W smoliście ciemnej wodzie znaleziono jedyne w swoim rodzaju kości z epoki lodowcowej

| Nauki przyrodnicze
Daniel Riordan Araujo

Grupa technicznych nurków zeszła do zalanych korytarzy Hoyo Negro w południowym Meksyku, docierając nawet na głębokość 55 m. Było warto, bo udało się znaleźć kości ssaków z ostatniej epoki lodowcowej.

W czasie ostatniej epoki lodowcowej poziom morza był niższy. Zwierzęta wchodziły do jaskini, by wpaść do dołu-pułapki.

Nurkowie sfotografowali materiał przed wydobyciem. Jak zapewnia dr Blaine Schubert z Uniwersytetu Stanowego Wschodniego Tennessee, materiał kopalny zachował się świetnie, co pozwoli zrekonstruować różne aspekty anatomii, powiązania ewolucyjne i zachowanie. Różnorodność [odkrytej] fauny daje zupełnie nowy obraz tego regionu podczas szybkiej klimatycznej i środowiskowej zmiany.

Jak dotąd paleontolodzy natrafili na szczątki 3 różnych naziemnych leniwców (wśród nich znajduje się nowy gatunek), niedźwiedzi krótkopyskich, lwów górskich, kotów szablozębnych, gomfoterów, a nawet człowieka. To najstarszy i najbardziej kompletny szkielet wczesnego człowieka w obu Amerykach [...]. Najważniejsze wydają się [jednak] szczątki niedźwiedzia krótkopyskiego Arctotherium [angustidens]. To nie tylko najbardziej kompletny i obfity materiał z jednej lokalizacji, ale i pierwsze dowody na to, że zwierzęta te przechodziły z Ameryki Południowej do Północnej.

Hoyo Negro jaskinia południowy Meksyk ostatnia epoka lodowcowa ssaki kopalne Blaine Schubert