Co dalej z Julianem Assange'em?
Po aresztowaniu Juliana Assange'a na terenie londyńskiej ambasady Ekwadoru, rodzą się pytania o jego prawny status oraz to, co może czekać go w przyszłości. Pamiętajmy, że Assange ma kłopoty prawne w trzech krajach. W Wielkiej Brytanii złamał zasady zwolnienia warunkowego, w Szwecji jest podejrzewany o gwałt, a w USA – jak ujawniono po jego zatrzymaniu – o konspirowanie celem nielegalnego dostępu do systemu komputerowego.
W Wielkiej Brytanii Assange już został uznany winnym złamania zasad zwolnienia warunkowego i obecnie czeka na rozprawę i wyrok. Grozi mu do 12 miesięcy więzienia.
Kolejnym krajem, który ściga Assange'a, jest Szwecja, gdzie jest podejrzewany o gwałt. W 2017 roku prokuratura zamknęła śledztwo w tej sprawie. Jednak po aresztowaniu Assange'a prawnik jednej z ofiar stwierdził, że powinno zostać ono ponownie otwarte, gdyż zgodnie z prawem gwałt jest ścigany przez 10 lat, zatem prokuratura ma czas do 2020 roku. Prawnik stwierdził też, że Szwecja powinna ponownie zwrócić się do Wielkiej Brytanii o ekstradycję Assange'a. Obecnie szwedzka prokuratura przygląda się sprawie i nie wyklucza złożenia wniosku ekstradycyjnego. W Szwecji za gwałt, w zależności od tego, jak został sklasyfikowany, grozi kara do 10 lat więzienia. Prawo szwedzkie potrafi być jednak wyjatkowo wyrozumiałe. W ubiegłym roku więzienie opuścił Niklas Eliasson, który był uznawany za najgorszego seryjnego gwałciciela w historii Szwecji. Za 14 brutalnych gwałtów skazano go na 12 lat więzienia i warunkowo zwolniono po 8 latach.
O sądzeniu Assange'a myślą też Amerykanie. Chcą mu postawić zarzuty konspirowania w celu uzyskania nielegalnego dostępu do komputera. Grozi za to do 5 lat więzienia.
Jeśli pojawią się formalne wnioski ekstradycyjne ze Szwecji i USA, to do Wielkiej Brytanii będzie należała decyzja, czy i które z żądań ekstradycyjnych spełni. Assange będzie mógł odwołać się od decyzji, a cała sprawa może potrwać wiele miesięcy, a nawet lat, jeśli mężczyzna wniesie apelację do Europejskiego Trybunału Praw człowieka. Można przypuszczać, że – biorąc pod uwagę jego dotychczasowe zachowanie oraz duże prawdopodobieństwo, że w Wielkiej Brytanii trafi do więzienia za złamanie zasad zwolnienia warunkowego – czas, w którym będą rozpatrywane wnioski ekstradycyjne oraz będą trwały ewentualne kolejne apelacje, Assange spędzi w brytyjskim więzieniu.
Assange, jako obywatel Australii, ma prawo do ochrony prawnej ze strony swojego kraju. Co oznacza, że Australian High Commission w Londynie zapewni mu pomoc prawną. Zakres tej pomocy nie jest jednak precyzyjnie określony i nie wiadomo, jak będzie ona wyglądała.
Jedną z możliwych dróg rozwoju sytuacji jest osadzenie Assange'a w więzieniu przez Wielką Brytanią i jego deportacja do Australii po odbyciu wyroku. Wówczas USA musiałyby złożyć wniosek ekstradycyjny w Australii. Tutaj, podobnie jak w przypadku umowy ekstradycyjnej pomiędzy Wielką Brytanią a USA, obowiązuje zasada, że ekstradycji nie podlegają osoby ścigane za przestępstwa polityczne oraz, że ekstradycja dotyczy przestępstw, ściganych w obu krajach.
Sytuacja Assange'a byłaby o tyle lepsza, że traktat pomiędzy USA a Australią przewiduje, iż żaden z krajów nie ma obowiązku wydać własnego obywatela. Dodatkowo więc rząd Australii mógłby znaleźć się pod presją własnej opinii publicznej i dla własnego spokoju wykorzystać ten łatwy do zastosowania zapis prawny.
Komentarze (0)