Mafiozo złapany na Facebooku
Włoska policja aresztowała jednego z najbardziej poszukiwanych przestępców w kraju. Udało się jej to dzięki serwisowi społecznościowemu Facebook.
Pasquale Manfredi znajdował się na liście 100 najbardziej poszukiwanych ludzi we Włoszech. Był jednym z najważniejszych członków 'Ndranghetty i ciążą na nim zarzuty o morderstwo, członkostwo w mafii oraz przemyt narkotyków.
Policja dowiedziała się, że Manfredi jest fanem Facebooka i regularnie się do niego loguje. Zaawansowane techniki elektroniczne pozwoliły na stwierdzenie, że gangster odwiedza serwis społecznościowy korzystając z notebooka w pewnym mieszkaniu w Isola Capo Rizzuto niedaleko miejscowości Crotone.
Na Facebooku Manfredi mial ponad 200 przyjaciół. Policja sprawdza teraz, czy któryś z nich nie należy do mafii bądź nie jest poszukiwany.
Komentarze (6)
yaworski, 17 marca 2010, 19:53
Pewnie grał w Mafia Wars
wilk, 17 marca 2010, 22:25
Ciekawe. Te zaawansowane techniki, to przejrzenie jego profilu i wiadomości czy też FB udostępnia więcej niż przypuszczamy?
marximus, 17 marca 2010, 23:26
zaawansowane techniki to IMHO logi które udostępnił FB policji, logi IP kompa z którego się logował, bez współpracy FB nie byłoby to możliwe
Mariusz Błoński, 18 marca 2010, 11:27
Może tak, może nie. Tak naprawdę nie wiemy, jakimi możliwościami dysponują różne służby.
Pamiętacie, jak chyba z 4 lata temu złapano pedofila na podstawie zdjęcia z zamazaną twarzą? Okazało się, że policja jest w stanie odwrócić filtr, którego użyto do mazania, po wzorze widocznych na zdjęciu tapet dotarto do konkretnego hotelu, w którym było ono robione, a później to już było z górki.
Michał Wolak, 18 marca 2010, 12:23
Nie, no tu kolega przesadził. nie ma takich cudów ani widów. Zamazanie zdjęcia czymkolwiek oznacza utratę informacji. A informacji, których fizycznie nie ma, nie da się odtworzyć. Już zwykłe rozmycie obrazu jest nie do wyostrzenia, chyba, że ktoś bardzo wierzy w filmy akcji i to co tam pokazują. Więc w tym przypadku główną rolę odegrała zapewne ta tapeta w pokoju, a bzdury o takich cudach jak odtwarzanie zamazanego obrazu wymyślają albo pismaki, albo policja liczy na to, że kogoś przestraszy.
Takie rzeczy są do zrobienia w świecie analogowym, kiedy ktoś np. zamaże fotografię na papierze. informacje nadal zostają w barwniku w papierze a zamazanie da się ewentualnie usunąć chemicznie, czy też można prześwietlić takie zdjęcie - jak to ma miejsce w renowacjach obrazów. Ale w sytuacji, gdy ktoś pisze o "odmazaniu" cyfrowego zdjęcia, ponosi go fantazja.
Wyjątkiem mogą być sytuacje. gdy zamazanie polega na ZNIEKSZTAŁCENIU obrazu, np. filtrem typu "twirl", rozciąganie, deformacje. Ale nie na zamazaniu, czyli usunięciu oryginalnych fragmentów obrazu.
Mariusz Błoński, 18 marca 2010, 13:49
Oki, nieprecyzyjnie się wyraziłem. Chodziło o deformację.
Obrazki, jak to wyglądało, są tutaj:
http://deser.org/show.php?id=84339_policyjni_specjalisci_usuneli_filtr_z_obrazka_-_interpol_prosi_o_pomoc