Miliarderzy rozdają majątki
Już 40 amerykańskich bogaczy i ich rodzin przystąpiło do projektu Giving Pledge, w ramach którego zobowiązują się do przekazania większości swojego majątku na cele charytatywne. Giving Pledge to rozpoczęta w czerwcu inicjatywa autorstwa Warrena Buffeta i Billa Gatesa.
Każda z osób przystępujących do programu robi to w sposób jawny i jest zobowiązana do napisania listu, w którym wyjaśnia przyczyny swojej decyzji.
Giving Pledge to zobowiązanie moralne, a nie prawne. Nie zakłada ono wspieranie żadnej konkretnej organizacji czy inicjatywy. To obietnica, że przystępujące do programu osoby przeznaczą - za swojego życia lub po śmierci - więcej niż 50% majątku na cele charytatywne.
Giving Pledge jest skierowana przede wszystkim do miliarderów. Jak napisali autorzy pomysłu inspiracją był przykład milionów Amerykanów, którzy hojnie (i niejednokrotnie z wielkim poświęceniem) dzielą się swoim majątkiem, by świat stał się lepszym miejscem.
Paul Allen, który bierze udział w Giving Pledge i od 20 lat prowadzi własną fundację, wyjaśnia: Moje działania filantropijne będą kontynuowane po mojej śmierci. Wiele lat temu postanowiłem, że większość mojego majątku zostanie przeznaczona na cele charytatywne, umożliwiając kontynuowanie prac Fundacji oraz wspierając niedochodowe przedsięwzięcia naukowe, takie jak przełomowe badania prowadzone w Allen Institute for Brain Science.
Z kolei w liście Michaela Bloomberga czytamy: Zmienianie życia ludzie i obserwowanie tego na własne oczy, to prawdopodobnie najlepsza rzecz, jaką można uczynić. Jeśli chcesz w pełni cieszyć się życiem - dawaj. A jeśli chcesz zrobić coś dobrego dla swoich dzieci i pokazać im, jak bardzo je kochasz, najlepszą rzeczą jest wspieranie organizacji, które stworzą lepszy świat dla nich i dla ich dzieci. [...] Dawanie pozwala też na pozostawienie po sobie czegoś, co inni długo będą pamiętali. Nazwiska takie jak Rockefeller, Carnegie, Frick, Vanderbilt, Stanford, Duke pamiętamy bardziej ze względu na ich działania charytatywne niż ze względu na firmy, które stworzyli czy na ich potomków. A dawanie zachęca innych do dzielenia się, swoimi pieniędzmi i swoim czasem.
Wśród darczyńców znalazł się też szef Oracle'a, Larry Ellison. Wiele lat temu niemal całe swoje pieniądze umieściłem w funduszu powierniczym i zdecydowałem, że co najmniej 95% swojego majątku przeznaczę na cele charytatywne. Już przeznaczyłem setki milionów dolarów na badania medyczne i edukację. Przeznaczę nań kolejne miliardy. Dotychczas robiłem to po cichu, ponieważ przez długi czas wierzyłem, że działalność charytatywna to sprawa osobista i prywatna. Dlaczego zmieniłem zdanie? Warren Buffet osobiście poprosił mnie, bym napisał ten list argumentując, że dam przykład i wpłynę na innych, by dzielili się swoim majątkiem. Mam nadzieję, że ma rację - stwierdza Ellison.
Wśród osób, które przystąpiły do Giving Pledge znajdziemy też Teda Turnera, Davida Rockefellera czy George'a Lucasa. Nie zabrakło też mniej znanych bogaczy, takich jak Bernie i Billi Marcus, którzy w liście do Warrena Buffeta napisali: Jak zapewne pamiętasz, zawsze uważaliśmy, że pozostawianie dzieciom gigantycznej fortuny w żaden sposób nie zachęca ich do osiągnięcia czegoś własną pracą. Wierzymy też, że całe nasze wysiłki zgromadzenia bogactwa, które posiadamy, dadzą nam większą satysfakcję, jeśli za naszego życia rozdamy jak największą jego część.
