Sukces francuskich lekarzy
Francuscy lekarze poinformowali, że udało im się zabezpieczyć płodność pacjentki z rakiem sutka, pobierając niedojrzałe komórki jajowe, przeprowadzając ich dojrzewanie w laboratorium poza organizmem kobiety i kriokonserwując je na drodze witryfikacji. Po paru latach komórki zapłodniono. Dzięki temu 6 lipca 2019 r. urodził się zdrowy chłopiec - Jules. Autorzy publikacji z pisma Annals of Oncology podkreślają, że to pierwszy taki przypadek na świecie.
Konsultowałem 29-letnią pacjentkę po zdiagnozowaniu [przewodowego] raka piersi [wykazano obecność receptora estrogenowego alfa, receptora progesteronowego, brak było jednak ekspresji ludzkiego receptora nabłonkowego czynnika wzrostu 2, w skrócie HER2]. Zaproponowałem jej zamrożenie komórek jajowych po procedurze IVM [ang. in vitro maturation, gdzie oocyty pobiera się z pęcherzyków antralnych przed spontaniczną owulacją i dojrzewa in vitro] i zamrożenie tkanki jajników. Kobieta odrzuciła drugą procedurę jako zbyt inwazyjną [...] - opowiada prof. Michaël Grynberg ze Szpitala Uniwersyteckiego Antoine'a Béclère'a.
Podczas przezpochwowego USG stwierdzono 17 pęcherzyków antralnych. Ponieważ podawanie leków trwałoby zbyt długo i mogłoby pogorszyć stan pacjentki, 6 dni później (jeszcze przed rozpoczęciem chemioterapii) przeprowadzono procedurę pobrania 7 oocytów z pominięciem etapu stymulacji hormonalnej jajników. Później komórki dojrzewały w specjalnym podłożu do stadium metafazy drugiego podziału mejotycznego (MII). Jest to stadium komórki jajowej uwalnianej podczas owulacji czy pobieranej w "zwykłym" programie in vitro.
W kolejnym etapie komórki poddano witryfikacji, która polega na natychmiastowym sprowadzeniu temperatury roztworu krioprotektantu do -196˚C, czyli temperatury ciekłego azotu. Co istotne, ani w roztworze otaczającym komórkę, ani w samej komórce nie wytwarzają się kryształy lodu.
Po paru latach okazało się, że po chemioterapii kobieta jest niepłodna - mimo podejmowanych prób przez rok nie zaszła w ciążę. Ponieważ stymulacja lekami hormonalnymi mogłaby doprowadzić do wznowy raka sutka, lekarze zdecydowali się wykorzystać komórki poddane wcześniej krioprezerwacji.
Przeprowadzono docytoplazmatyczną iniekcję plemnika (ang. Intracytoplasmic Sperm Injection, ICSI). Udało się uzyskać 5 zygot; ostatecznie dokonano transferu 1 zarodka. Pacjentka donosiła ciążę. Szóstego lipca ubiegłego roku w wieku 34 lat urodziła zdrowego syna.
Byliśmy zachwyceni, że pacjentka bez problemu zaszła w ciążę i urodziła w terminie zdrowe dziecko - podkreśla Grynberg.
Zabezpieczenie płodności powinno być zawsze uwzględniane jako część leczenia młodych pacjentek onkologicznych. [...] Najbardziej skuteczną opcją pozostaje witryfikacja oocytów lub zarodków po stymulacji jajników, lecz w niektórych przypadkach hormonalna stymulacja jest niewykonalna, np. ze względu na leczenie w trybie pilnym czy inne przeciwwskazania. W takich sytuacjach alternatywą jest zamrożenie tkanki jajników, wymaga ono jednak przeprowadzenia laparoskopii i w pewnych chorobach oznacza ryzyko ponownego wprowadzenia złośliwych komórek przy transplantacji.
IVM pozwala na kriokonserwację komórek jajowych bądź zarodków w pilnych sytuacjach lub gdy stymulacja jest niebezpieczna dla pacjentki. Dodatkowo późniejsze ich wykorzystanie nie wiąże się z ryzykiem wznowy.
Szczegóły badań opisano w Journal of Oncology w artykule First birth achieved after fertility preservation using vitrification of in vitro matured oocytes in a woman with breast cancer
Komentarze (5)
rysiek, 20 lutego 2020, 08:15
medycyna stawia małe kroki w różnych dziedzinach tej nauki
tempik, 20 lutego 2020, 09:04
to jest akurat wielki krok.
Chociaż dla wielu bogobojnych to dziecko będzie przeklęte bo nie zostało stworzone palcem bożym. Ewolucjoniści też mogą mieć pretensje że lekarze ośmielili się przedłużyć linię genów którą ewolucja naturalna planowała wygasić.
w kontrze do tego jest jedna szczęśliwa mama. good job!
ex nihilo, 20 lutego 2020, 09:28
Cholera... nie wiedziałem, że to jest "palec boży"
tempik, 20 lutego 2020, 12:41
no taki brzydki nie może być palec boży to tylko narzędzie, ale uruchamiane na skinienie Boga. Więc każdy kto stawia barierę z lateksu czy zmienia cokolwiek w procedurze stworzenia zasługuje na potępienie. Biblijny Onan zresztą zapłacił życiem za zwykły stosunek przerywany
rysiek, 21 lutego 2020, 14:16
A może skoro się udało, dziecko się urodziło, to jednak była ta ingerencja "opatrzności", "palca" czy jak, kto tam chce? ;-)