Google znowu pozwane w związku z dyskryminacją
Były pracownik YouTube'a, serwisu należącego do Google'a, pozwał Google'a do sądu twierdząc, że został zwolniony po wielu latach pracy, gdyż wyrażał wątpliwości co do praktyk rekrutacyjnych, które dyskryminowały Białych i Azjatów.
Arne Wilberg do 40-letni biały mężczyzna. Przez siedem lat pracował on w YouTube jako rekruter. Jego zadaniem było poszukiwanie inżynierów i innych pracowników technicznych dla YouTube'a i Google'a. W pozwie czytamy, że Wilberg był chwalony za swoją pracę do czasu, aż w 2017 roku zaczął sprzeciwiać się metodom rekrutacji. Wtedy to właśnie, że jego szefowa, Allison Alogna, poinformowała WIlberga i innych rekruterów, że na stanowiska inżynierskie „Poziomu 3”, wymagające od 0 do 5 lat doświadczenia, można rekrutować tylko pewne kategorie osób.
W pozwie czytamy: W kwietniu 2017 roku zespół Technology Staffing Management dostał od Alogni polecenie, by natychmiast przerwać proces rekrutacji tych programistów „Poziomu 3”, którzy nie byli kobietami, Czarnymi lub Latynosami. Polecono też usunąć wszelkie podania o pracę pochodzące od osób nie spełniających jednego z tych kryteriów. Powód odmówił wykonania tego polecenia.
Wilberg uznał, że praktyki takie są niezgodne z prawem i stanowią przypadek dyskryminacji. Coraz bardziej spierał się o to z szefostwem i kolegami, aż w końcu w listopadzie 2017 roku został zwolniony.
Przedstawiciele Google'a oświadczyli, że będą bronić się przed sądem i stwierdzili, że ich firma prowadzi politykę zatrudniania na podstawie umiejętności, a nie tożsamości. Jednocześnie staramy się zdywersyfikować zasób wykwalifikowanych kandydatów, to pozwala nam zatrudniać najlepszych, usprawniać kulturę firmy i tworzyć lepsze produkty.
Komentarze (10)
riyader, 2 marca 2018, 14:13
Przecież te praktyki w korporacjach są stosowane właśnie po to żeby nie zostać posądzonym o dyskryminacje. Muszą zatrudniać ileś tam czarnych, żółtych, kobiet, geji, itp. Białych mężczyzn widać było ostatnio za dużo.
Mariusz Błoński, 2 marca 2018, 14:20
Dyskryminacja nie polega na tym, że zatrudniasz samych Białych. Dyskryminacja polega na tym, że zabraniasz zatrudniać Czarnych. Z tego, co mówi Wilberg wynika zaś, że Google zaczął dyskryminowanie Białych i Azjatów.
riyader, 2 marca 2018, 15:14
Oczywiście. Ale doszło do takiej sytuacji, że jak znana duża firma zatrudnia samych białych, to jest posądzana o dyskryminację.
Zauważyłem, że na Facebooku ludziki występujące w animacjach mają fioletowy kolor skóry. Już się boją przedstawić prawdziwy kolor, bo od razu wyjadą na nich, że dyskryminują jakąś rase.
raweck, 2 marca 2018, 15:25
Problemem wydaje się być to, jak jest oceniane, czy firma kogoś dyskryminuje, czy też nie. Problem podobny jak z oceną gier komputerowych, gdzie zapewne hipotetyczna gra o Eskimosach, w której nie pojawi się czarnoskóry bohater także zostanie oskarżona o szerzenie rasizmu. Jestem przeciwnikiem różnych dyskryminacji, ale odnoszę wrażenie, że wiele z metod ich eliminacji wypacza ideę równości. Można zacząć kpić i mówić, że zatrudnianie osób o określonym IQ dyskryminuje tych mniej inteligentnych. W końcu każdy ma prawo do pracy, zgadza się? Zasada parytetu przy zatrudnianiu też jest formą dyskryminacji (nazywanej pozytywną - brzmi jak kłamstwo w dobrym celu ) W moim odczuciu rasizmem jest np. stwierdzenie, że w danej firmie pracuje za mało czarnych albo za mało białych. Stwierdzenie, że statystycznie społeczeństwo jest równo podzielone niezależnie od koloru skóry, nie ma nic wspólnego z tym, że w każdej 300 osobowej firmie będzie około 100 białych, 100 czarnych, 100 żółtych, 150 kobiet, 150 mężczyzn, 100 chrześcijan, 100 muzułmanów, 100 buddystów, 100 rudych, 100 blondynów, 100 szatynów (a co z łysymi?)
rahl, 2 marca 2018, 17:22
Dlatego też gość słusznie się postawił, przy rekrutacji na każde stanowisko powinny się liczyć kwalifikacje i ew. zdolność do pracy w zespole (jeśli stanowisko tego wymaga). Zatrudnianie wg. klucza rasowego/płciowego to czytsy i jawny rasizm nie ma znaczenia przeciw komu skierowany. Ale debilna libero-komuna wszystko zawsze postawi na głowie.
Mariusz Błoński, 2 marca 2018, 17:22
A prowadzi to do tego:
thikim, 2 marca 2018, 18:26
To zabawne jak w miarę rośnięcia firmy głupieją. Ale to tylko fragment tego jak w miarę rozwoju coraz mniejsze znaczenie ma ewolucja i dobór naturalny za to dochodzi do degeneracji. Słusznie Heller pisze o ewolucji kosmosu
Ewolucja biologiczna to tylko wycinek czegoś większego w czym działa dobór.
To zabawne jak w miarę rośnięcia firmy głupieją. Ale to tylko fragment tego jak w miarę rozwoju coraz mniejsze znaczenie ma ewolucja i dobór naturalny za to dochodzi do degeneracji. Słusznie Heller pisze o ewolucji kosmosu
Ewolucja biologiczna to tylko wycinek czegoś większego w czym działa dobór.
To już nie kpina ludzie zaczynają tak myśleć Pal licho inteligencję - to drugorzędna cecha.
Niedługo nie będzie można zatrudniać pracowitych bo leniwi się poskarżą na dyskryminacje.
pogo, 2 marca 2018, 23:04
A u mnie właśnie wolą zatrudniać leniwych...
Rowerowiec, 3 marca 2018, 21:36
Pisząc tutaj komentarz, dyskryminuje tych którzy tutaj nie piszą. To straszne. Był taki jeden odcinek "family guy o "dyskryminacji. Dobrze pokazywał absurdy.
thikim, 3 marca 2018, 21:50
To z kolei dyskryminacja pracowitych
Tak się nie da żyć, ale niektórzy próbują mając słabą świadomość konsekwencji ich głupoty.