Komentarze (31)
Przemek Kobel, 4 sierpnia 2010, 21:21
Tja... a na pierwsze miejsce najbogatszych ludzi świata wskoczył niedawno człowiek, który zmonopolizował rynki telekomunikacyjne przebogatych krajów Ameryki Łacińskiej. I się nie przyłączy, bo nie Amerykanin (i pewnie jeszcze dlatego, że Gates chce zaradzić biedzie, ograniczając liczebność populacji, co komuś z Meksyku raczej się nie spodoba).
czesiu, 5 sierpnia 2010, 09:14
No i co z tego? Przecież oni są i tak papierzanymi miliarderami, ta kasa tak czy inaczej (nawet będąc w depozycie bankowym) jest na rynku, różnica jest taka, że kilku z nich stwierdziło że woli tą kasę rozdać, zamiast dać jej pracować. Efekt? IMO żaden pozytywny, faktycznie cele charytatywne są super, ale co będzie za tych przykładowych 5 lat, jak przekazane pieniądze się wyczerpią... odnoszę wrażenie że powrót do punktu wyjściowego - zdecydowanie lepiej było by gdyby ufundowali jakiś most - jest i wieloletnia wartość praktyczna i miejsca pracy i $$ poszły na zbożny cel
Hyta, 5 sierpnia 2010, 12:02
Takie rozdawanie miliardów może mieć nawet negatywny efekt. Jeśli te pieniądze są w firmach to są inwestowane nie tylko wydajnie, ale w rzeczy najpotrzebniejsze społeczeństwu (bo te przynoszą największe zyski). Natomiast jeżeli je rozdamy w jakiejś postaci to część zmarnujemy (zawsze tak jest przy rozdawaniu) a część może np. zmniejszyć motywację ludzi do pracy albo wytworzyć w nich jakieś szkodliwe przekonanie typu że im się "należy".
wilk, 5 sierpnia 2010, 19:56
Ale to są ich prywatne majątki. Na przekazywanie firmowych pieniędzy musiałby wyrazić zgodę cały zarząd czy nawet walne zgromadzenie akcjonariuszy.
Hyta, 5 sierpnia 2010, 22:38
A w jakiej, według Ciebie, postaci są te majątki?
czesiu, 5 sierpnia 2010, 23:23
Bo miliarderzy podobnie jak smoki sypiają na górce złota
wilk, 5 sierpnia 2010, 23:25
To nadal w niczym nie zmienia tego, że to są ich prywatne pieniądze. Jeśli sugerujesz ich udziały w akcjach firmowych, to nie jest to coś, co możesz sobie ot tak upłynnić. Jak sprzedajesz, to musi być na nie nabywca. To tylko przepływ kapitału.
Hyta, 6 sierpnia 2010, 01:14
Nie widzę problemu w upłynnieniu udziałów. Codziennie wielomilionowe transakcje nawet na naszej małej giełdzie warszawskiej przechodzą. Rynek by ledwo zauważył takie wyprzedanie akcji w ciągu kilku sesji.
wilk, 6 sierpnia 2010, 12:50
Cieszę się zatem, że przyznałeś mi rację. Jak widzisz firmy nie stracą zatem na tym aż tak wiele (no, może pomijając fakt nagłej sprzedaży dużego pakietu akcji), bo i tak znajdzie się inny kapitał.
Hyta, 6 sierpnia 2010, 18:41
Poszczególne firmy nie, ale wysiłek społeczeństwa jako całości jest wtedy skierowany suboptymalnie.
beetle, 7 sierpnia 2010, 14:54
Mam wrażenie "powrotu do przeszłości". Swoista sinusoidalna kolej rzeczy. A mianowicie powrotu do funkcji mecenatu. Multimiliarderzy nie widząc już większego celu w pomnażaniu swoich majątków dostrzegli nowy sposób na "rozrywkę", a przy okazji być może na trwalsze zapisanie się w kartach historii. Charytatywna działalność jest szczytna to racja. Ale jak ktoś już zdążył wspomnieć, to jak dawanie rybakowi co zgubił wędkę 3 pięknych ryb, gdzie lepiej byłoby użyczyć mu wędki... Acz sądzę, że to tylko kwestia czasu, jak multimiliarderzy zauważą, że czysto altruistyczna pomoc z "włożeniem kasy do biednej łapki" niewiele pomogła w długoterminowym rozliczeniu. Mam wrażenie, że lepiej by na tym wyszli mld'erzy i Ci najbiedniejsi, gdyby mld'erzy pozostali przy tym co potrafią najlepiej - pomnażaniu swego kapitału. Tym razem próbując wykopać "złote źródła na gliniastej ziemi" w krajach najbiedniejszych. Bo przecież wszędzie można zrobić biznes. Tylko trzeba wiedzieć z czego, z kim i dla kogo ; ] a przecież dzięki temu stali się mld'erami tak ? ; )
obym przeżył jeszcze z pół wieku.. bo chciałbym doczekać czasów gdy nie będzie biedy, ale dlatego, że pracując sami się z niej podnieśliśmy, nie czekając z rozpostartymi dłońmi na charytatywny okruszek chleba...
