Zbadali historię raf koralowych i interakcji z człowiekiem
Badania ostatnich kilkuset lat historii raf koralowych wokół Hawajów wykazały, że interakcja człowieka z przyrodą wychodzi poza schemat działanie-skutek i nie zawsze to, co ludzie robią ma negatywny wpływ na środowisko naturalne.
Uczeni skupili się na ostatnich 700 latach historii raf koralowych w dwóch różnych regionach Hawajów.
Podczas rekonstrukcji dziejów wzięliśmy pod uwagę m.in. dowody archeologiczne, historyczne obserwacje stanu środowiska i współczesne dane ekologiczne i dotyczące rybołówstwa. Wykazaliśmy, że nie zawsze wystarczy postrzegać degradację środowiska w ramach uproszczonego obrazu przyczyny i skutku. W badanym przez nas okresie historycznym stwierdziliśmy, że działanie człowieka jest częściowo odpowiedzialne za odradzanie się środowiska, co oznacza, że nie wszystkie interakcje człowiek-przyroda prowadzą do negatywnych zmian oraz że zdegradowane ekosystemy wciąż mają możliwość odrodzenia się ze zniszczeń dokonanych przez ludzi - powiedział doktor John N. Kittinger, główny autor badań.
Badania pokazały, że wkrótce po osiedleniu się Polinezyjczyków na Hawajach, rafy koralowe stały się głównym źródłem pożywienia, co doprowadziło do ich degradacji. Jednak do roku 1400 straciły one na znaczeniu na rzecz udomowionych zwierząt. Ponadto miejscowa ludność zaczęła świadomie chronić rafy, dzięki czemu ich ekosystemy się odrodziły. Proces ten trwał do roku 1778 gdy przywleczone przez Europejczyków choroby zdziesiątkowały ludność. Przed połową XIX wieku ponownie doszło do zniszczenia środowiska wywołanego zbytnią eksploatacją raf, zanieczyszczeniami pochodzącymi z lądu oraz innymi czynnikami związanymi ze zmianami w demografii, systemie ekonomicznym i pojawieniem się nowych technologii. Negatywny wpływ człowieka trwa do dzisiaj, z krótką przerwą w latach II wojny światowej, gdy w związku z ograniczeniami w przybrzeżnej żegludze doszło do odradzania się raf.
Doktor Kittinger ostrzega, że trwająca od 150 lat nadmierna eksploatacja raf może w każdej chwili doprowadzić nas do punktu, w tym odrodzenie się zniszczonego środowiska będzie bardzo wątpliwe.
Jednak zastrzeżenia te dotyczą raf znajdujących się w pobliżu 8 głównych wysp.
Inaczej wygląda sytuacja raf wokół małych wysp na północnym zachodzie archipelagu. Były one odizolowane od reszty, mieszkało na nich też mało osób. Ponadto rdzenni mieszkańcy uważali te miejsca za święte i je chronili. Historycznie sytuacja tamtejszych raf była znacznie lepsza. Ucierpiały one dopiero po przybyciu Europejczyków. Jednak po II wojnie światowej, w związku z wyludnianiem się mniejszych wysp i związanym z tym zmniejszaniem się eksploatacji raf, doszło do odrodzenia ich ekosystemu.
To, zdaniem doktor Ellen Pikitch z Institute for Ocean Science dowód, iż nie powinniśmy rezygnować z wysiłków na rzecz odrodzenia nawet najbardziej zdegradowanych raf koralowych.
Komentarze (0)