Cały kraj rezerwatem
Prezydent Republiki Malediwów Mohammed Waheed Hassan ogłosił, że cały kraj zostanie zamieniony w rezerwat morski. Tym samym powstanie największy tego typu rezerwat na świecie. Obecnie na Malediwach istnieją obszary chronione, jednak ustanowienie rezerwatu oznacza znacznie lepszą ochronę zasobów naturalnych. Prezydent stwierdził, że zakazane zostanie np. używanie trawlerów podczas połowu ryb. Już teraz Malediwy są sanktuarium dla rekinów, żółwi i wielu gatunków ryb występujących w Oceanie Indyjskim. Handel tymi produktami jest na Malediwach zakazany.
Prezydent Hassan wyraził jednocześnie nadzieję, że rezerwat zostanie ustanowiony w ciągu 5 lat.
Sue Liberman, zastępca dyrektora Pew Environment Group mówi, że decyzja Hassana jest bardzo istotna z punktu widzenia ochrony środowiska. Technicznie rzecz ujmując oznacza to zakaz takiego wykorzystywania zasobów, który prowadzi do ich wyczerpania. Zakazane zostanie przemysłowe łowienie ryb czy wydobywanie surowców. Co, oczywiście, nie oznacza zakazu odłowu rekreacyjnego czy żeglarstwa. To tak, jakby na lądzie ustanowić park narodowy.
Na razie nie wiadomo, jaki obszar obejmie park. Prawdopodobnie Hassan miał na myśli całą strefę ekonomiczną należącą do Malediwów. Obejmuje ona obszar 200 mil morskich od granic lądowych państwa.
Wody otaczające Malediwy są zamieszkiwane m.in. przez 1100 gatunków ryb, 5 gatunków żółwi morskich 21 gatunków waleni i 187 gatunków koralowców.
W skład Malediwów wchodzi około 1200 wysp, z czego zamieszkanych jest około 200.
Nie wiadomo, jak decyzja o ustanowieniu rezerwatu wpłynie na ekonomię kraju. Co prawda rybołówstwo jest drugim, po turystyce, źródłem PKB Malediwów, jednak w ostatnich latach gwałtownie spada liczba odławianych ryb. Niewykluczone, że dzięki ustanowieniu rezerwatu zwiększy się znaczenie turystyki, która obecnie zapewnia Malediwom 28% PKB i 90% wszystkich wpływów podatkowych.
Komentarze (0)