Niedźwiedzie wróciły do Czernobyla
Naukowcy zdobyli pierwszy dowód na to, że w okolice Czernobyla powróciły niedźwiedzie brunatne. Na jednej z fotografii wykonanych przez aparat-pułapkę widać prawdopodobnie przedstawiciela tego gatunku. Niedźwiedzi nie widziano w okolicy od ponad 100 lat, chociaż czasem pojawiały się ślady, sugerujące ich obecność. Teraz mamy prawdopodobnie pierwszy namacalny dowód.
Nasz ukraiński kolega, Siergiej Gaszczak, uruchomił w ostatnich miesiącach kilkanaście aparatów-pułapek w samym centrum zamkniętej strefy wokół elektrowni w Czernobylu. Chciał w ten sposób sprawdzić, jakie zwierzęta tam żyją - mówi Mike Wood z University of Salford. Na dwóch zdjęciach prawdopodobnie widać niedźwiedzia brunatnego.
Badamy hipotezę, zgodnie z którą jeśli z jakiegoś obszaru usuniemy ludzi, a zatem usuniemy związane z ich obecnością niebezpieczeństwo, to każdy gatunek, który będzie mógł przedostać się na ten teren, skorzysta z okazji - dodaje Wood.
Zamknięty obszar wokół elektrowni w Czernobylu jest od lat przedmiotem intensywnych badań naukowych. Wypadek w elektrowni atomowej dał możliwość zbadania, jaki wpływ na środowisko przyrodnicze ma długotrwała ekspozycja na promieniowanie. Możliwe też stało się zbadanie, jak środowisko odradza się po tego typu katastrofie przemysłowej i co się dzieje, gdy z jakiegoś obszaru usuniemy ludzi. Uczeni badają też, jak zwierzęta dostosowują się do życia w skażonym środowisku. W wielu przypadkach nie mogą bowiem korzystać z tych zasobów, z których korzystały wcześniej.
Wood i jego zespół planują też wyposażenie zwierząt żyjących wokół Czernobyla w nadajniki GPS oraz urządzenia mierzące rzeczywisty poziom promieniowania jakie zwierzęta otrzymują. To z kolei pozwoli na zbadanie skutków konkretnych dawek promieniowania na zdrowie organizmów żywych.
Komentarze (0)