Dinozaur z grzebieniem jak kogut
Dr Phil Bell z Uniwersytetu Nowej Anglii odkrył w pobliżu Grande Prairie w Kanadzie zmumifikowanego hadrozaura Edmontosaurus regalis z zachowanym grzebieniem z tkanki miękkiej. Wg biologów, przypominał on grzebień kogutów.
Tego typu strukturę zidentyfikowano u dinozaurów po raz pierwszy. Może to oznaczać konieczność zrewidowania wielu popularnych wizerunków tych gadów.
Dr Bell podkreśla, że nikt nie podejrzewał, że dinozaury mogły mieć grzebień, bo tkanka miękka ulega zazwyczaj rozkładowi przed fosylizacją. Słoniowa trąba bądź koguci grzebień mogą nigdy nie skamienieć, bo nie ma w nich kości. To odkrycie stanowi odpowiednik stwierdzenia po raz pierwszy, że natura wyposażyła słonie w trąby. Dysponujemy wieloma czaszkami edmontozaurów, ale dotąd nie było żadnych wskazówek, które by sugerowały, że mogły one mieć grzebienie.
"Nie ma powodu, by inne dziwne struktury nie występowało u całej gamy dinozaurów, w tym u dobrze znanych tyranozaura czy triceratopsa".
Dr Bell podkreśla, że nie wiadomo, do jakich ewolucyjnych celów służyły grzebienie, ale podobne wyrostki u kogutów oraz innych samców ptaków służą do zdobywania samic. Możemy sobie wyobrazić parę edmontozaurów, które oceniają się nawzajem, pokrzykują i demonstrują swoje grzebienie, by pokazać, kto jest samcem dominującym i kto obejmie władzę nad stadem.
Komentarze (0)