Baby boom wśród słoni z Amboseli
W położonym u stóp Kilimandżaro kenijskim Parku Narodowym Amboseli ma miejsce prawdziwy baby boom wśród słoni. W bieżącym roku urodziło się już ponad 170 młodych, w tym – co jest prawdziwą rzadkością – bliźnięta i to dwie pary. Dla porównania, jak informuje Amoseli Trust For Elephants (ATE), w bardzo dobrym roku 2018 zanotowano 113 urodzin. Porównanie z rokiem 2018 jest jak najbardziej na miejscu, gdyż ciąża słoni trwa 2 lata.
Głównym powodem zwiększenia populacji słoni są obfite deszcze w ciągu ostatnich dwóch lat. Okresy baby boom są zwykle związane z tego typu zmianami, mówi Tal Manor z ATE. Rok 2019 był rokiem obfitych opadów, które spowodowały powodzie. Doszło do zniszczenia upraw, zginęli też ludzie. Deszcze nadeszły po suszy, która panowała w regionie od lat. Dla słoni obfite deszcze oznaczają obfitszą roślinność i mniej zgonów z głodu i odwodnienia.
Kolejnym powodem jest konsekwentnie prowadzona walka z kłusownikami. To zaś oznacza, że w Kenii słonie są bardziej bezpieczne niż w innych krajach Czarnego Lądu. W 2018 roku kłusownicy zabili w Kenii 80 słoni, w 2019 – gdy zaczęły obowiązywać bardziej surowe przepisy dotyczące kar za kłusownictwo – liczba zbitych słoni spadła do 34. Wszystko wskazuje na to, że w roku 2020 jeszcze mniej słoni padnie ofiarą kłusowników. Od początku roku do początku sierpnia zabito 7 słoni. Kenijska populacja słoni powoli rośnie, dodaje Manor. Jak informuje Kenya's Wildlife Service, populacja słoni zwiększyła się z 16 000 w roku 1989 do 34 800 w roku 2019.
Głównymi zagrożeniami dla słoni są zmiany klimatu, kłusownictwo oraz konflikty z rolnikami, którym zwierzęta niszczą uprawy.
Pomimo wzrostu kenijskiej populacji słonie wciąż są gatunkiem zagrożonym. Największym wyzwaniem, obok kłusownictwa, będzie dla nich utrata habitatu związana z rozrostem ludzkiej populacji.
Jeszcze w roku 1930 w Afryce żyło około 10 milionów słoni. Tylko w latach 2007–2014 populacja tych zwierząt spadła o 1/3, utraciliśmy wówczas 144 000 słoni. Obecnie żyje ich w Afryce jedynie 415 000.
Komentarze (2)
Miroslaw, 21 sierpnia 2020, 15:12
No i wreszcie miłe wiadomości.
Mariusz Błoński, 21 sierpnia 2020, 15:40
Czasem i takie się zdarzają. Na szczęście.