Estończycy chętnie głosują online
W Estonii, jedynym na świecie kraju, w którym członków parlamentu można wybierać za pośrednictwem internetu, padł kolejny rekord w liczbie osób głosujących online. W zakończonych właśnie wyborach aż 140 846 osób (ponad 15% uprawnionych do głosowania) skorzystało z możliwości oddania głosu online.
Wybory w Estonii odbyły się w ostatnią niedzielę, jednak głosowanie za pośrednictwem sieci trwało od 24 lutego do 2 marca.
Głosować można z każdego komputera z zainstalowanym odpowiednim oprogramowaniem. Wyborca musi jedynie wejść na odpowiednią witrynę WWW i zalogować się na niej za pomocą specjalnego identyfikatora. Głosy oddane online liczone są w dniu wyborów.
Pierwsze elektroniczne wybory w Estonii przeprowadzono w 2005 roku. Były to wybory lokalne. Wzięło w nich udział 9000 osób. W wyborach parlamentarnych z 2007 roku na zdalne oddanie głosu zdecydowało się już 30 000 obywateli. Dwa lata później już 58 000 Estończyków głosowało przez internet na swoich przedstawicieli w Europarlamencie, a w październiku ubiegłego roku wybory lokalne przyciągnęły 104 000 "internetowych" głosujących.
Dotychczas żaden inny kraj nie zdecydował się na danie swoim obywatelom możliwości internetowego wyboru parlamentarzystów.
Komentarze (5)
sylkis, 3 marca 2011, 20:12
troche mnie martwi co oznacza to "zainstalowane odpowiednie oprogramowanie"? dowolny system operacyjny + dowolna przegladrka, czy jaksi konkretny program? a tne program ma swoje linuxowe i makowe (i inne) wersje, czy czesc uzytkownikow komputerow jest olana? tak jakby nie wystarczyla zwykla strona gdzie sie logujesz numerem pesel...
maciejo, 3 marca 2011, 21:20
a mnie nie martwi nawet gdyby mogli sfałszować głosowanie, w takiej Polsce naprawdę byś nie zauważył różnicy którakolwiek partia by nie wygrała . Po drugie wystarczy nawet jedna wersja w Windzie, a na Linuksie mają Wine, a gdyby głosowanie było przez przeglądarkę to też nie ma problemów. To tam mają prawdziwą demokrację. Popatrz na sytuację niepełnosprawnych w Polsce gdzie głosowanie jest dla nich bardzo utrudnione - TO jest smutne !
waldi888231200, 3 marca 2011, 21:41
W kanadzie poradzono sobie bardzo prosto w kabinie do głosowania jest maszynka z kartą telefoniczną i cztery guziki podpisane na co głosujesz abcd przyciskasz guzik centralny serwer odbiera informację na kogo i drukuje się pokwitowanie które wsadzasz do urny. Wstępne dokładne wyniki są na bieżąco a ważne są kiedy komisje podliczą mechanicznie kwitki i zrobią protokół (przekręt niemożliwy ). Wiecie że PIS do tych wyborów co idą , będzie pilnował urn , przebiegu głosowania, liczył głosujących żeby agenci nie fałszowali w komisjach protokołów a umarli i nieobecni nie głosowali.
sylkis, 4 marca 2011, 00:11
na macu tez jest wine, tylko nie wiem czmeu macowcy sie go boja. no ale moze tam on dziala gorzej, nzi na linuksie, choc watpie. tak czy siak poza linuksem nie probowalem.
i co do wlasnie wine - taki program bylby na pewno zabezpieczony na miljart roznych sposobow, ktore dzialaja na windzie, ale na wine nie. cos jak ogladanie za darmo na necie przez program z DRM - dziala na windowsie, a na linuxie juz nie. dlaczego w taki sposob sie pisze u nas programy nie rozumiem... i mowie u nas, bo kiedys kumpel mial zonka, jak do jakies gry sciagnal spolszczenie ze strony wydawcy i... nie dzialalo. oryginalna wersja bez problemu, dla testu jakies inne nieznajome jezyki - bez problemu, ale polska wersja byla skopana. podobnie zdarzalo mi sie probowac jakis polskich programow - nie dzialaly - a zagraniczne bez problemu, to taka jakas ogolna dziwna tendencja u nas, ze poblikuje sie programy i tworzy strony internetowe ze smieciokodem, ktory teoretycznie nie ma prawa dzialac, ale na wlasciwej windzie (i IE w przypadku stron) jakos to dziala - na bardziej czulych na babole reinzynierowanych API (i innych przegladarkach) juz niekoniecznie...
dlatego imo najlepszym rozwiazaniem byloby utworzenie specjalnego portalu na serwerach rzadowych gdzie kazdy logujacy sie musi podac swoje dane osobowe, w tym pesel itp, oraz wybrane przez siebie haslo blablabla. dla pewnosci moznaby zrobic, ze jednorazowa rejestracja i aktywacja konta musialaby sie odbyc osobiscie w urzedzie (tak jak i konto internetowe w banku otwierasz w punkcie na miescie), ale glosuje sie w zyciu wiecej, niz jeden raz, wiec to nie problem.
Tolo, 4 marca 2011, 11:27
sylkis
Pewnie by się z tymi serwerami rządowymi skończyło jak z UEFA
waldi888231200
Parafrazując
Nie liczy się kto jak głosuje ale kto urny pilnuje.