Koniec Google Glass?
Google zaprzestaje sprzedaży głośnych swego czasu Google Glass. Koncern zapewnia jednak, że to nie koniec produktu i w przyszłości zaoferuje jego nową wersję.
Sprzedaż Google Glass, w cenie 1500 USD za sztukę, rozpoczęto w Stanach Zjednoczonych w 2013 roku. Miały one trafić przede wszystkim do developerów, którzy mieliby stworzyć na tyle dużo atrakcyjnych programów, że na Google Glass skusiliby się zwykli konsumenci.
Teraz koncern nie tylko przestaje sprzedawać Glass, ale wydziela prace nad nimi z wydziału Google X. Okularami ma zajmować się osobny zespół kierowany, jak dotychczas, przez Ivy Ross. Będzie on bezpośrednio podlegał Tony'emu Fadellowi, szefowi przejętej przed rokiem przez Google'a firmy Nest. Nie wiadomo, kiedy miałaby pojawić się nowsza wersja Glass.
Komentarze (13)
wilk, 16 stycznia 2015, 19:07
Pomysł był fajny, ale wyprzedzili nieco epokę, a i nie oferował aż tak rewolucyjnych rozwiązań, jakich moglibyśmy się spodziewać po interaktywnych okularach.
Astroboy, 16 stycznia 2015, 19:30
Fajny pomysł nie był pomysłem Google. Ale fajnie, że debili na wypierdzielenie 1500 USD jednak zabrakło.
Edit: dodam, że niejednokrotnie podejmowałem temat marketingu. W nauce zwłaszcza. "Przewyższać epokę"? Co jest owego kryterium? Da Vinci faktycznie nie wpadł na "Google Glass", ale google mogłoby się uczyć jednak pokory (wiem, kompletnie nie wpisuje się to w "politykę google" ).
Edit2: Przewyższać epokę. Może był i taki Newton (niekoniecznie myślę o Apple Inc. )? Może i NeXTStep (Jobs już nie da się ukryć , jak i mikrojądro Mach. Niekoniecznie jestem zwolennikiem tego kierunku.)? Zadam jednak proste pytanie: w jaki sposób google wyprzedza epokę?
wilk, 16 stycznia 2015, 20:34
Masz jakieś informacje, że to zakupiona technologia? Co do ceny, to zgadzam się, że jest mocno nadmuchana, podobnie jak sprzętu pewnej firmy z ogryzkiem. Niemniej jakkolwiek by ich nie krytykować, to przecierają pewien szlak.
Astroboy, 16 stycznia 2015, 20:45
Masz na myśli zamiennik 10598 lat więzienia w USA za parę miedziaków (chodzi np. o faszystowską inwigilację)? Może to i szlak (a może "szlag" – mnie osobiście trafia ). Masz na myśli KOMPLETNĄ indolencję tak zwanych "fachowców" tej firmy, którzy moim zdaniem nie ogarniają tak prostego problemu jak:
? Co do pierwszeństwa, to "Star Trek" było pierwsze.
pogo, 16 stycznia 2015, 21:39
Google Glass było drogą zabawką ze stosunkowo niewielkimi możliwościami sprzętowymi. Do tego wszystko co o nich słyszałem brzmiało mniej więcej: Zobacza jak bardzo moglibyśmy Cię szpiegować gdybyś to nosił.
Moim zdaniem zwyczajnie poległ pomysł na sprzedaż. Za duża cena w stosunku do wartości dodanej i marketing skierowany do agencji reklamowych choć trafiał do wszystkich.
Nie wiem też czy jako społeczeństwo dorośliśmy (albo zgłupieliśmy) już do czegoś takiego. Na razie chyba jest czas by zegarki z komputerem w środku przebiły się na rynek, a nie coś aż tak rzucającego się w oczy innych ludzi jak okulary z kamerką.
Stanley, 16 stycznia 2015, 21:53
hehe dobre
2 + 2...
okazuje sie za trudne nawet w ubraniu, bo firma chciała ambitnie pokazać 2+45+67000
nie wiem po co skoro poprawne 1+1 nadal sprawia im trudność
http://www.engadget.com/2013/09/18/sony-qx10-review/
lub
Proste? Pasuje do potrzeb skoro http://komorkomania.pl/7315,iphone-4-najpopularniejszym-aparatem-cyfrowym-w-serwisie-flickr
Toteż po co komplikować z dodawaniem...?
i
Zaprojektowanie pod milion opcji których nawet twórcy projektu nie znali, sprzedawali developerom coby oni wymyślili.
A tymczasem...
Ewentualnie można dodać 1+1+1
Robić fotki swojemu dziecku jak dorasta, robić psu, kotu, zachodowi słońca, zwiedzanemu miejscu
od czasu do czasu....bez zajmowania rąk odpowiednim "gestem" powieki bez przechowywania fotek na karcie jak w chińskim badziewiu.