wilk, 7 sierpnia 2010, 20:13
To prawda, a zwłaszcza:
- Allen Institute for Brain Science
- "creation of the Broad Institute of MIT and Harvard, the scientific and medical research we are funding will ultimately improve the human condition"
- "I never have slipped into giving $500 here and $1000 there to 100 or 200 entities" "Santa Clara University ($37 million) , University of Oregon ($134 million), Mills College ($35 million), Portland State University, Oregon Health and Science University, two Oregon libraries, three San Francisco area Jewish day and grammar schools, two Hispanic schools in San Jose, several Israeli colleges (Technion, Weizmann, Ben Guerion) along with Hadassah Medical Center" "Technion Institute in Haifa ($33 million)"
- Edutopia and the George Lucas Educational Foundation
- "Each university receives an endowment of at least $100 million"
- University of Chicago, The Rockefeller University, the Museum of Modern Art, and the Rockefeller Brothers Fund
- "That was the night my $1 billion pledge was heard around the world and the United Nations Foundation was born" "I consider my contributions of more than 1.3 billion dollars to various causes over the years"
itd. itd.
marximus, 8 sierpnia 2010, 10:55
nie mogę, ludzie dają takie pieniądze na cele charytatywne a tu tyle krytycznych głosów , po prostu brak słów.
A ryby zamiast wędki jak niektórzy tu mówią(jakie otrzaskane już porównanie)to oni nie dają , bo nie dają pieniędzy biednym a rozdają szczepionki , dają kasę na badania z których może i ktoś z nas skorzysta, i inne niedochodowe przedsięwzięcia polepszające standard życia najbiedniejszych.
thibris, 10 sierpnia 2010, 04:23
Chciałem coś napisać, ale wilk z marximusem mnie ubiegli :/ Znów mi się oberwie że mało się udzielam
waldi888231200, 10 sierpnia 2010, 10:59
Rozdaj wszystko co masz i chodź za mną, wdowa to zrobiła choć oddała tylko ostatni grosz.
Ilu ludziom złamali życie zanim zgromadzili ten szmal?? i jak im chcą to wynagrodzić?? rozdając go innym?? czysta hipokryzja.
k0mandos, 11 sierpnia 2010, 07:59
Też o tym myślałem, że paradoksalnie stali się bogaci kosztem biednych, bo jest w tym cześć prawdy, i teraz oddają im pieniądze. Jednak trzeba wziąć poprawkę na to, że niektórzy z nich przyczynili się do postępu cywilizacyjnego.
Uważam iż rozdanie ich majątku to najlepsze rozwiązanie, bo sami nie są w stanie przetrawić takiej kwoty na żadne zachcianki, zaś badania naukowe połkną je migiem. Opcja zostawiania majątku w spadku dzieciom jak widać po niektórych celebrytach zdecydowanie nie zalicza się pod troskę o dzieci a wręcz przeciwnie.
thibris, 11 sierpnia 2010, 08:54
Udowodnij.
waldi888231200, 11 sierpnia 2010, 10:31
Proszę bardzo. Na rodzimym podwórku.
Przed denominacją flaszka wódki kosztowała "czerwoną stówkę" za 10000zł mogłeś ich kupić 100szt. dziś kosztuje 18zł .
18*100= 1800razy więcej - tę kasę zabrano ludziom biednym z których większość już jest zimna (a rozdano między towarzyszy) czy oni teraz rozdając swój majątek są w stanie wynagrodzić stracone życie tym których wykiwali ?? nie .
Zgodnie z Bożą zasadą zapisaną w biblii "oko za oko , ząb za ząb" czeka ich wp***dol do trzeciego pokolenia ( a rozdawanie majątku który nie jest ich bo pochodzi z kradzieży, nic im nie da - choć "Boża Łaska" to wielka Sprawa i nic mi do tego - niech próbują) .
PS. "Oko za oko ząb za ząb" - to inaczej " doświadczysz tego co czyniłeś innym" albo "nierób drugiemu co tobie niemiłe "
czesiu, 11 sierpnia 2010, 17:42
Ja się po tobie waldi bardziej spodziewałem przykładu z chinolami czy afrykanami, którzy pracują za miskę ryżu podczas gdy ich "pracodawcy" zbijają kokosy, no ale taki miliarder i tak ma czyste ręce, wszak on zrobił przetarg, a że podwykonawca działał niemoralnie...
