Sieć po arabsku
ICANN ogłosił, że do powszechnego użycia w internecie weszły właśnie pierwsze nazwy domen pisane innym alfabetem niż łaciński. Nazwy składające się wyłącznie z arabskich znaków zostały wprowadzone do serwerów root w Egipcie, Arabii Saudyjskiej i Zjednoczonych Emiratach Arabskich.
Na zatwierdzenie czeka dalszych 21 wniosków dotyczących 11 języków w domenach krajowych najwyższego poziomu. W najbliższym czasie 10 z nich powinno zostać pozytywnie rozpatrzonych.
Komentarze (10)
MrVocabulary (WhizzKid), 8 maja 2010, 20:56
Jeśli Unicode nie wprowadzi się jako standardu, i nie zrobi czcionek o PEŁNEJ obsłudze znaków, to będą chamskie nadużycia (np. phishing - jest po kilka znaków wyglądających tak samo w większości czcionek...).
thikim, 8 maja 2010, 21:38
Mnie martwi coś innego.
Internet jest międzynarodowy, tworzenie takich narodowych fragmentów nie będzie sprzyjać jego rozwojowi. Cudzoziemcy będą mieli problemy z korzystaniem. Czasem mniej znaczy lepiej.
W Polsce najbardziej poszukiwane są nazwy domen bez polskich znaków. Podobnie będzie gdzie indziej.
waldi888231200, 8 maja 2010, 21:41
Google całkiem dobrze tłumaczy stołeczki , hokejki i kwadraciki na Polski .
MrVocabulary (WhizzKid), 8 maja 2010, 21:51
Nie, tłumaczy tragicznie. Google prawie działa dla języków europejskich (i to kiepsko), dla pozostałych - prawie wcale. Tłumaczy słowa, nawet frazy, ale to jest taki bełkot, że mała bania.
Przykładowo, tłumaczyliśmy tekst z suahili na polski. Wrzuciłem ten tekst do google translate. Tekst miał 1,5 strony w Wordzie. Wyniki: po przetłumaczeniu ludzkim (poprawnym) słownictwo się pokrywało w 45%, a treść w 15-20%. Nie było zdań wielokrotnie złożonych, porządek słów w suahili jest ustalony z góry, a odmiany są wyjątkowo regularne.
Zresztą mówiłem o adresach stron. Często jest po kilka znaków o takim samym wyglądzie. Np. niektóre litery cyryliczne wyglądają tak samo jak łacińskie. Albo znak bodajże całki jest także znakiem fonetycznym. Można przez to mieć dwie różne strony o identycznym (graficznie) zapisie.
waldi888231200, 8 maja 2010, 22:12
Miałem na myśli teksty techniczne.
MrVocabulary (WhizzKid), 8 maja 2010, 22:15
A no chyba, że tak
czesiu, 9 maja 2010, 15:44
Zawsze pozostaje pytanie "jak bardzo techniczne" te twoje teksty są... od czasu do czasu tak dla jaj wrzucam kilka zdań z niemieckiej wersji Chipa... jak na razie poziom tłumaczenia jest poniżej żenady, ergo zapomnij że uda ci się wyciągnąć kontekst z "tłumaczenia".
MrVocabulary (WhizzKid), 9 maja 2010, 16:30
Swoją drogą - wspomniany tekst w suahili to była instrukcja budowy studni. Jak dla mnie to tekst techniczny ;-)
waldi888231200, 10 maja 2010, 13:03
:D to zależy czy zawierał modlitwy czy nie.
MrVocabulary (WhizzKid), 10 maja 2010, 13:04
Akurat "Baba yetu" (Ojcze nasz) Google zrobił prawie bezbłędnie (z suahili, bo mają uproszczoną wersję - trudno przetłumaczyć na suahili słowo "powszedni" np.).