Silnik na grzybach
W listopadowym numerze pisma Microbiology ukazała się informacja o odkryciu paliwa produkowanego przez... grzyby. Pewien ich gatunek produkuje węglowodory, które można bez żadnych modyfikacji zastosować we współczesnych silnikach.
Związki chemiczne wytwarzane przez Gliocladium roseum są niezwykle podobne do paliwa dieslowskiego. To jedyny organizm, o którym wiemy, że produkuje tak ważny zestaw substancji mogących służyć jako paliwo. Byliśmy zaskoczeni, gdy dowiedzieliśmy się, że wytwarza on tyle różnych węglodowodorów - mówi Gary Strobel z Montana State University, który badał grzyby.
Gliocladium roseum żyją wewnątrz drzewa Eucryphia cordifolia występującego na północy Patagonii. Grzyby wytwarzają węglowodory, które są tak podobne do paliwa samochodowego, iż można by bez żadnej obróbki zastosować je w silnikach. Mają one bardzo wysoką gęstość energetyczną, czego nie można powiedzieć o węglowodorach produkowanych np. przez algi. Strobel już nazywa nowe paliwo "mycodieslem". Dodaje, że Gliocladium roseum mają jeszcze jedną, bardzo ważną właściwość. Otóż żywią się one celulozą, a ta jest powszechnie dostępna jako materiał odpadowy po różnych procesach przemysłowych. Tak więc grzyby mogą nie tylko dostarczyć paliwo, ale też pomogą pozbyć się wielu odpadów.
Oczywiście potrzebnych jest jeszcze wiele badań, które dadzą odpowiedź na pytanie, czy produkcja paliwa przez Gliocladium roseum jest w ogóle opłacalna.
Komentarze (15)
anty, 4 listopada 2008, 13:55
Osobiście to uważam ze ludzkość potrzebuje alternatywnych rozwiązań energetycznych, np ze źródeł odnawialnych.
Puki co zasada działania ludzkości jest prosta, spal i uzyskaj energie....
Przy obecnym zaludnieniu niedługo będzie trudno znaleźć coś do spalenia!!!
thibris, 4 listopada 2008, 14:56
Zawsze będzie można palić ludzi - albo przynajmniej produkty ich przemiany materii
Jeśli produkcja mycodiesla będzie opłacalna na skalę przemysłową, to skąd weźmiemy jako ludzkość tyle celulozy ? Rozumiem, że celuloza jest w pewnych gałęziach przemysłu odpadem poprodukcyjnym, ale chyba nie aż tyle żeby zaspokoić jakąś znaczną część rynku dieslowego.
Lobo, 4 listopada 2008, 14:58
No ale przeciez cos co daje sie zasadzic jest nie jako zrodlem odnawialnym.
Mati93, 4 listopada 2008, 14:59
Ciekawe od kiedy grzyby należą do roślin. Chyba że dla dzieci, które ze straszną prawdą brutalnie stykają się w 4 klasie na przyrodzie
Mariusz Błoński, 4 listopada 2008, 16:15
Ech... głupota + pośpiech = grzyby to rośliny
Dzięki
thibris, 4 listopada 2008, 17:40
Niby racja, ale gdzieś to trzeba sadzić. Zastanawiałem się czy mamy na tyle celulozy (ewentualnie czy łatwo i tanio - również tanio ekologicznie - możemy tyle wyprodukować) aby zaspokoić tak chłonny rynek.
mikroos, 4 listopada 2008, 17:42
Czy zaspokoić całkowicie, tego powiedzieć nie umiem. Ale na pewno jest to gigantyczna ilość energii dostępnej na wyciągnięcie ręki. Jeśli zostanie odpowiednio zagospodarowana, ma szansę stać się naprawdę istotnym elementem rynku energii.
waldi888231200, 4 listopada 2008, 18:48
Celuloza jest palna sama w sobie , brak potrzeby hodowania grzybów.
thibris, 4 listopada 2008, 20:32
Już widzę te samochody z wozem celulozy za sobą - potrzebnej do spalania w silniku. Trzeba jeszcze rozróżnić spalanie dwóch różnych paliw od ich kaloryczności.
k0mandos, 4 listopada 2008, 20:35
Z tym, że spalając celulozę można by uzyskiwać energię elektryczną. Wszystko zależy od sprawności ew. prądnicy na celulozę oraz silnika na gaz (a raczej ich stosunku).
waldi888231200, 5 listopada 2008, 01:17
Każda konwersja paliwa ma straty, więc z gazu będzie mniej energi , plus syf z grzybami.
pogo, 5 listopada 2008, 08:59
jakiego gazu? zawsze myślałem ze paliwo dieslowskie jest płynne... :|
poza tym nawet jeśli byłoby mniej energii to nadal jest to łatwiejsze w transporcie więc może wyjść taniej, no i może być tak że umiemy mniej energii zmarnować podczas spalania diesle niż celulozy. Poza tym nawet nie wiesz czy przeprowadzją reakcję endo- czy egzoenergetyczną...
thibris, 5 listopada 2008, 09:50
Ja sobie po prostu nie wyobrażam ile potrzeba by celulozy na to aby zastąpić pięćdziesięcio litrowy bak z paliwem. Podejrzewam też, że łatwiej spalać paliwo płynne niż stałe w tak ograniczonych gabarytowo silnikach jakie mamy w autach. Chociaż na tym się nie znam.
W fabrykach, elektrowniach, kotłowniach to inna sprawa.
waldi888231200, 5 listopada 2008, 10:09
Przypomnę tylko że celulozą jest np: kartka papieru lub tekturowe opakowanie, koperta, paragon ze sklepu. Już widzę jak z każdym z tych papierków biegniesz do przedpokoju otwierasz grzybowy reaktor (wcześniej maska bo zarodniki i smród) wrzucasz te papierki a w nagrodę kap do kubka kropelka oleju ty z nią biegniesz do baku twego samochodu , tankujesz i jedziesz i jedziesz i jedziesz (słownie po pomyśle reaktora grzybowego oczywiście) 8)
Widziałeś grzyby które rosną przy minus dwadziescia (np:na śniegu) bo palącą się bibułkę (celulozową) na papierosie to ja widziałem (nie mówiąc o tym że kominek na celulozę chodzi).
k0mandos, 5 listopada 2008, 19:30
A ludzkość myślę, że będzie dążyć do zelektryzowania transportu... W każdym bądź razie, myślę, że najwięcej energii uzyska się podczas jak najmniej skomplikowanego procesu przemian energetycznych (grzybki też na czymś w końcu jadą).