Chrome zablokuje automatycznie uruchamiające się treści wideo z dźwiękiem
Google ogłosiło, że w kolejnych wersjach przeglądarki Chrome zaimplementuje mechanizm, który będzie blokował wszystkie automatycznie uruchamiające się treści wideo z dźwiękiem. Wprowadzenie takiej funkcji do Chrome'a było zapowiadane już od pewnego czasu. Teraz stało się oficjalnym planem. Nowy mechanizm zagości w Chrome 63, który zadebiutuje w styczniu przyszłego roku.
Treści, które nie zawierają dźwięku oraz takie, co do których użytkownik wyraził zainteresowanie, nie będą blokowane. Użytkownik wciąż będzie miał możliwość wyłączenia dźwięku dla całych witryn, a ustawienie to będzie obowiązywało we wszystkich sesjach przeglądarki.
Przedstawiciele Google'a mówią, że niespodziewanie włączający się dźwięk na witrynach jest tym elementem, na który najczęściej skarżą się użytkownicy. Jest to tym bardziej uciążliwe, że zużywa zasoby komputera oraz dane w sposób nieprzewidziany przez jego właściciela. W przyszłym roku do Chrome'a ma trafić również mechamizm blokujący niektóre reklamy.
Komentarze (7)
Ergo Sum, 18 września 2017, 12:20
No wreszcie - przenoszę się więc na Chrome - te agresywne wideo w różnych polskich mediach i gazetach są strasznie wnerwiające
wilk, 18 września 2017, 20:33
Wystarczy używać click-to-play i wyłączyć autoplaya dla HTML5.
Calamity J, 19 września 2017, 16:18
Dziwne, że dopiero Apple/Safari musiało to wprowadzić, żeby się reszta ruszyła. To może tak od razu natywne wyświetlanie wideo w trybie PiP? Skoro Android Oreo to ma, to Google chyba może wprowadzić i w Chrome.
wilk, 19 września 2017, 20:45
Jakie Apple? Artykuł o Chrome mówi, a pomysł na click-to-play jest przecież od dekady, od czasu starych Oper.
Calamity J, 19 września 2017, 21:01
Taa, pomysł to już pewnie Stanisław Lem dekady temu w PRL-u opisał. Liczy się to, co jest wprowadzane w liczącym się produkcie na rynku, a nie gdzie sobie można jakiś plugin włączyć. Wiele osób nie ma ochoty włączać żadnych pluginów, bo takie badziewie ma dostęp do treści każdej strony. Apple jako pierwszy wprowadził to w Safari i trąbił o tym w mediach jako wielce innowacyjnym ficzerze. Dlatego atrybucja tego idzie do Apple/Safari a nie żadnego pluginu.
wilk, 20 września 2017, 00:04
Nie wiem o jakim tam pluginie piszesz. Ja mówię o normalnej funkcji w przeglądarce.
pogo, 20 września 2017, 10:11
To była natywna funkcjonalność Opery w wersjach 10-12, a może i wcześniej. W tamtych czasach Opera zbliżała się do 10% udziału w rynku przeglądarek (czyli więcej niż wówczas Safari, a Chrome jeszcze nie istniał), więc nie był to nic nieznaczący produkt.