IBM prezentuje System S
Podczas 2007 Technology Management Conference and Expo, William Zeitler, wiceprezes odpowiedzialny za IBM-owską Grupę Systemów i Technologii zaprezentował prototyp Systemu S, nowej strumieniowej technologii przetwarzania danych. Wybór nowojorskiej konferencji nie był przypadkowy – firmy z Wall Street należą do najbardziej wymagających klientów na rynku systemów przetwarzania informacji.
Zatrudnieni przez IBM-a naukowcy przez cztery lata pracowali nad Systemem S, który, wedle zapewnień firmy, ma całkowicie zmienić sposób przetwarzania danych na potrzeby procesu podejmowania decyzji.
System S jest w stanie rekonfigurować w locie wykorzystywane aplikacje w zależności od rodzaju danych, które należy przetworzyć. Zaawansowane środowiko, nowe algorytmy i filtry pozwalają na maksymalne wykorzystanie zasobów sprzętowych komputera, na którym uruchomiony został System S. IBM twierdzi, że może on działać niemal na każdym sprzęcie. Można go uruchomić zarówno pod kontrolą procesora Cell, jak i na superkomputerach z rodziny Blue Gene.
System S pozwala na analizowanie danych w różnych formatach. Radzi sobie z tekstem, przekazem audio i wideo, informacjami z czytników RFID, urządzeń GPS i wieloma innymi danymi. System skupia się na problemie, który został przed nim postawiony i potrafi ocenić, których danych potrzebuje oraz jak należy wykorzystać dostępny sprzęt. Technologia IBM-a jest na tyle uniwersalna, że, chociaż powstała z myślą o dokonywaniu przede wszystkim analizy finansowej, można ją przystosować do przetwarzania danych potrzebnych astronomom czy też do nadzorowania pracy czujników monitorujących np. stan rzeki czy powietrza.
IBM podkreśla, że System S to całkowicie nowa jakość. Obecnie używany model przetwarzania danych liczy sobie już 50 lat i jest, zdaniem Błękitnego Giganta, przestarzały. Takie firmy jak Google rozwinęły go do granic możliwości i bardziej udoskonalić go już nie można. IBM zwraca uwagę, że model przetwarzania transakcji bazuje na „starych” danych, czyli analizuje dane zgromadzone już wcześniej. Nie potrafi natomiast przetwarzać na bieżąco napływających danych.
System S został zaprojektowany tak, że jest w stanie przetwarzać analizować i przetwarzać informacje strumieniowo, w miarę ich napływania. I, co ważne, korzysta przy tym z wielu źródeł i wielu formatów danych. Pozwala więc na ciągłe udoskonalanie wyników w miarę napływania nowych informacji.
Strumieniowe przetwarzanie danych może wkrótce stać się standardem. Pracuje nad nim bowiem nie tylko IBM. Niedawno Google nabyło firmę PeakStream, która też zajmuje się tym problemem.
IBM prowadzi najbardziej zaawansowane badania, jest pierwszą firmą, która pokazała tak kompletne rozwiązanie jak System S, a obecnie szuka partnerów, który będą tworzyli aplikacje do strumieniowego przetwarzania danych.
Komentarze (0)