A ty tu z jakąś łaską bożą wyjeżdżasz... ;D
waldi888231200, 11 sierpnia 2010, 21:03
myślisz że rozdają majątki bo im się znudziły?? czy może czują już oddech wykiwanych, którzy odeszli przed nimi??
thibris, 12 sierpnia 2010, 03:18
Co Ty za pierdoły wypisujesz ? Flaszka wódki przed denominacją kosztowała 100zł ? Chyba pół wieku przed denominacją.
Sama denominacja nikomu nic nie zabrała.
Bogaci ludzie też niekoniecznie kogoś wykorzystują, a na pewno niewielu z nich komukolwiek coś zabrała. Według Twojego rozumowania jak zatrudniam kogoś jako pracodawca to wszystkimi zyskami powinienem się z nim po równo dzielić tak ? Bo inaczej z niego zdzieram. A to że jest popyta na tanią siłę roboczą i jest jej podaż według Ciebie nie ma nic do rzeczy. Proponuję przenieść się w okolice Twych ulubionych książek z 1968 roku i kisić się w ukochanym komunizmie.
Jak zwykle bredzisz i wrzucasz do jednego wora denominację, boga i amerykańskich miliarderów. Gratuluję kolejnego -10.
waldi888231200, 12 sierpnia 2010, 03:51
Ponieważ tak przerobiliście forum że tylko wy możecie przydzielać po -10 , czuje się wykiwany i wcale nie trzeba być miliarderem żeby zyskać czyjś wp***dol po drugiej stronie ( nie wiem czy to zrozumiałeś ).
1.Nie rób drugiemu co tobie nie miłe bo podarowane uczucie do ciebie wróci - wysyłasz miłość wraca miłość, wysyłasz nienawiść wróci nienawiść a siły które tego prawa pilnują są nieubłagane.
Ps. Nigdzie nie napisałem że masz się dzielić z pracownikiem po równo ale masz mu zapłacić tyle by mógł godnie żyć (najlepiej tyle na ile się z nim umówiłeś) . Jeśli potem prowadzisz oszukańczą denominację okradasz go z jego pracy a on czując się oszukanym ( a najczęściej głodnym i niespełnionym) generuje modlitwę do Stwórcy w Twojej intencji i jeśli ma rację masz wp***dol a jeśli z tego co zyskałeś będą korzystać twoje dzieci to ten wp***dol rozciągnie się do 3go pokolenia (tak jest napisane w Biblii) .
To prawo obowiązuje od stworzenia świata a nie od lat 60 i dotyczy każdego jak powiedzmy grawitacja (poglądy są bez znaczenia - a nieznajomość tego prawa nie chroni przed jego działaniem).
Np. mój pies nie wie nic o prawach wyporu cieczy czy niutona ale musi je spełnić z nieubłaganą konsekwencją.
waldi888231200, 12 sierpnia 2010, 04:14
Co do komunizmu i każdego innego -izmu jest on tak trwały jak długo i im dokładniej stosuje się do zaobserwowanych a opisanych w Biblii i podręcznikach fizyki praw.
Np. niejaki prezydent bał się denerwować katolików to wysłał idiotów z facebooka którzy indywidualnie bekną im więcej się który udzielał.
thibris, 12 sierpnia 2010, 04:35
Czy Ty w ogóle wiesz co to denominacja ? Bo jakoś nie wynika to z tego co piszesz.
Oskarżasz tylko kilku(nastu) (wszystkich?) miliarderów o to że nie płacili swoim pracownikom tyle na ile się z nimi umówili. Już raz o to prosiłem, poproszę po raz kolejny chociaż i tak wiem że nic to nie da. UDOWODNIJ !!
Forum nikt nie przerabiał - może poza właścicielami - ja nim nie jestem... Każdy ocenia każdego wedle własnego wyczucia. Skoro Ty jesteś na minusie, a ja nie to dlaczego twierdzisz że to ze mną coś nie tak ? Z tego co wiem to na forum chyba 3 osoby są na minusie, a cała reszta w plusie. To my jesteśmy jacyś dziwni, czy Wy (zminusowani) nie jesteście tu mile widziani ?
PS. Biblia na mnie nie działa - równie dobrze możesz mnożyć przykłady z Parandowskiego.