Kim Dotcom chce pojechać do USA
Kim Dotcom złożył na Twitterze interesującą propozycję amerykańskiemu Departamentowi Sprawiedliwości (DOJ). Hej, DoJ, pojedziemy do USA. Bez żadnej ekstradycji. Chcemy tylko zwolnienia za kaucją oraz odmrożenia naszych aktywów, byśmy mieli tam za co żyć i wynająć prawników - czytamy we wpisie.
Założyciela Megaupload mogło skłonić do takiego ruchu wczorajsze przesunięcie terminu rozprawy ekstradycyjnej na marzec 2013 roku. Dotcom uważa to za formę represji, która ma zniszczyć jego firmą i uniemożliwić mu obronę.
Mężczyzna chce z własnej woli udać się do USA i stanąć przed sądem. Pod warunkiem, że zostanie mu zagwarantowany uczciwy proces, a prokuratura odblokuje jego majątek. Jednak, jak sam stwierdził: „oni nigdy się na to nie zgodzą, bo wiedzą, że nie mogą wygrać tej sprawy“.
Od czasu nalotu policji i aresztowania Dotcoma prokuratura poniosła już kilka porażek. Oskarżony został zwolniony z aresztu, nowozelandzki sąd stwierdził, że nakaz aresztowania i przeszukania posiadłości były wadliwe, że nielegalnie przekazano dane z komputerów Dotcoma do USA. Z kolei amerykański sędzia nadzorujący sprawę powiedział, że ma wątpliwości, czy FBI mogło postawić Dotcomowi zarzuty i poprosił o wyjaśnienia w tej sprawie.
Komentarze (0)