Pociski pod kontrolą
DARPA poinformowała o przyznaniu dwóch grantów, z których mają zostać sfinansowane badania nad sterowanymi... pociskami karabinowymi. Firma Lockheed Martin otrzymała 12,3 miliona USD na projekt "Exacto" (Extreme Accuracy Tasked Ordnance), a Teledyne Scientific & Imaging dostała kolejne 9,5 miliona dolarów.
Wszelkie informacje dotyczące zaawansowania prac czy szczegółów technicznych, jakie powinny spełniać technologie, zostały utajnione. Wiadomo jedynie, że pociski i broń mają trafić przede wszystkim do jednostek specjalnych. W dokumentach DARPA czytamy, że chodzi o uzyskanie "aktywnie kontrolowanego pocisku kalibru .50 (12,7 mm), który w czasie rzeczywistym wykorzystuje informacje do kontrolowania toru lotu".
Nowa technologia ma umożliwić kontrolowanie toru lotu wystrzelonego pocisku i korygowanie go np. w zależności od kierunku wiatru czy gęstości powietrza. Z jednej strony ułatwi to trafienie, a z drugiej - strzelec będzie mógł pozostać lepiej ukryty. Jednocześnie amerykańscy wojskowi mają nadzieję, że dzięki takiemu rozwiązaniu skróci się czas szkolenia snajperów, a więc spadną związane z tym koszty. Jednocześnie celność snajperów ma zwiększyć się co najmniej 10-krotnie.
Komentarze (13)
lililea, 2 grudnia 2008, 13:32
A może tak granta na rozwiązanie problemu głodu na świecie, albo na wynalazki związane z ekologią :/
Ciekawe na jakie granty przeznacza się więcej funduszy.
wtorek, 2 grudnia 2008, 15:54
A dlaczego Lililea uwazasz ze jeden kraj (usa) powinien rozwiazac problem glodu?
-jak pokazala historia granty dla afryki wcale jej z biedy i glodu nie wyciagaly
-kazdy kraj ma prawo przeznaczac pieniadze na co chce (pieniadze podatnikow)
kazdy wie ze rozwoj technologi wojskowych bardz dobrze sprzyja rynkowi, Pozatym technologie upowszechniaja sie pozniej w spoleczenstwie (oczyiwscie juz uprzedzam odpowiedz nie konkretna technologia pocisku , tylko jak sie cos wymysla i wdraza jest mase innych technologi "pobocznych" odkrytych wymyslonych etc. ktore sa uzyteczne: gps , internet )
- granty na ekologie tez sa przeznaczane ale to nie znaczy ze jak by zrezygnowac z grantow na wojsko i przeznaczyc je na ekologie to by odrazu cos wymyslili
mikroos, 2 grudnia 2008, 16:15
O, o, o! +1 od ręki.
Ale gdyby skupić się nad nimi od razu albo od razu myślec nad zastosowaniami cywilnymi, byłoby taniej.
Mariusz Błoński, 2 grudnia 2008, 17:35
Bo Afryka nie potrzebuje żadnych "grantów" czy "środków pomocowych", które de facto są łapówkami dla lokalnych kacyków w zamian za zgodę na wydobywanie bogactw naturalnych za bezcen czy za inne korzystne rozwiązania polityczne i gospodarcze. Korzystne oczywiście dla udzielających "pomocy".
Afryka potrzebuje rynku zbytu. A naturalnym rynkiem zbytu dla Afryki jest Europa. Afryka ma towar, który w Europie jest bardzo poszukiwany: nieskażoną chemicznie (nie stać ich na nawozy, w Afryce niewiele jest przemysłu) i tanią żywność. Jednak Unia Europejska nie dopuszcza afrykańskiej żywności na swój rynek, stosuje nieuczciwą konkurencję (dopłaty do rolnictwa), a jednocześniej, korzystając ze swojej pozycji politycznej, wypycha do Afryki swoje nadwyżki żywnościowe (w ramach "pomocy"), niszcząc przy okazji lokalne rolnictwo.
lililea, 3 grudnia 2008, 09:29
Dokładnie !!!
