Energia z żagla
Na świecie buduje się coraz więcej alternatywnych elektrowni. Niedawno pisaliśmy o pierwszej elektrowni osmotycznej, teraz w mediach pojawiły się doniesienia o olbrzymim żaglu, który zostanie rozpięty między brzegami przewężenia rosyjskiego jeziora Ładoga.
Autorem projektu jest Laurie Chetwood, a budowa tej nietypowej zapory wiatrowej ma kosztować 2,5 mln funtów (czyli ok. 12,8 mln zł). Na konstrukcję składają się żagiel (spinaker) i dołączona do niego turbina.
Spinaker jest dodatkowym żaglem o dużej powierzchni. W żeglarstwie stawia się go przed masztem przy słabym wietrze. Eksperci uważają, że jego kształt pozwala na skuteczne "wyłapywanie" podmuchów wiatru, nie pozwalając mu uciec, jak ma to miejsce w przypadku klasycznych wiatraków.
Architekt podkreśla, że wybór był podyktowany względami praktycznymi, ale także estetycznymi. Dzięki spinakerowi można uzyskać efekt monumentalności. Z pewnej odległości żagiel wygląda jak rzeźba ptaka zanurzającego dziób w wodzie. W żadnym razie nie szpeci on widoków.
Jeśli wszystko się uda, tama powstanie już w przyszłym roku. Będzie mieć 25 metrów wysokości i 75 szerokości. Budowniczowie planują także stworzenie drugiej tego typu konstrukcji w innym przewężeniu, tym razem w górze doliny.
Komentarze (20)
waldi888231200, 22 listopada 2007, 23:29
Brawo godne naśladowania 8)
mikroos, 23 listopada 2007, 00:58
Nie do końca. Pozostaje pytanie, jak duży ma to wpływ na żyjące tam ptaki, na przepływ powietrza, wilgoci itp. Przecież nikt tego nie zbadał! To tak samo jak z budowaniem tamy - wszystko super, woda powstrzymana, regularne podlewanie pól uprawnych itp. - ale stosunki wodne są zaburzone raz na zawsze. Obawiam się, że taki żagiel też może przynieśc ze sobą poważne konsekwencje. No, ale zobaczymy
waldi888231200, 23 listopada 2007, 01:53
A gdyby tam była góra to co z tymi ptakami?? - obleciały by ją
Prąd musi być i jak nie z żagla to z węgla który przebadano , wiadomo że 100kg zawiera 7 kg siarki plus 70 innych pierwiastków , wiadomo że spalenie go szkodzi ludziom i całej przyrodzie i co z tego ? ano nic zarobi ZUS bo ludzie krótko na rencie będą, lekarze bo będzie co leczyć, farmacja na lekarstwach, prawnicy na spadkach, górnicy na węglu , koncerny energetyczne na energi, ksiądz na pochówku, zakład pogrzebowy , 1 listopada ci co świeczki i kwiaty sprzedają, kilku naukowców zrobi doktoraty
a na końcu wszyscy padną i jakaś małpa w buszu a może pigmej założy nowa cywilizację 8)
mikroos, 23 listopada 2007, 01:57
Ja nie mówię, że to jest gorsze rozwiązanie od węgla, tylko, że być może są jeszcze inne, lepsze od tego. A to spora różnica.
Z tym oblatywaniem z kolei nie stawiałbym tezy w ten sposób, bo ten wiatrak ma mieć kształt tunelu, a na końcu ma się zamykać wiatrakiem, który będzie działał jak maszynka do mielenia mięsa. To również robi różnicę.
waldi888231200, 23 listopada 2007, 02:37
Wiatr powstaje z podciśnienia i to tam latają ptaki wykorzystując prądy wznoszace, do tego jast na tyle wysoko że nie przeszkadza tym które latają nad wodą, kolory również mają duże znaczenie w odstraszaniu, do tego przez zastosowanie żagla jako koncentratora turbina jest mała i będzie z pewnością zabezpieczona siatką na wszelki wypadek .
Dalej uważam że to dobry pomysł i w Polsce zwłaszcza w górach mógłby się również sprawdzić. 8)
mikroos, 23 listopada 2007, 02:42
A masz gdzieś tutaj informacje, na jakiej wysokości będzie wisiał ten wiatrak, że wypisujesz takie argumenty? Wzdłuż lustra wody przeważnie idzie bardzo silny, laminarny ciąg powietrza - wymarzony do wytwarzania z niego energii, więc równie dobrze może wisieć nad samą powierzchnią. Poza tym pozostaje kwestia transferu wilgoci w powietrzu, który może być przez taki wiatrak poważnie zaburzony, o ile ten "tunel" jest jedynym miescem swobodnego przenikania powietrza np. przez góry. To też może przynieść nieoczekiwane skutki.
