.
Komentarze (4)
czesiu, 12 sierpnia 2010, 20:00
Super, ekstra, świetnie, ciekawe gdzie te spokojnie ponad 100 000 osób znajdzie pracę, jak zwykle jak państwo coś wymyśli (odnosząc się też do polskiego podnoszenia podatku), to wali na odlew, zupełnie bez zastanowienia się nad konsekwencjami.
zbigniewmiller, 12 sierpnia 2010, 22:57
Skasowałem treść - zostawiłem posta, aby nie było że czesiu sam do siebie pisze
thibris
czesiu, 12 sierpnia 2010, 23:15
Wiesz, raczej racjonalnie zakładam, że każda z tych 2000firm zatrudnia po skromnych 50 osób, choć w tych branżach to to by były przedsiębiorstwa mikro, które nie miały szans na "znaczną" emisję CO2.
Nie wiem skąd ty milion osób wziąłeś.
Co do twojego ataku personalnego - współczuję i muszę rozczarować, dla mnie jesteś nikim (w sensie abstrakcyjnego bytu, z którym nie posiadam najmniejszego fizycznego kontaktu) w związku z czym te próby "dotknięcia mnie do żywego" są śmieszne i godne politowania, weź się zapisz po pigułki z suszonej żaby, co by trochę te rozwolnienie nerwowe przystopować ;D
Odnośnie czytania ksiąg związanych z Konfucjuszem, buddyzmem czy taoizmem - sam przeczytaj i spróbuj zrozumieć, na pewno nawet słowa nie ma o atakach personalnych i mściwości.
Elviz, 13 sierpnia 2010, 03:17
Te pigułki z suszonej żaby faktycznie by mu się przydały, widać że koleś ma coś "nie teges" pod sufitem.
Poza tym - Pratchett rządzi