Dzięki mediom społecznościowym zidentyfikowano francuskiego narciarza, który zaginął w 1954 r.
Dzięki mediom społecznościowym zidentyfikowano francuskiego narciarza Henriego Le Masne'a, który zaginął we Włoszech 64 lata temu.
W 2005 r. w najmniejszym włoskim regionie, Dolinie Aosty, znaleziono w Alpach ludzkie szczątki, okulary oraz sprzęt narciarski. Ponieważ specjaliści nie byli w stanie ustalić, do kogo należały, w czerwcu br. wiadomość o odkryciach upubliczniono w mediach społecznościowych. Policja prosiła o udostępnianie wpisu, zwłaszcza we Francji i Szwajcarii.
Istniały pewne wskazówki co do tożsamości zmarłego. Na ubraniu wyszyto inicjały, a drewniane narty były na pewno drogie. Marinella Laporta, kryminolog z Turynu, opowiada, że jej zespół ustalił, że mężczyzna miał ok. 175 cm wzrostu i ok. 30 lat. Wiele wskazywało na to, że zmarł wiosną.
Historia z serwisów społecznościowych została podchwycona przez francuskie media. Pewnego dnia reportażu z lokalnego radia wysłuchała Emma Nassem, która zaczęła się zastanawiać, czy może chodzić o jej wuja, Henriego Le Masne'a, który zaginął w 1954 r., jeżdżąc na nartach w pobliżu Matterhorna.
Maila w tej sprawie napisał młodszy brat Henriego, Roger. Rodzina dostarczyła też zdjęcie, na którym widniały okulary pasujące do znalezionych przez policję. Testy DNA potwierdziły wstępną identyfikację.
Komentarze (0)