To ja wolę poobserwować działanie tego systemu u Ruskich przez parę lat, potem kombinować, czy nie warto by było u siebie.
waldi888231200, 23 listopada 2007, 03:15
tutaj zdjęcie (raczej rysunek): http://www.bdonline.co.uk/Pictures/web/d/l/q/Wind_Dam_In_Situ_ready.jpg
mikroos, 23 listopada 2007, 06:37
Może i tak. Mimo wszystko nie byłbym tego taki pewien, czy to jest bezpieczne. Powieszenie tak ogromnego żagla zaburza potężnie przepływ powietrza przez takie zwężenie - efekty są ciężkie do przewidzenia, więc tak jak pisałem: wolę poczekać i nauczyć się na ewentualnych błędach Ruskich ;p Poza tym w życiu bym nie pozwolił, żeby w polskich górach, moich ukochanych polskich górach, powieszono takie paskudztwo.
waldi888231200, 27 listopada 2007, 22:24
Takie te góry dla ciebie ukochane ?? a widziałeś jak w zimie wisi tam czapka dymu ze spalonego lasu?? a może tak razem z ,,Ruskimi" prowadzić równolegle badania i wymieniać sie doświadczeniami??
mikroos, 27 listopada 2007, 22:30
Oj, żebyś wiedział, moje oczy chyba by nie zniosły widoku takiej maszkary. Poza tym wbrew pozorom w górach, przynajmniej naszych, są skrajnie niekorzystne warunki pogodowe dla energetyki wiatrowej (odsyłam do map wietrzności Polski IMiGW). Interesowałem się swego czasu tym pomysłem i ku mojemu zaskoczeniu taki pomysł w polskich górach by nie wypalił.
Osobiście wolałbym, żeby Polska nie była pierwszym na świecie miejscem, gdzie próbuje się taką technologię. Istnieją alternatywy.
waldi888231200, 27 listopada 2007, 23:00
A ten duszący smog ci nie przeszkadza??
Byłem w górach i p......dzi jak nigdzie ;D
Musisz uważać komu wierzysz ;D
Jacy oni . Skończ z tym dziecięcym myśleniem że to ktoś zrobi za ciebie. Mamy taki potencjał w Polsce ludzi myślących którzy zajmują się pierdołami, że możemy być w każdej dziedzinie NAJ .
Amerykanin jak coś usłyszy że to może mu przynieść pieniądze idzie do garażu i zaczyna to budować a Polak jak na coś wpadnie to mówi to zrobią ONI a ja kupię produkt finalny i przed telewizor (a jak nikt na to nie wpadnie przez 50 lat to tego nie będzie , mało tego jutro zapomni).
mikroos, 27 listopada 2007, 23:18
A od kiedy węgiel jest jedyną alternatywą? Bo ja nie przypominam sobie, jakoby tak było.
To jeszcze nie wszystko. Pamiętaj, że wiatr jest ekstremalnie porywisty, co też nie jest wcale dobre. Dla energetyki wiatrowej konieczny jest wiatr przewidywalny. Zresztą, opinia opinią, ale z całym szacunkiem dla Ciebie myślę jednak, że IMiGW można uznać za wiarygodne źródło wiedzy.
Myślę, że prędzej zaufam im, niż Tobie. Bądź co bądź, jesteś laikiem. Nie pozuj na autorytet, bo nim nie jesteś.
Jeśli ktoś w Rosji zacznie testować leczenie bólów głowy uderzaniem w tę głowę młotkiem, też zaczniesz to testować na sobie? Nie martw się, rozumiem doskonale pojęcie innowacyjności, ale tutaj moim zdaniem ryzyko jest zbyt duże, żeby na siłe gonić za innymi. Powtarzam po raz kolejny to samo hasło: są inne alternatywy dla węgla! Możemy w międzyczasie stosować właśnie je, a potem dopiero przerzucić się na żagle.
A potem przychodzi waldi i mówi, że zły Amerykanin, bo zrobił to dla pieniędzy i bezczelny świniak na tym zarabia! Skandal!
waldi888231200, 28 listopada 2007, 03:23
Górale palą drewnem i trocinami bo maja prywatne lasy, palą teraz a nie za dwadziescia lat, jak już ktoś coś dla nich wymyśli.
Mówimy o żaglu a nie o wiatrakach, pamiętaj że dobrze wykształcony i opłacony inżynier potrafi czynić cuda , już czas by z tego potencjału zacząć korzystać.
A co do IMiGW jak to chyba nawet pogody na trzy dni przewidzieć nie umią a co dopiero ekspertyzy wiatru w okreslonej przełęczy (twierdzę że nawet nie monitorowano tego). 8)
Jestem inżynierem czynie działającym w branży ciepłowniczej , a tobie brak kompetencji by ocenić
czy jestem autorytetem czy nie . Więc nie wydawaj sądów jeśli nie chcesz by inni sądzili Ciebie.
