Chiński łazik w niebezpieczeństwie
Los pierwszego chińskiego łazika księżycowego prawdopodobnie wisi na włosku. Agencja Xinhua poinformowała, że Yutu doświadczył zaburzeń mechanicznych i inżynierowie starają się rozwiązać problem. Kłopoty nadeszły w fatalnym momencie, w chwili, gdy łazik przygotowywał się do drugiej księżycowej nocy. Sonda Chang'e-3, która zawiozła go na Księżyc przeszła w stan głębokiego uśpienia już w piątek. Tymczasem w sobotę Xinhua poinformowała o kłopotach Yutu.
Noc na Księżycu trwa przez dwa tygodnie. W tym czasie do części naszego naturalnego satelity nie dociera światło słoneczne, a temperatura spada do poniżej -180 stopni Celsjusza. Yutu i Chang'e nie mogą wówczas pobierać energii ze Słońca, ich aktywność zostaje zatem bardzo mocno ograniczona.
Z nieoficjalnych doniesień wynika, że awarii uległ jeden z paneli słonecznych łazika, który nie zwinął się prawidłowo po tym, jak obniżono maszt, który został schowany w ogrzewanym przedziale. Panel ma za zadanie okryć przedział i ochronić znajdujące się tam instrumenty przed chłodem księżycowej nocy. Jeśli doniesienia te są prawdziwe, a chińskim inżynierom nie udało się odpowiednio zwinąć panelu, to uszkodzeniu mogą ulec liczne systemy elektroniczne, w tym kamera nawigacyjna, kamera wykonująca zdjęcia w kolorze oraz antena komunikacyjna. O bezpieczeństwo systemów dba radioizotopowe źródło ciepła. Zwinięty panel słoneczny pozwala na utrzymanie temperatury urządzeń w bezpiecznych granicach około -40 stopni Celsjusza.
Łazik powinien wybudzić się z uśpienia 8 lub 9 lutego. Wówczas przekonamy się, czy przetrwał drugą noc na Księżycu.
Chiny są trzecim, po USA i ZSRR krajem, który dokonał miękkiego lądowania na Księżycu.
Komentarze (1)
Stanley, 27 stycznia 2014, 15:30
No proszę Chiński łazik po 40 dniach używania się popsuł, jakieś to typowo chińskie
Skąd my to znamy...
z ziemi?
- to tyle złośliwych złośliwości bo jednak:
Chińczycy w odróżnieniu od innych nacji potrafią produkować sprzęt różnej jakości - zależnie od zamówienia(zamawiając tani szajs otrzymujemy szajs) dlatego przecież produkują na cały świat markowe produkty na które zachód nakleja metkę z 4x wyższą ceną - stosownie do siły nabywczej walut.
Wystrzelili, doleciał, wylądował i jeździł, nie oni pierwsi i nie ostatni zaliczyli wpadkę. Jako że równowaga musi być aktualnie zaczynają jeśli już nie są równowagą światowej polityki po upadku zsrr do którego dołącza odbudowujące się militarnie trzecie(w szaleńczym tempie) - rosja.
Niemniej bardziej kibicuje chińskiemu łazikowi który może przepaść na księżycu w imie rozwoju chińskiej myśli technicznej niż topiącym się w błocie bagiennego Soczi ponad 50 miliardów dolców słowiańskiemu przywódcy, którego efekt "zmagania" z własnym ego będzie można obserwować w lutym. Luty będzie pełen emocji.