Pieluchowe dachówki i kaski
Już wkrótce w Birmingham zostanie uruchomiony zakład wytwarzający różne przedmioty, od dachówek po kaski rowerowe, z plastiku i włókien wchodzących w skład zużytych pieluszek oraz wkładek dla osób dotkniętych nietrzymaniem moczu. W planach znajduje się również pozyskiwanie z nich metanu.
Do 2014 roku w Wielkiej Brytanii powstaną kolejne 4 tego typu przybytki. Będą one zlokalizowane w Londynie, Liverpoolu oraz Manchesterze.
Pionierski zakład w Birmingham kosztował ok. 12 mln funtów. W ciągu roku ma on przetwarzać 36 tysięcy ton odpadów, a początkowo z pampersów będą produkowane dachówki. Potem asortyment zostanie uzupełniony o "pieluszkowe" kaski rowerowe, wkładki do butów oraz okładziny.
Wg szefostwa kanadyjskiej firmy Knowaste, która zarządza pierwszym z planowanych zakładów, ekstrahowanie z pieluch metanu i wprowadzanie go do narodowej sieci dostawczej powinno stać się rzeczywistością do końca 2011 r.
Fabryki Knowaste działają już w macierzystej Kanadzie i w Holandii. Niestety, pieluchy i wkładki nie są biodegradowalne. Będą tu jeszcze przez 50-100 lat. Są wartościowymi materiałami, które powinno się odzyskiwać – przekonuje dyrektor wykonawczy firmy Roy Brown.
Na początku pieluchy czy pieluchomajtki będą zbierane w domach opieki itp., ale w przyszłości do przeróbki trafią też odpady z gospodarstw domowych. Doskonałym rozwiązaniem byłyby kosze (przypominające te na szkło czy plastik), które za zgodą właściciela terenu, np. miasta lub marketów, można by ustawiać w miejscach publicznych.
Oprócz plastiku, w pieluchach znajdują się włókna celulozowe. Te dłuższe da się oddzielić od masy, by ostatecznie wyprodukować z nich biodegradowalne doniczki na kwiaty.
Pieluchy są płukane i mechanicznie dzielone na poszczególne składniki: pulpę drzewną, plastik i superchłonne polimery żelowe. Z danych przytoczonych w relacji prasowej Knowaste wynika, że by wyprodukować pampersy dla jednego dziecka, trzeba ściąć przynajmniej 4,5 drzewa. Prowadząc recykling pieluch, na każdą ich tonę można oszczędzić 400 kg drewna, 145 metrów sześciennych gazu oraz 8700 metrów sześciennych wody.
Komentarze (6)
waldi888231200, 20 lutego 2009, 13:41
Za-srana produkcja i kto to kupi??.
Gość simian raticus, 20 lutego 2009, 15:45
No to chyba zacznę w pieluchach chodzić, żeby pomysł nie upadł.
thibris, 21 lutego 2009, 16:27
Kurcze - że aż 4 i pół drzewa potrzeba do produkcji jednej pieluszki ? Według mnie to jakaś naciągana liczba.
Skoro w samej Anglii rocznie jest wykorzystywanych 8 milionów pieluszek, to oznacza jakieś 36 milionów drzew ściętych drzew rocznie na samą tylko Anglię.
Podejrzewam, że z tych czterech drzew robi się więcej pieluszek niż jedną. Pewnie żeby lepiej wyglądało zastosowali sobie znaną tylko matematykę. To tak jakby powiedzieć, że do produkcji jednego samochodu potrzeba kilku tysięcy pracowników.
G44, 21 lutego 2009, 17:56
Kurcze - że aż 4 i pół drzewa potrzeba do produkcji jednej pieluszki ?
pampersy dla jednego dziecka, trzeba ściąć przynajmniej 4,5 drzewa.
Czytanie ze zrozumieniem?
cogito, 21 lutego 2009, 18:20
No to ja zabilam 9 drzew.
Dosc dawno slyszalam o wykorzystaniu pampersow do produkcji roznych rzeczy. Tylko to w naszym kraju daleka przyszlosc.
thibris, 21 lutego 2009, 23:01
No jakoś umknęło to mojej uwadze i opacznie zrozumiałem to zdanie. Za bardzo zdziadziały już chyba jestem i potrzebuję mieć czasami wszystko konkretnie opisane
Dzięki za wyjaśnienie sprawy.