Koniec spadków Internet Explorera?

| Technologia
Microsoft

Od końca ubiegłego roku obserwujemy rosnące zainteresowanie Internet Explorerem. Przeglądarka, która od dawna traci rynkowe udziały, zaczęła je zyskiwać i najwyraźniej odbywa się to kosztem jej konkurencji. Być może jesteśmy świadkami odwrócenia niekorzystnego dla Microsoftu trendu.

Jeszcze pomiędzy listopadem a grudniem 2011 Internet Explorer zanotował sporą stratę. Jego rynkowe udziały spadły z 52,64% do 51,87%. W tym samym czasie Firefox zanotował spadek z 22,14% do 21,83%, a Chrome wzrósł z 18,18% do 19,11%. Miesiąc później rynkowe udziały Internet Explorera wynosiły już 52,96%. Firefox doświadczył kolejnego spadku, do 20,88%, a udziały Chrome’a zmniejszyły się do 18,94%. Korzystny dla IE trend uległ nieco zahamowaniu pomiędzy styczniem a lutym, kiedy to udziały tej przeglądarki zmniejszyły się z 52,96 do 52,84%. Lekki wzrost (z 20,88 do 20,92) zanotował Firefox, a udziałem Chrome’a stał się niewielki spadek z 18,94 do 18,90%. W marcu IE znowu mógł się pochwalić wzrostem i to aż o 1 punkt procentowy. Obecnie rynkowe udziały przeglądarki Microsoftu wynoszą 53,83%, czyli najwięcej od września ubiegłego roku. Firefox ciągle traci i należy doń 20,55% rynku. Stracił też Chrome. Z udziałami rzędu 18,57% ma najgorszy wynik od listopada 2011.

Spadki Firefoksa nie dziwią, przeglądarka ta traci rynek od dłuższego czasu. Spadek popularności Chrome’a można zapewne tłumaczyć faktem, że Google ukarał sam siebie za nielegalne płatne linki. Na wzrost popularności IE mogły wpłynąć święta i związane z tym zakupy komputerów z preinstalowanym systemem Windows 7. Warto tutaj jednak zauważyć, że konsumenci podczas instalowania systemu mogą dokonać wyboru przeglądarki oraz że korzystny dla IE trend utrzymuje się wyjątkowo długo. Dotychczas bowiem przeglądarka Microsoftu błyskawicznie traciła rynek, a ewentualne zwyżki udziałów nie były tak spektakularne jak ostatnio.

Internet Explorer przeglądarka udziały Firefox Chrome