Owszem jest sporo...
Ale raczej mało eleganckich
Najwyraźniej nie zauważono w pełni potrzeb rynku, jedynie strzelili ślepakiem czego dowodzi zainteresowanie Glass ale przesadna i przeceniona forma. Podobnie jest ze smart zegarkami.
Astroboy, 16 stycznia 2015, 21:59
Pogo, to się aż tak nie rzuca w oczy. Poległ marketing. Gdyby w Polsce puścili to za niższą cenę z hasłem reklamowym typu: "zobacz, jak grzeszy twój sąsiad", to sprzedawałoby się to jak ciepłe bułeczki.
pogo, 16 stycznia 2015, 22:19
Wystarczająco się rzuca by wszyscy zwracali na to uwagę... wiem co mówię, mamy takie w pracy.
Astroboy, 16 stycznia 2015, 22:28
W dziesięciu sąsiednich mi wsiach jakoś nie rzuca się to w oczy (wiem, o czym mówię ).
wilk, 17 stycznia 2015, 01:19
Ech, liczyłem na coś konkretniejszego i poważniejszego. Używając tego toku myślenia, to skoro np. Rzymianie używali powozów, to znaczy, że wymyślili samochody? Ba, przecież Arabowie i Chińczycy także kilkanaście wieków temu wynaleźli już Glass… Tam był tylko podobny koncept, ale zupełnie inaczej funkcjonował (Geordi był niewidomy, przynajmniej przez większość czasu).
Stanley, 17 stycznia 2015, 08:55
Co Ty wymyślasz o chinczykach?
Jest chyba różnica między ich wytworami a tworami startreka - w startreku znano juz elektronikę i jej potencjalne możliwości, mimo że większość filmów sf opierała sterowanie o diody, przełączniki i takie tam aktualne wynalazki w startreku mieli ekrany dotykowe i smartfony... zanim takowe się na świecie pojawiły. Były to jakożywo smartfony a nie proch czy papierośnica...
Skoro przywołujesz chińczyków, warto wspomnieć o mongołach a konkretnie http://pl.wikipedia.org/wiki/Czyngis-chan
Może to on wymyślił tablet "lustro w którym widział cały świat", może to dzięki niemu podbił chiny?
A może odwiedziła go załoga StarTreka?
Jest pewna różnica w tworach które były wymyślone dawniej ale technika nie pozwalała na ich masową produkcje(z zachowaniem sensownych gabarytów) a tworach na które nikt wcześniej nie wpadł bo nawet nie zdawał sobie sprawy z możliwości na jakie pozwala świat - jego konstrukcja fizykochemiczna. Istnienie elektronów, półprzewodników, fal elektromagnetycznych itd.
thikim, 17 stycznia 2015, 09:00
Z jednej strony ST to fantazja, a Chińczycy nie. Z drugiej na potrzeby ST wymyślono wiele koncepcji które obecnie wchodzą w życie, a Chińczyków może na razie odpuśćmy.
Wasza rozmowa przypomina rozmowę dwóch gości którzy patrzą na jedną monetę z dwóch stron i dogadać się nie mogą, tylko kłócą o jej wygląd. O wiele pełniejszy ogląd byście mieli gdybyście założyli że rozmówca także ma rację.
Czasem dwóch ludzi może mieć jednocześnie rację.
A google glass czy to się będzie nazywać tak czy inaczej, w tej czy innej formie wejdzie.
W Polsce ustawodawca stoi na zasadzie że: zapisywanie tego co się widzi i słyszy jest jedynie innym (technicznym) sposobem realizacji zapamiętywania i jako takie jest legalne jeśli legalny byłby proces zapamiętywania.
Czyli podsłuchiwanie jest nielegalne bez rozróżnienia czy robi się to własnymi uszami czy podsłuchem. A rejestrowanie na ulicy tego co się widzi jest legalne o ile jakiś przepis bezpośrednio tego nie wyklucza.
wilk, 17 stycznia 2015, 15:29
To, że różnica między Glass, a VISOR-em jest podobnej maści jak między Glass i zwykłymi okularami. Działanie i wygląd wszystkich trzech niby podobne, ale każde spełnia inną funkcję.
okulary - działanie korekcyjne, przeciwsłoneczne, walory estetyczne
Glass - rzeczywistość rozszerzona, nagrywanie obrazu, internet, telekomunikacja
VISOR - umożliwia widzenie niewidzącemu w różnych pasmach spektrum EM
To VISOR-owi już bliżej do implantów ocznych Borga, a Glass do okularowych systemów celowniczych obecnych w wielu innych produkcjach.
W ten sposób równie dobrze można powiedzieć, że osoba, która pierwsza użyła krzesiwa - wynalazła też zapałki.