Może zabłyśniesz jakąś alternatywą , (a teksty z młotkiem daruj sobie - to forum ,,około naukowe")
Czytać ze zrozumieniem nie umiesz, pieniądze przyniesie oznacza wdrożenie u siebie (w garażu),co nie oznacza robienia kasy na innych , widziałem to wiele razy i za to ich podziwiam stąd ich siła. Słowa ,,świniak'' nie użyłem ani razu w żadnym poście (z szacunku dla ludzi) . 8)
mikroos, 28 listopada 2007, 19:24
Już dziś wymyślono wiele alternatyw, a i tak z nich nie korzystają. Problem z nimi wcale nie polega na wdrażaniu technologii (tym bardziej tak drogich!), tylko na przełamaniu mentalności i tradycji.
Mówimy o żaglu a nie o wiatrakach, pamiętaj że dobrze wykształcony i opłacony inżynier potrafi czynić cuda , już czas by z tego potencjału zacząć korzystać.
Jak wymyślisz urządzenie przechowujące energię wiatru, to podejrzewam, że masz szansę na podbicie tym rynku. Więc próbuj!
RATUNKU!!!!!
Ciepłownik to nie to samo, co meteorolog. "Inż" przed nazwiskiem również nie.
Ależ pokazałem Tobie alternatywę. Ty twierdzisz, że jak ktoś próbuje, to samo to jest powodem, żeby próbować u siebie. A tymczasem bezkrytyczne kopiowanie technologii i pomysłów może się obrócić przeciwko wielu ludziom i tylko rozpowszechnić problem, który z danej technologii wynika.
Czytać ze zrozumieniem nie umiesz, pieniądze przyniesie oznacza wdrożenie u siebie (w garażu),co nie oznacza robienia kasy na innych , widziałem to wiele razy i za to ich podziwiam stąd ich siła.
Wdrożenie technologii na własny użytek bardzo rzadko przynosi realny zysk.
waldi888231200, 28 listopada 2007, 21:26
Pracuję w branży ciepłowniczej co nie znaczy ciepłownik
A ty jak na laborkach wykonujesz doświadczenia to są to wyłącznie nowości odkryte na uczelni czy może powielacie doświadczenia opisane gdzie indziej - pomyśl po co to robicie?? wykazujesz się przy tym krytyką??(czy robisz to bezkrytycznie) 8)
Z nimi jest dokładnie tak samo tylko nikt ich do tego nie zmusza.
Górale kopiują kotły na trociny jeden od drugiego i przynosi im to wymierny zysk.
Życie rozwija się przez naśladownictwo (kopiowanie) i geniuszy korzystających z PM.
mikroos, 28 listopada 2007, 21:44
Co nie zmienia faktu, że meteorologiem nie jesteś. Ale przepraszam za nieścisłość.
Ależ oczywiście, że wykazuję się krytyką. Stosuję na zajęciach tylko te techniki, których zastosowanie da mi określony efekt i których przydatność ktoś potwierdził. I zapewniam Cię ponad wszystko, że jak mało który student jestem piekielnie dociekliwy, gdy chodzi o pracę w laboratorium, więc trafiłeś pod zły adres z tym pytaniem.
Ale zakup kotła nie jest wynalazczością, tylko kupnem maszyny opracowanej przez kogoś innego. W swoim poście wyraźnie mówiłeś o opracowywaniu technologii, a nie o budowie maszyn, które powielają zastosowanie danego efektu. A to naprawdę duża różnica.
waldi888231200, 28 listopada 2007, 22:15
Czytaj ze zrozumieniem.
Chodzi o to że bez ćwiczeń praktycznych, rozwijanie technologii jest niemożliwe (fazowanie PM) , to po to robisz laborki, i może jesteś krytyczny w trakcie powtarzanego doświadczenia ale na ich wybór wpływu nie masz i tak jak amerykanin w garażu najpierw trzeba powtórzyć doświadczenie żeby móc coś dalej wynaleźć, (do tego robisz doświadczenia bo musisz a on robi za swoje pieniądze z czystej ciekawości (no może i oszczędności ,górale również budując nowy kocioł eliminują niedogodności starego) 8)
Oni go budują od podstaw, żeby właśnie nie kupować ;D
mikroos, 28 listopada 2007, 22:18
ROTFL, rozmowa o laborkach i nauce z odniesieniem do PM ;D To się robi coraz zabawniejsze - szkoda, że coraz mniej wnosi konkretów. Ileż jeszcze razy mam przypominać, że sam obiecywałeś więcej tego tematu nie poruszać?
waldi888231200, 14 marca 2008, 01:45
To przestań się powtarzać, bo to przypomina winylową płytę lub wstrząsany CD dysk w akcji. 8)
inhet, 14 marca 2008, 19:36
Pomysł ze spinakerem efektowny, ale kiepski. Skomplikowane urządzenie o mnóstwie parametrów, wymagające tęgich zakotwiczeń, żeby sobie nie pofrunęło.
Za ile lat i przy jakiej cenie kWh by sie to zamortyzowało?