wilk, 3 grudnia 2008, 23:02
Ja nie rozumiem tylko jednego... Po jaką, za przeproszeniem, cholerę w tak cywilizowanym świecie do jakiego dotrwaliśmy, opracowuje się wciąż coraz to nowsze i skuteczniejsze sposoby zabicia drugiego człowieka. Odstąpiliśmy już od broni masowego rażenia, za to teraz skupiamy się na finezji zabicia drugiej osoby... Przecież wojna nie musi się zakończyć wymordowaniem wojsk przeciwnika (zniszczenie sprzętu/infrastruktury ok, bo gdy ktoś kupuje bejsbola, to nie po to, by mieszać nim kapustę w garnku ). Dlaczego naukowcy wojskowi nie skupiają się na (pomijam dyplomację i retorykę, bo pięść i tak wygra ze słowem) broni alternatywnej. Broń soniczna (bariery wysoko- i niskotonowe, kakofonia), broń elektryczna (tasery, wyłączenie sprzętu przeciwnika nim zacznie się w ogóle wojna), broń elektroniczna (paraliż komputerów systemu obrony, zagłuszanie systemów łączności i namierzania), broń psychologiczna (propaganda, internetowe apele do ludności cywilnej o bunt), niepenetrująca broń kinetyczna (gumowe [kauczukowe/elastomerowe, a nie z gumy twardej jak stal] kule i granaty z gumowymi kulami). Jednakże wiem, że to w pewnym stopniu fantastyka naukowa, bo nie zastąpi to przyjemnego terkotania serii z AK-47 i wielkiej rakiety naprowadzanej laserowo oraz poprzez GPS, w dodatku niewidzialnej na radarze, na bunkier z żywymi ludźmi. Ludzkość jest za głupia na radykalne zmiany światopoglądu...
mikroos, 3 grudnia 2008, 23:19
Wydaje mi się, że z punktu widzenia armii takie technologie mają dwa zasadnicze cele:
1. Koszty. Wystrzelenie kilkunastu dobrze wycelowanych pocisków będzie znacznie tańsze, niż zużycie kilkunastu bomb albo kilku magazynków z tradycyjnej broni.
2. PR. Nikt nie zarzuci amerykańskiej armii, że nie liczy się z cywilami. Przecież "są opracowywane technologie minimalizujące straty osób postronnych". A że bedą dalej zabijali? Czy kogoś u władzy to interesuje? Chociaż nie ukrywam, mocno liczę na Obamę... Z drugiej jednak strony nie wierzę, że na świecie zapanuje kiedykolwiek spokój absolutny, więc każdy chce się zbroić.
lililea, 4 grudnia 2008, 16:54
A ciekawe jak ta bron wybiera cel, bo wydaje mi się że "trafić w coś ciepłego", albo "trafić w coś co się rusza".
To ludności cywilnej nie oszczędzi.
mikroos, 4 grudnia 2008, 18:09
Ale może też trafić w coś oświetlonego laserem albo coś o określonym położeniu względem sygnału GPS.
Mariusz Błoński, 4 grudnia 2008, 20:22
Poza tym, myślę też, że "wystarczy" by pocisk korygował tor lotu tak, by ciągle lecieć po prostej. Taka jest bowiem idea celowania, prawda? Pomiędzy wylotem lufy, a celem jest linia prosta. Lecący pocisk bierze pod uwagę odchylenia powodowane przez wiatr czy gęstość powietrza i koryguje tor lotu.
itneron, 7 grudnia 2008, 19:27
Tutaj się nie mogę zgodzić Linia celowania jest linią idealnie prostą, ale pocisk wcale nie leci po tej linii, tylko po krzywej. Gdyby tak nie było, nie brało by się poprawki na odległość przy celowaniu.
mikroos, 7 grudnia 2008, 19:39
Ale to był skrót myslowy Chodziło o coś w stylu "prosto do celu"
wilk, 7 grudnia 2008, 21:11
I dlatego przyrządy celownicze reguluje się na odległość do celu lub nośność pocisku (przez pewien dystans leci on mimo wszystko po prostej), stąd nie pokazują linii prostej od wylotu lufy.