El Niño a hiszpanka
Zjawisko El Niño mogło przyczynić się do wielu śmiertelnych ofiar podczas... epidemii hiszpanki w 1918 roku. Tak przynajmniej wynika z badań przeprowadzonych przez oceanografa, profesora Benjamina Giese z Texas A&M University.
El Niño powoduje zmiany kierunku pasatów wiejących nad równikiem i zmiany układu prądów morskich. Ze zjawiskami tymi związane są zmiany temperatury wód oceanicznych, występowanie olbrzymich opadów w jednych częściach globu i susze w innych.
Giese i jego zespół przeprowadzili komputerową symulację stanu oceanów na początku XX wieku i odkryli, że El Niño z lat 1918-1919 był jednym z najsilniejszych zjawisk tego typu. Przeczy to rozpowszechnionej tezie, iż globalne ocieplenie przyczynia się do zwiększenia gwałtowności El Niño.
Naukowcy skorzystali z danych z pomiarów wykonanych w 1918 roku. Nasz model pokazuje, że El Niño był silniejszy na centralnym Pacyfiku i słabszy u wybrzeży - mówi Giese. A to właśnie u wybrzeży zbierano wówczas dane. Stąd też dzisiejsze przekonanie, że bardzo silne El Niño z lat 1982-1983 i 1997-1998 były spowodowane ociepleniem klimatu. Tymczasem, jak twierdzą uczeni z Teksasu, w latach 1918-1919 El Niño był co najmniej tak samo silny.
Jak wiadomo, w 1918 roku El Niño przyczynił się do zaburzenia monsunów w Indiach, co wywołało jedne z najbardziej katastrofalnych susz na subkontynencie. Susze dotknęły też Australię, a nad Atlantykiem zanotowano bardzo mało huraganów.
Akademicy zwracają też uwagę na to, iż El Niño mógł przyczynić się do znacznego zwiększenia liczby ofiar grypy hiszpanki. Na całym świecie zmarło na nią od 25 do 100 milionów osób. Liczbę ofiar w samych tylko Indiach szacuje się na około 17 milionów. Zdaniem Giese, było ich tak dużo, ponieważ głód wywołany suszą spowodowaną przez El Niño bardzo osłabił organizmy mieszkańców Indii, którzy stali się przez to podatni na zachorowania.
Naukowiec zauważa kilka interesujących podobieństw pomiędzy rokiem 1918 a 2009. Zima i wiosna 1918 były niezwykle mroźne w Ameryce Północnej i mniej więcej w tym samym czasie w środku kontynentu zaczęła rozprzestrzeniać się grypa. Później miało miejsce wzmacnianie się El Niño i susze w Indiach. Gdy jesienią 1918 roku El Niño był już bardzo silny, epidemia hiszpanki ogarnęła cały świat.
Obecnie mamy do czynienia ze wzmacnianiem się El Niño nad Pacyfikiem, a epidemiolodzy coraz częściej mówią o możliwym powrocie wirusa H1N1, tego samego, który wywołał hiszpankę.
Komentarze (7)
Tomek, 21 września 2009, 02:25
Z tego co ja czytałem na hiszpankę umierali głównie młodzi ludzie, których układ odpornościowy zbyt gwałtownie reagował na wirusa, wykańczając organizm, oszczędzał przy tym słabych.
Niech przestaną straszyć ludzi i siać panikę.
mikroos, 21 września 2009, 07:25
Twierdzisz, że głód nie mógł powodować osłabienia, które zwiększyłoby prawdopobieństwo zgonu? Dość odważna teoria.
Poza tym zwróć uwagę, że raczej nie wystarczy pojedynczy sprzyjający czynnik, by wirus mógł zabić co najmniej 20 mln ludzi. Jak zawsze jest to jakaś grupa czynników, więc obie teorie nie muszą ze sobą kolidować.
Tomek, 21 września 2009, 14:35
i jeszcze...
A to stąd:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Hiszpanka
Ja nie piszę że tak jest zawsze, ale tak było w przypadku Hiszpanki.
mikroos, 21 września 2009, 15:46
W przypadku hiszpanki ludzie ginęli przede wszystkim od infekcji bakteryjnych, od tego zacznijmy W ogóle cięzko jest o jakiekolwiek jednoznaczne teorie na ten temat i pewnie w każdej z nich jest trochę prawdy.
Tomek, 22 września 2009, 13:05
No tak, ale idąc dalej tym tropem, ogrom ludzi chorych w Afryce umiera na zapalenie zęba, czy coś w tym stylu, bo przecież nie na HIV może ustalmy to tak: jedną z głównych przyczyn była Hiszpanka
Ciekawi mnie dlaczego El Niño może być tak ściśle powiązany z takim wirusem. Domyślam się, to tylko hipoteza moja, że warunki klimatyczne które spowodował El Niño były skrajnie korzystne dla rozwoju wirusa, dzięki czemu ten mógł się szybko rozprzestrzenić. Co o tym sądzisz mikroosie?
mikroos, 22 września 2009, 14:35
Nie wiem, na pogodzie się nie znam Ale kto wie, możliwe, że masz rację. A może chodzi właśnie o głód? Naprawdę nie umiem odpowiedzieć (ale przez grzeczność odpowiadam, skoro wywołałeś mnie do tablicy )
Tomek, 23 września 2009, 00:10
A myślałem że wprowadzę cię w jakąś polemikę