Ekstremalnie droga litografia
Na urządzenia litograficzne kolejnej generacji będą mogły pozwolić sobie tylko nieliczne firmy. Sprawdzają się bowiem najbardziej pesymistyczne przewidywania dotyczące ich ceny. Dan Hutcheson, prezes firmy VLSI Research poinformował, że skanery litograficzne pracujące w ekstremalnie dalekim ultrafiolecie (EUV) będą kosztowały.... 125 milionów dolarów za sztukę. Gdy w 2003 roku Intel przewidział, że tego typu urządzenia będą potrzebne i zaproponował ich budowę, przedstawiciele koncernu uważali, że skaneray EUV będą kosztowały około 20 milionów dolarów.
Jednak Dan Hutcheson mówi, że nie powinniśmy się dziwić tak wysokiej cenie. Przypomina, że już wiele lat temu Risto Puhakka, który wówczas był prezesem VLSI Research przewidywał, dokonując porównania kosztu budowy skanera do piksela oferowanej przezeń rozdzielczości, że ceny mogą być aż tak wysokie. Wtedy wszyscy uważali, że to wielka przesada, a teraz zamawiają urządzenia w takiej cenie - mówi Hutcheson.
Pomimo sporych opóźnień, spowodowanych ogromnymi kosztami i trudnościami technicznymi, litografia w ekstremalnie dalekim ultrafiolecie powoli zdobywa rynek. Firma ASML sprzedała dwa skanery w wersji alfa. Nabywcami byli IMEC i Sematech. Cena urządzenia to podobno 60 milionów USD. Ponadto ASML ma zamówienia na sześć, czyli wszystkie, skanerów produkcyjnych NXE:3100. Cena pojedynczego urządzenia sięga ponoć 90 milionów USD. Firma zebrała też 10 zamówień na NXE-3300, czyli skanery EUV nowej generacji. Zostaną one kupione przez Barclays Capital, Hynix, IMEC, Intela, Samsunga, Toshibę i TSMC.
Komentarze (5)
sarelo, 22 listopada 2010, 14:45
Ktoś mi wyjaśni czemu te ceny są takie wysokie?
thikim, 22 listopada 2010, 15:03
Powoli zbliżamy się do granicy tej grupy technologii. Nawet jeśli granica teoretyczna jest trochę dalej to jak widać granica ekonomiczna jest tuż tuż.
Jurgi, 22 listopada 2010, 16:11
Cena rośnie zawsze szybciej niż możliwości. Jeśli zbudowanie samochodu jeżdżącego 200 km/h kosztuje – załóżmy bardzo dowolnie – półtora raza tyle, co jeżdżącego 100 km/h, to zbudowanie jeżdżącego 300 km/h będzie kosztować na przykład nie kolejne półtora raza tyle, tylko 2,5 raza tyle. A jeżdzącego 400 km/h już na przykład 7 razy tyle.
Albo inaczej: skrócić czas biegu na 100 metrów z 30 sekund do 15, czyli o połowę da radę większość ludzi. Ale spróbuj to skrócić jeszcze o połowę (czyli w sumie mniej, bo tylko o 7,5 sekundy zamiast 15)… Ilu ludzi pobiegnie setkę w 7,5 sekundy? Tutaj skrócenie o każde 0,01 sekundy jest kosztowniejsze (trudniejsze, droższe) niż sekunda u początkującego.
To się sprawdza w zasadzie w każdej dziedzinie życia.
sarelo, 22 listopada 2010, 16:23
Jurgi dziękuję za łopatologiczne wytłumaczenie (wiem że ten efekt też występuje), ale spodziewałem się odpowiedzi typu że plastik który używają jest drogi, chodziło mi o elementy skanera.
waldi888231200, 22 listopada 2010, 20:08
Myślę ze im krótsza fala tym odwzorowanie dokładniejsze (rozdzielczość większa) , te skanery to chyba mają słuzyć powielaniu struktur układów scalonych (a im cieńsza ściezka tym mniejsza pojemność , tym większa mozliwa częstotliwość pracy takiego układu, przewaga nad konkurencją, mniejsze zuzycie materiałów).