Ekshumacja Farinellego
Zgodnie z najnowszymi doniesieniami, planowana jest ekshumacja ciała najsłynniejszego na świecie kastrata — śpiewaka Farinellego. Naukowcy chcą zbadać, w jaki sposób rozwijał się jego głos.
Farinelli, a właściwie Carlo Broschi, był jednym z tysięcy chłopców, których wykastrowano, by nie dopuścić do mutacji i zachować wysoki głos. Żył w latach 1705-1782.
Bolońscy akademicy pragną zmierzyć jego czaszkę i kości oraz przeprowadzić analizę DNA.
Wykastrowani śpiewacy byli w Europie popularni między XVI wiekiem a 1870 rokiem, kiedy zabroniono dokonywania tych okrutnych zabiegów.
Głosy kastartów ceniono ze względu na ich skalę i moc. Mogli oni osiągać bardzo wysokie rejestry, z siłą nadawaną im przez pojemne płuca dorosłego mężczyzny — wyjaśnia reporter BBC, Rob Norris.
W XVII i XVIII stuleciu we Włoszech każdego roku sterylizowano do 4 tys. chłopców w wieku 8 lat i starszych. Często pochodzili oni z biednych rodzin. Zostawali śpiewakami operowymi lub solistami w chórach kościelnych czy królewskich pałacach.
Niewielu osiągało rzeczywisty sukces, a jeśli się tak działo, zachowywali się jak dzisiejsze gwiazdy popu...
Farinelli był typowym osiemnastowiecznym Włochem. Pochowano go w Bolonii, w stroju rycerza.
Badając jego szczątki, naukowcy z Pizy i Bolonii chcą odszyfrować jego technikę śpiewu oraz zobaczyć, jak intensywny trening głosu wpłynął na uformowanie ciała. Analiza DNA ma wyjawić, co jadł i jakie choroby przeszedł.
Projekt jest inicjatywą bolońskiego Farinelli Study Centre.
Komentarze (1)
Gość Farinelli, 3 lutego 2007, 19:38
Z ogromnym zaciekawieniem przeczytałem informacje o ekshumacji. Zastanawiam się tylko, jak to mozliwe, skoro grób Farinellego zaginął po przebudowie kościoła, w którym został pochowany. Poza tym badania czaszki i szkieletu nie mają sensu. wszak wiadomo jakie sa zmiany w kośćcu na skutek młodzieńczej kastracji, zaś niezwykłość głosu kastrata to wypadkowa strun głosowych, klatki piersiowej, potencjału emocjonalnego i intelektualnego, a tych zrekonstruowac nie sposób.
Jesli jednak dojdzie do badań to czekam na wieści. Prosze o maila w tej sprawie na adres farinelli@vp.pl