11 miliardów lat wstecz
Astronomowie z Caltech (California Institute of Technology) oraz brytyjskiego Durham University poinformowali, że udało im się zajrzeć tak daleko w głąb kosmosu, jak nikomu wcześniej. Za pomocą teleskopu Keck na Hawajach byli w stanie zaobserwować galaktykę, oddaloną od Ziemi o 11 miliardów lat świetlnych. Dotychczas możliwa była obserwacja galaktyk odległych o 7-8 miliardów lat.
Jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, iż obserwacja odległych obiektów to nic innego jak obserwowanie ich przeszłości, zauważymy, że astronomowie znacznie przybliżyli się do momentu, w którym będą mogli zobaczyć obiekty odległe o 13 miliardów lat. A prawdopodobnie tyle czasu minęło od powstania wszechświata.
Aby zobaczyć tak odległy obiekt, astronomowie wykorzystali dwie sztuczki. Jedna to naturalne zjawisko zaginania światła przez grawitację. Duże obiekty powodują, że przechodzące w ich pobliżu światło zostaje zagięte. Astronomowie wykorzystują takie naturalne kosmiczne "soczewki", gdyż dzięki nim obraz odległych obiektów jest ośmiokrotnie bardziej ostry, niż obiektu obserwowanego bez pośrednictwa "soczewek". Jednak galaktyka, którą obserwowano, jest bardzo mała. Liczy sobie zaledwie kilka tysięcy lat świetlnych. Dlatego też samo ośmiokrotne poprawienie obrazu nie pozwoliłoby na jej obserwację. Uczeni wykorzystali więc technologię optyki adaptacyjnej.
Jej zadaniem jest skompensowanie faktu, iż atmosfera Ziemi rozprasza światło, pogarszając tym samym obraz. Kompensacji tej dokonuje się, mierząc rozproszenie i wprowadzając odpowiednie poprawki. By tego dokonać najpierw oświetla się laserem atmosferę. Promień lasera dociera do cienkiej warstwy sodu, znajdującej się na wysokości około 90 kilometrów i pozostawionej tam przez meteoryty spalające się w atmosferze naszej planety. Promień odbija się od sodu i dociera do głównego lustra teleskopu. Lustro mierzy zakłócenia wywołane przejściem światła przez atmosferę. Dane docierają do komputera, który następnie steruje matrycą niewielkich luster, poruszając o mikrometr każde z nich wielokrotnie w ciągu sekundy. W ten sposób zakłócenia atmosferyczne są eliminowane, a "czysty" obraz jest rejestrowany przez kamerę.
Dzięki obu opisanym technikom uzyskano obraz wyraźniejszy, niż ten dostarczany przez Teleskop Hubble'a którego przecież nie zakłóca atmosfera.
Obserwując odległą o 11 miliardów lat galaktykę, astronomowie odkryli, że wiruje ona podobnie, jak inne galaktyki, jednak, w przeciwieństwie do np. Drogi Mlecznej, nie wykształciła jeszcze ramion.
System optyki adaptacyjnej został zamontowany w teleskopie Keck II w 2004 roku, jednak dotychczas nie był używany do obserwacji tak odległych obiektów.
Odkrycie dokonane przy pomocy teleskopu Keck jest imponujące i pokazuje, ile jeszcze można osiągnąć, korzystając z najnowszych zdobyczy technologii. W ciągu najbliższych kilkunastu lat ma zostać uruchomione urządzenie, które przyćmi Kecka.
Mowa tutaj o Thirty-Meter Telescope (TMT), który będzie wspólnym dziełem Amerykanów i Kanadyjczyków. Lustro TMT będzie miało dziewięciokrotnie większą powierzchnię, niż obszar głównego lustra Kecka. Ponadto nowy teleskop zostanie wyposażony w znacznie bardziej zaawansowaną technologię optyki adaptacyjnej, korzystającą z sześciu laserów. Zostanie wyposażony też w tysiące miniaturowych luster, które będą odpowiedzialne za kompensację zakłóceń obrazu przez atmosferę. W przyszłym roku zapadnie decyzja, czy TMT będzie budowany na Hawajach czy w Chile. Nowy teleskop ma powstać w ciągu 10 lat.
Komentarze (27)
scanner, 17 października 2008, 22:13
Lustereczko, powiedz przecie, która jest najstarsza w świecie?
Mati93, 18 października 2008, 01:21
Przepraszam was bardzo, czy wszyscy astronomowie zapomnieli o Polach Hubble'a, zwłaszcza o Ultragłębokim? Przecież widoczne tam galaktyki liczą sobie około 1 mld lat, czyli widzimy je jakie były 12 MLD LAT! Więc to co jest tutaj wypisywane jest kompletną bzdurą i picem na wodę.
Dziękuję i czekam na komentarz ;-).
dirtymesucker, 18 października 2008, 11:07
przy założeniu, że galaktyki odsuwają się od siebie na podstawie pól grawitacyjnych; tylko, że obecnie wiadomo już, że galaktyki scala nie grawitacja, a elektromagnetyzm
leszczo, 20 października 2008, 01:49
ale bzdura, sily elektromagnetyczne przyciagaja sie jak i zarowno odpychaja wiec sily te sie rownowaza.
Lobo, 20 października 2008, 09:36
13 mld lat swietlnych?
