Świat nie ma gdzie przechowywać informacji
Firma analityczna IDC przeprowadziła badania, których celem było sprawdzenie, jak dużo cyfrowej informacji krąży w cyberprzestrzeni. Okazało się, że, po raz pierwszy w historii, ludzkość nie ma wystarczająco wielu nośników, by całą ją przechować.
Analitycy oszacowali wielkość plików graficznych, wideo, muzycznych, witryn internetowych, e-maili, rozmów prowadzonych za pomocą VoIP czy komunikatorów i wiele innych rodzajów cyfrowego przekazu. Uważają, że w samym tylko ubiegłym roku świat stworzył 161 eksabajtów (161 miliardów gigabajtów) informacji. Mówiąc bardziej obrazowo, gdyby zapisać te wszystkie dane w książkach, to można by ułożyć z nich 12 stosów sięgających z Ziemi do Słońca.
Zdaniem IDC, na tak olbrzymią ilość danych wpływa m.in. fakt, że każdy z plików występuje średnio w trzech kopiach.
Ostatnio podobne badania prowadził University of California, którego uczeni ocenili, że w 2003 roku globalna „produkcja informacji” osiągnęła poziom 5 eksabajtów. Naukowcy brali jednak pod uwagę również informacje takie jak sygnał radiowy czy druki biurowe i przeliczyli to na cyfrową objętość. Uwzględniali przy tym jedynie oryginały, nie biorąc pod uwagę kopii.
Analitycy uważają, że przyczyną tak olbrzymiego wzrostu ilości danych jest eksplozja serwisów podobnych do YouTube czy MySpace. Ich zdaniem w 2010 roku około 70% informacji będzie tworzonych przez osoby indywidualne.
Oceniają oni, że ilość tworzonych informacji wzrośnie z 2010 roku do 988 eksabajtów (niemal 1 zettabajt).
Komentarze (1)
Gość m., 6 marca 2007, 23:24
Jak się nazywała ta nagroda za najbardziej kretyńskie badania?