Cybergranie

| Ciekawostki

Compressorhead to trio robotów, które można tak zaprogramować, by odtwarzały dowolny rockowy utwór. Grając głównie heavy metal, na razie maszyny wydają się odzwierciedlać gusta muzyczne niemieckich twórców, ale na tegorocznym festiwalu Big Day Out w Australii będą one supportem dla reprezentujących nieco inny styl grup Red Hot Chili Peppers i The Killers.

Najstarszy StickBoy powstał w 2007 r. w Berlinie. Ma cztery ręce, dwie nogi i tylko jedną głowę. Gitarzysta o również wiele mówiącym imieniu Fingers dysponuje aż 78 palcami. Dołączył do StickBoya w 2009 r. Bones to ostatni, bo zeszłoroczny nabytek zespołu.

Chcąc uczłowieczyć swoich podopiecznych, konstruktorzy dorobili im życiorysy. W ten sposób okazało się, że StickBoy ma ulubionych perkusistów: Danny'ego Careya, Martina Lopeza i Mike'a Portnoya. Dla Fingersa wzorami pozostają Angus Young, Yngwie Malmsteen i Dave Murray. Bones ma zaś basówkę we krwi; wystarczy wspomnieć o genetycznym powinowactwie z Robertem Trujillo, Timem Commerfordem czy Justinem Chancellorem.

StickBoy powstał w warsztatach Robocrossu, zaś Fingers to mechaniczne dziecko szrotu, a konkretnie firmy Kernschrottrobots, która prowadzi recykling elektronicznego złomu.

Bilety na australijskie tournée można kupić na internetowej witrynie projektu. Chętni znajdą tu także formularz, po wypełnieniu którego zostaje się członkiem fan clubu.

Compressorhead roboty trio rock heavy metal