Klonowanie ratunkowe
Jeden z jeżowców z rzędu Clypeasteroida ma niezwykłą taktykę przetrwania. Gdy wykryje w pobliżu drapieżnika... klonuje się. Dawn Vaughn i Richard Strathmann z University of Washington donoszą, że gdy w akwarium z rybami wsadzili liczącą sobie cztery dni larwę Clypeasteroida, sklonowała się ona. Podobny proces nie zaszedł, gdy w zbiorniku nie było ryb.
Klonowanie daje genom larwy większe szanse na przeżycie. Ponadto klon jest mniejszy niż oryginał, więc istnieje mniejsze ryzyko, że zostanie przez ryby wykryty.
James McClintock, który specjalizuje się w badaniu strategii obronnych u zwierząt, które nie są w stanie uciekać, mówi, że wielkość klona jest idealna - jest on na tyle duży, by przeżyć i rozwinąć się w larwę, a na tyle mały, że ryby go nie zauważą.
Taka strategia ma jednak swoją cenę. Dorosłe klony są o około 1/3 mniejsze od zwierząt niesklonowanych. To z kolei oznacza, że mają mniejsze szanse na przeżycie już jako dorosłe osobniki. Jednak, skoro taka strategia się rozwinęła w toku ewolucji. można przypuszczać, że korzyści przewyższają straty.
Klonowanie zauważono już u szkarłupni, jednak zachodziło ono w korzystnych warunkach środowiskowych, gdy wokół było dużo pożywienia i panowała odpowiednia temperatura.
To, co robią Clypeasteroida jest pierwszym znanym przypadkiem klonowania jako strategii obronnej.
Komentarze (2)
Kuks, 14 marca 2008, 14:57
Cóż, szkarłupnie w ogóle mają bardzo różnorodne strategie obronne.
inhet, 14 marca 2008, 15:40
Co zrozumiałe, zważywszy na ich znaczne zróżnicowanie - mimo nielicznych reprezentantów typu.