Sfilmowano jedną z najrzadszych świń
Dzięki kamerom pułapkowym po raz pierwszy sfilmowano dzikie świnie brodawkowate (Sus verrucosus). To ogromny sukces, bo naukowcy obawiali się, że przez polowania i niszczenie habitatu zwierzęta te wyginęły.
Jak podkreśla dr Johanna Rode-Margono z Chester Zoo, kamery ujawniły, że w coraz bardziej pofragmentowanych lasach Jawy żyją małe populacje S. verrucosus.
Ostatnie badania tych nizinnych obszarów przeprowadzono w 2004 r. To one wskazały na znaczący spadek liczebności świni brodawkowatej. Obawialiśmy, że wyginęły wszystkie zwierzęta, a w najlepszym razie ich większość.
Świnie brodawkowate spełniają ważną rolę w ekologii lasów: wzruszają ziemię i pomagają w roznoszeniu nasion. Niestety, ich habitat się kurczy, bo ludzie wycinają lasy pod uprawy i miasta. Poza tym zwierzęta te są zabijane dla sportu i z powodu oskarżeń o niszczenie plonów. Do wyginięcia może się też przyczyniać krzyżowanie z dzikami euroazjatyckimi (Sus scrofa).
Naukowcy monitorowali za pomocą kamer pułapkowych 7 regionów. Świnie brodawkowate występowały w 3 z nich. To oznacza, że zagrożenie nie minęło i jeśli nic nie zrobimy, populacja będzie się dalej zmniejszać.
W jednym z ośrodków na Jawie rozpoczął się program rozmnażania S. verrucosus w niewoli. Naukowcy mają nadzieję, że uda się zidentyfikować obszary, gdzie świnie można by wypuszczać i chronić.
Komentarze (0)