Google się odwołuje
Google złożyło apelację do francuskiej Rady Stanu. Koncern odwołuje się od decyzji, która nakłada nań obowiązek usunięcia z wyników wyszukiwania konkretnych odnośników. Rada Stanu kontroluje działania administracji i jest najwyższym sądem administracyjnym.
W ubiegłym roku francuska Komisja Informatyki i Wolności (CNIL) wydała decyzję znacząco rozszerzającej działanie "prawa do bycia zapomnianym", które w 2014 roku wprowadziła Komisja Europejska. Francuscy urzędnicy domagają się, by z wyszukiwarki zniknęły odnośniki do stron, które są "nieistotne, niedokładne lub ujawniają zbyt wiele informacji". W 2015 roku CNIL zażądała usunięcia wskazanych odnośników ze wszystkich domen wyszukiwarki, także w tym, znajdujących się poza Europą. W marcu Google ograniczył do nich dostęp ze wszystkich krajów Europy, jednak okazało się to niewystarczające.
Zarówno z powodów prawnych jak i moralnych nie zgadamy się z tym żądaniem. Przestrzegamy prawa krajów, w których działamy. Jeśli jednak francuskie prawo ma obowiązywać na całym świecie to jak dużo czasu minie, gdy inne kraje, nie tak otwarte i demokratyczne, zaczną domagać się, by również i ich prawa obowiązywały na całym świecie - czytamy w piśmie skierowanym do Rady Stanu. To nie jest hipotetyczna sytuacja. Otrzymujemy coraz więcej żądań usunięcia treści w skali globalnej. Opieramy im się, nawet jeśli prowadzi to do blokowania naszych usług - dodają przedstawiciele Google'a.
Komentarze (1)
darekp, 24 maja 2016, 08:36
W jakimż świecie przyszło nam żyć. Czekam na powstanie Komisji do Spraw Rachunku Różniczkowego Oraz Krzewienia Cnoty i Walki z Występkiem. ( https://pl.wikipedia.org/wiki/Komitet_Krzewienia_Cn%C3%B3t_i_Zapobiegania_Z%C5%82u_(Arabia_Saudyjska)
Jak wyżej. Za mało - źle, za dużo - też źle. Ech.