Nowe El Niño – „dzieciątko” klimatu
El Niño (po hiszpańsku „dzieciątko") to okresowy fenomen pogodowy, nazwany tak na cześć narodzin małego Jezusa. Pojawia się on co trzy do pięciu lat i stanowi ważny czynnik ziemskiego klimatu. Utworzenie się nowego El Niño to rewolta w systemie klimatycznym Ziemi.
Nowe El Niño zidentyfikowali Tong Lee z Laboratorium Napędów Odrzutowych NASA (Jet Propulsion Laboratory) oraz Michael McPhaden z Pacyficznego Morskiego Laboratorium Środowiskowego amerykańskiej Narodowej Administracji Oceanu i Atmosfery (NOAA's Pacific Marine Environmental Laboratory), analizując dane pochodzące z satelitów NOAA. Nowe „dzieciątko" pojawia się w centralno-równikowej części Oceanu Spokojnego zamiast wschodnio-równikowej i regularnie rośnie w siłę. Ponieważ rozumienie ziemskiego klimatu i prognozowanie pogody oparte jest na analizie El Niño z XX wieku, taka zmiana to „kij w szprychy" całego systemu przewidywania pogody i zmian klimatu. Co więcej, El Niño to drastyczne zjawiska pogodowe, które nasilając się, przyniosą nieoszacowane straty na wszystkich kontynentach. Zjawisko to potrafi też samodzielnie zmienić globalną temperaturę na Ziemi o 0,2ºC .
Tradycyjne, poznane El Niño występuje wtedy, gdy słabną zwykle silne wschodnie wiatry od kontynentu południowoamerykańskiego. Chmury burzowe, normalnie spychane w kierunku Australii, powodują intensywne, często katastrofalne ulewy w Ameryce Południowej. W tym samym kierunku, zamiast chłodniejszych wód głębinowych, płyną powierzchniowe masy ciepłej wody z centralnego Pacyfiku. El Niño powoduje również załamanie połowów ryb w Ameryce Południowej, mroźniejsze zimy w USA, suche i gorące lata w Ameryce Południowej i Europie, susze w Azji, Australii i Afryce. W Europie El Niño wywołuje bardzo wysokie temperatury w krajach śródziemnomorskich oraz ulewy w Polsce.
Pojawienie się nowego, drugiego El Niño, które od lat 90. ubiegłego wieku rośnie w siłę i pojawia się coraz częściej, może być bardzo niebezpieczne dla globalnej pogody i klimatu. Odchyły od normalnej temperatury i wysokości wód Pacyfiku, mierzone przez satelity NOAA, jednoznacznie wskazują na istnienie tego zjawiska. Największe jego natężenie zaobserwowano w ostatnich dwóch latach.
Konieczne są dalsze badania nad przyczynami zjawiska oraz jego możliwymi skutkami. Ponieważ jednak cyrkulacja wiatrów i prądów morskich na Ziemi stanowi jeden mechanizm, zakłócenie jego funkcjonowania będzie mieć bardzo poważne skutki dla klimatu całej Ziemi. Naukowcy obawiają się, że drugie El Niño stanowi zarówno skutek ocieplania się klimatu, jak i spowoduje przyspieszenie nadchodzących zmian.
Komentarze (0)