Maszyna D-Wave starła się z klasycznym pecetem

| Technologia
D-Wave

Po raz pierwszy w historii komputer kwantowy zmierzył się z tradycyjnym pecetem. Naprzeciwko siebie stanęły maszyna kanadyjskiej firmy D-Wave oraz highendowy komputer stacjonarny.

D-Wave sprzedaje swoje komputery od 2011 roku. Krytycy twierdzą, że nie są to typowe komputery kwantowe, gdyż podczas obliczeń wykorzystują niestandardową metodę adiabatycznych obliczeń kwantowych. Początkowo nawet sama firma D-Wave przyznawała, że nie jest pewna, czy podczas obliczeń zachodzą procesy kwantowe. Jednak w marcu bieżącego roku dwa testy maszyn D-Wave pośrednio dowiodły, że pomiędzy używanymi do obliczeń kubitami zachodzi splątanie kwantowe, a zatem istnieje warunek konieczny do uznania obliczeń za kwantowe

Catherine McGeoch z Amherst College w Massachusetts, która pracuje jako konsultantka w D-Wave, we współpracy z Congiem Wangiem z Simon Fraser University, przeprowadziła eksperymenty, podczas których użyto maszyny D-Wave Two korzystającej z 439 kubitów utworzonych z nadprzewodzących pętli z niobu oraz highendowego peceta. Jako że D-Wave jest stworzony z myślą o rozwiązywaniu konkretnych problemów obliczeniowych - służy do określenia gęstości prawdopodobieństwa, czyli wybrania spośród wszystkich możliwych rozwiązań równania grupy tych najbardziej prawdopodobnych - przed obiema maszynami postawiono takie właśnie zadanie.

Każdy z komputerów miał pół sekundy na zoptymalizowanie wyników pewnego równania. Każdy poddano 100 próbom z różnymi zmiennymi. Później każdy z komputerów miał do rozwiązania jeszcze bardziej skomplikowane równanie z większa liczbą zmiennych.

D-Wave za każdym razem podał odpowiedź w ciągu pół sekundy. Tymczasem tradycyjne algorytmy potrzebowały znacznie więcej czasu na znalezienie rozwiązań równań z około 100 zmiennymi. Najszybszy z nich, CPLEX, szukał rozwiązania najbardziej skomplikowanych problemów przez pół godziny. Oznacza to, że D-Wave był 3600 razy szybszy niż highendowy pecet.
McGeoch oficjalnie przedstawi wyniki swoich badań juz w najbliższym tygodniu podczas ACM International Conference on Computing Frontiers.

Uzyskane wyniki wskazują, że niezwykłą moc komputerów kwantowych uda się wykorzystać szybciej niż sądzono. Oczywiście wciąż istnieje prawdopodobieństwo, że D-Wave nie wykorzystuje efektów kwantowych, ale w jakiś świetnie zoptymalizowany sposób przeprowadza wysoko wydajne klasyczne obliczenia. Konieczne będzie zatem powtórzenie powyższych eksperymentów.

McGeoch zauważa również, że szanse obu maszy nie były równe, gdyż komputery zoptymalizowane pod kątem konkretnych zadań zawsze będą miały przewagę nad komputerami ogólnego przeznaczenia. Jeremy O'Brien z University of Bristol uważa, że w kolejnych eksperymentach należałoby wykorzystać specjalne zbudowany na ich potrzeby klasyczny procesor zoptymalizowany pod kątem rozwiązania konkretnych problemów.

Collin Williams z D-Wave'a wierzy jednak w maszynę swojej firmy. Zwraca uwagę na różnice w sposobie przeprowadzania obliczeń. Maszyna klasyczna rozpoczyna je bardzo powoli, potem gwałtowanie przyspiesza, a następnie powoli generuje nalepsze odpowiedzi. D-Wave Two znajduje odpowiedzi niemal natychmiast. Nigdy czegoś podobnego nie widziałem w wykonaniu żadnego klasycznego algorytmu - mówi Williams.

D-Wave pecet komputer kwantowy algorytm kwantowy algorytm klasyczny