Komputer z bakterii
W wielu instytutach badawczych trwają prace nad wykorzystaniem bakterii do budowy komputera, a zatem stworzenia czegoś w rodzaju znanej ze Star Treka rasy Borgów - kolektywnych umysłów składających się z wielu organizmów.
Christopher A. Voigt wraz z kolegami z University of California w San Francisco, zaprezentował w jaki sposób można wykorzystać odpowiednio zmodyfikowane bakterie E.coli do stworzenia prostej maszyny liczącej.
Zespół Voigta najpierw zmodyfikował E.coli tak, by wydzielały dwa rodzaje składników, pierwszy działający jak "1" lub "on", a drugi jak "0" lub "off". Zmodyfikowano też procesy sygnałowe zachodzące w E.coli, zmieniając w ten sposób bakterię w bramkę logiczną.
I tak, na przykład, gdy genetyczny profil bakterii został skonfigurowany tak, by była ona bramką "AND", to po otrzymaniu sygnału "on" od obu sąsiadów, bakteria wyemituje składnik "on". Jeśli zaś była skonfigurowana jako "XOR", wyemituje sygnał "off".
W ten sposób bakterie mogą stać się podzespołami maszyny liczącej.
Myślimy o prądzie elektrycznym jak o czymś, za pomocą czego możemy wykonywać obliczenia. Ale tak naprawdę wszystko może działać jak komputer, koła zębate, rury z wodą czy biologiczne komórki. Tutaj mamy kolonię bakterii, które mogą otrzymywać sygnały chemiczne od sąsiadów i tworzyć bramki logiczne na tej samej zasadzie, jak tworzone są one w krzemie - stwierdził Voigt.
Bakteryjne bramki logiczne są wielokrotnie większe od tych, które powstają obecnie w fabrykach korzystających z 32-nanometrowego procesu produkcyjnego. Jednak zaletą bakterii jest ich możliwość samonaprawy, przeprogramowywania oraz potencjalnie łatwiejsze tworzenie struktur 3D.
Obecnie profesor Voigt pracuje nad stworzeniem bakteryjnego komputera zdolnego do przyjmowania komend w podobny sposób, jak przyjmują je tradycyjne komputery.
Komentarze (6)
Lobo, 13 grudnia 2010, 15:50
Wirusy komputerowe nabieraja nowych znaczen
Hidden, 13 grudnia 2010, 17:52
Mi to bardziej przypomina Star Trek-owe Biożelowe chipy.
pogo, 13 grudnia 2010, 18:42
mnie trochę martwi wydajność takiego "komputera" sygnały chemiczne jednak są znacznie wolniejsze od elektrycznych... szczególnie biorąc pod uwagę szybkość przepływu związków chemicznych i konieczność ich syntezy...
jeśli chodzi natomiast o wielkość to bym się nie przejmował... kwestia czasu gdy każda komórka będzie obsługiwać więcej stanów niż tylko 0 i 1 i wtedy zacznie to mieć więcej sensu... o ile ktoś wymyśli sposób na przyspieszenie obliczeń...
Lobo, 14 grudnia 2010, 10:28
No wiec wlasnie, czemu wciaz 1 i 0 ?!
Jak juz mamy "chinczykow" jako bezposredni skladnik komputera to niech cos z siebie dadza
Jajcenty, 14 grudnia 2010, 12:07
Jeśli popatrzysz na swoją budowę to zauważysz, że można zbudować całkiem sprawny automat chemiczny
wilk, 14 grudnia 2010, 17:09
Kompatybilność, prostota i jednoznaczność.