Hm skoro szacujemy ze wedle teorii wszechswiat zaczal sie rozrastac 14 mld temu, to czy jak spojrza na wszechswiat tak daleko ze pokaze nam jaki byl 13 mld lat temu, to czy nie spojrzymy w wszechswiat na tyle daleko, ze zobaczymy jak jeszcze go tam nie ma?
mikroos, 20 października 2008, 12:55
A znasz jakiś sposób na potwierdzenie, że widzisz NIC? przecież tyle zobaczysz patrząc poza początek wszechświata D
Lobo, 20 października 2008, 14:27
przez to mowie, ze nie wiem na cholere wydawac miliony zeby nic zobaczyc
Mati93, 20 października 2008, 16:15
Co do mojego poprzedniego postu: więcej informacji tutaj http://en.wikipedia.org/wiki/Hubble_Ultra_Deep_Field i w przypisach z tej strony.
P.S. Uważam że to trochę dziwne, by szanująca się strona popularnonaukowa publikowała na swoich ramach takie nie w pełni prawdziwe informacje, no ale to nie ja jestem redaktorem więc to nie moja troska ;-)
dirtymesucker, 21 października 2008, 20:05
na początek polecam ci to:
http://video.google.com/videoplay?docid=4709040975433652394
Takashi, 22 października 2008, 00:45
Obejrzałem filmik i nieźle się uśmiałem, zwłaszcza z opisu obok.. Toż to prawie jak Daniken :
dirtymesucker, 22 października 2008, 01:11
niewiarygodne, a jednak prawdziwe ?
Takashi, 22 października 2008, 08:22
Nie, nie prawdziwe - jak byłem młody też się fascynowałem Danikenem, ale potem sam zacząłem znajdywać w jego teoriach duuużo niespójności..
Czytałem kiedyś książkę, napisaną zbiorowo przez polskich autorów (niestety nie pamiętam tytułu, jak znajdę to napiszę) - w której dokładnie po kolei obalono tezy Danikena.. A jeden z piszących pokusił się nawet o stworzenie ciekawej historii - znasz legendę o 12 rycerzach pod Giewontem? Byłeś kiedyś w katedrze Zygmunta na Wawelu? Jeśli nie, to zobacz - tam są dowody na to że pod Giewontem hibernuje 12 obcych, którzy dawno temu rozbili się na Ziemi
dirtymesucker, 22 października 2008, 11:41
Daenikena powinno się traktować z przymrużeniem oka, co nie oznacza, że jego główny wątek myślowy jest bezpodstawny. informacje powinno się traktować wybiórczo, ale z głową.
Takashi, 22 października 2008, 23:23
Ok, Danikena pomińmy. Ale w tym filmie było mnóstwo bzdur, choćby to że źródłem energii gwiazd nie są siły nuklearne.. A w opisie, o wizerunkach bóstw: "Wtedy to nasi praprzodkowie widzieli na niebie plazmowe zjawiska dziś już nieobecne..." - a czemu to są teraz nieobecne? Elektryczność już nie utrzymuje Wszechświata?
Oczywiście, teoria względności nie jest do końca poprawna, bo nie uwzględnia modelu kwantowego, i dlatego od dłuższego czasu trwają prace nad kwantową teorią grawitacji - z czego wyszła m.in. teoria superstrun, ale to już dłuższa historia..
waldi888231200, 22 października 2008, 23:51
Bo Wenus już ustaliła swoją orbitę. Zjawiska plazmowe są widoczne na zdjęciach z teleskopu kosmicznego oraz mierzone na bieżąco przez SOHO (są też widoczne gołym okiem ale nie tak spektakularne jak wtedy).
Aminanimator, 23 października 2008, 12:07
11 miliardów lat wstecz już było. Teraz jest to samo.
Nic dodać, noc ująć.
thibris, 23 października 2008, 12:21
A co ma orbita Wenus do tego ?
waldi888231200, 23 października 2008, 21:37
oglądnij sobie film, Wenus przybyła do układu słonecznego rozpieprzając wszystko po drodze.
Takashi, 23 października 2008, 23:02
To teoria, na którą nie ma zbyt wielu dowodów. Wiem że ruch orbitalny Wenus jest bardzo charakterystyczny, ale prawdopodobieństwo, że Wenus przyleciała spoza układu słonecznego jest naprawdę mizerne - nie dość, że w jej ojczystym układzie planetarnym musiałoby zajść podobnie gwałtowne zdarzenie, aby wyrzucić ją z orbity, to następnie musiałaby trafić w nasz układ... nieee, chyba jednak Wenus powstała z tej samej chmurki co Ziemia i Słońce
dirtymesucker, 24 października 2008, 01:05
faktem jest, że teksty sumeryjskie (oraz częściowo teksty majów) dokładnie opisują powstanie naszego układu słonecznego, w tym przybycie komety wenus do naszego układu słonecznego, która naturalną koleją rzeczy dostała się na orbitę. mamy nawet szczegółowe dane na temat planety, która istniała w miejscu, gdzie teraz znajduje się pas planetoid.
Takashi, 24 października 2008, 15:16
Mogę prosić o jakiegoś linka do tych tekstów, chętnie poczytam Zresztą, mamy też szczegółowe teksty Greków, którzy opisują jak powstał świat (wiesz, z Chaosu Uranos i Gaja, potem Kronos i Rea, a dalej już samo poszło), tak samo jest dla innych kultur.. dlaczego teksty Sumerów czy Majów są dla Ciebie bardziej wiarygodne niż te?
A co do Wenus jako komety - jej skład jest zupełnie inny od składu komet, jest też od nich kilkaset razy większa, co przeczy tezie o tym że była kometą.
thikim, 24 października 2008, 17:39
Zgadzam się z Tobą Takashi. Cóż więcej można napisać?
Aminanimator, 24 października 2008, 19:24
Wejście w Wenus miało rzeczywiście antyspecyficzno-burzliwy-charakter-dedominujący-endosferę-formy-regrawitującej.
waldi888231200, 24 października 2008, 22:49
;D ;D dojmująco-fantastycznie-długie-i-skomplikowano-zwięzłe-wyrażenie.