Jeśli nie Joanna d\'Arc, to kto?
Fragment żebra i kawałek ubrania, które, jak do tej pory sądzono, należały do spalonej na stosie Joanny d\'Arc, prawdopodobnie wcale nie są pozostałościami po francuskiej bohaterce.
Pół roku temu aż 18 ekspertów rozpoczęło serię badań na szczątkach znalezionych rzekomo wśród popiołów ze stosu 19-letniej Francuzki. Chociaż jeszcze się one nie zakończyły, dotychczasowe rezultaty wskazują, że istnieje relatywnie niewielkie prawdopodobieństwo, iż kość i ubranie należały do Joanny d\'Arc — powiedział agencji Associated Press szef zespołu naukowców, Philippe Charlier.
Fragment lnianej tkaniny z XV wieku nie był spalony, lecz zafarbowany. Czarna substancja pokrywająca kawałek 6. żebra to nie związki węgla, ale roślinne i mineralne pozostałości, "przypominające raczej substancje używane do balsamowania".
Joanna d\'Arc (nazywana także Dziewicą Orleańską) została spalona na stosie 30 maja 1431 roku w Rouen w Normandii. Inkwizycja oskarżyła ją o herezję i czary. Legenda głosi, że jej prochy rozrzucono nad Sekwaną.
Fragment żebra oraz ubrania wydobyła ze stosu nieznana osoba. Do 1867 roku ich konserwacją zajmował się pewien aptekarz. Potem zostały zwrócone archidiecezji w Tours. Obecnie są przechowywane w muzeum w Chinon, około 241 km na południowy zachód od Paryża.
W 1909 roku naukowcy uważali za wysoce prawdopodobne, że kość i tkanina pochodzą od Joanny d\'Arc. W obliczu olbrzymich postępów technologii genetycznej z ostatnich lat badacze postanowili ponownie zająć się sporną kwestią. Obecnie skłaniamy się raczej do hipotezy, że mamy do czynienia z fałszywymi relikwiami lub szczątkami w pewien sposób zmienionymi. [...] Skądinąd wiemy jednak, że Joanna d\'Arc nie była zabalsamowana. W konsternację wprawia dodatkowo fakt, że razem z pozostałościami ludzkimi znaleziono kość udową kota. Dla wielu jest to kolejny dowód na mistyfikację lub sfałszowanie relikwii.
Historycy podkreślają jednak, że koty i inne zwierzęta uznawano w średniowieczu za wcielenia zła i w związku z tym palono razem z czarownicami na stosach.
Dalsze testy obejmą określenie płci osoby, do której należało żebro, a także zbadanie zawartości promieniotwórczego izotopu węgla (węgla-14). Datowanie metodą radiowęglową pomoże ustalić dokładny wiek relikwii.
Komentarze (1)
Ramzel, 20 lutego 2007, 01:08
Dlaczego mówimy o relikwiach, skoro nie ma pewności, że rzeczywiście nimi są? Choć z drugiej strony, Całun Turyński tez nie jest przez wszystkich uznawany za autentyczne płótno okrywające ciało Chrystusa w momencie złożenia do grobu.
PS Tym, którzy nie wiedzą o kim tu mowa polecam obejrzenie filmu pod tytułem... Joanna d?Arc.