Frankie - pies do wykrywania nowotworów tarczycy
Wąchający próbki moczu Frankie, mieszaniec owczarka niemieckiego, jest w wykrywaniu nowotworów tarczycy tylko nieco gorszy od biopsji aspiracyjnej cienkoigłowej. Jak podkreśla dr Donald Bodenner, dyrektor onkologii endokrynologicznej na University of Arkansas for Medical Sciences (UAMS), psia metoda jest jednak nieinwazyjna i tańsza.
Współautor studium dr Arny Ferrando nauczył wcześniej Frankie'ego rozpoznawania zapachu tkanki nowotworu tarczycy (pozyskano ją od wielu pacjentów). Naukowiec z dumą opowiada, że Frankie to pierwszy na świecie pies, wytrenowany do różnicowania łagodnych chorób tarczycy i nowotworów tego gruczołu na podstawie wąchania moczu.
W ramach najnowszego studium na pierwszej wizycie w uniwersyteckiej klinice tarczycy, przed biopsją i operacją, od 34 pacjentów uzyskano próbki moczu. Badania histopatologiczne wykazały, że 15 osób miało nowotwór, a 19 łagodną chorobę tarczycy.
By inne zapachy nie zakłócały przebiegu sesji, eksperymentator używał podczas testu rękawiczek. Ani on, ani osoba zapisująca reakcje psa nie wiedziała, jaki jest status danej próbki. Pomiędzy próbkami testowymi Frankie'emu dawano do wąchania mocz zdiagnozowanych osób, tak by móc nagrodzić psa za ewentualne prawidłowe powiadomienia. Owczarek miał się kłaść przy próbkach z nowotworem i odwracać się od próbek z łagodną chorobą tarczycy.
Okazało się, że w 30 przypadkach reakcje psa odpowiadały diagnozom postawionym przez patologa. Wrażliwość Frankie'ego (a więc wskaźnik odpowiedzi prawdziwie dodatnich) wynosiła aż 86,7%. Specyficzność (wskaźnik odpowiedzi prawdziwie negatywnych) sięgała 89,5%, co oznacza, że w niemal 9 przypadkach na 10 Frankie wiedział, że łagodna próbka jest łagodna.
Jak można wyliczyć, pies popełnił 4 błędy; pojawiły się dwa negatywnie fałszywe i dwa negatywnie pozytywne rozpoznania.
Naukowcy planują rozszerzyć swoje badania. Krążą słuchy, że wydział weterynarii chce przeznaczyć do nich dwa psy wytrenowane do wykrywania ładunków wybuchowych.
Komentarze (0)