Przepis na marsjański beton
Lin Wan, Roman Wendner i Gianluca Custais z Northwestern University opracowali przepis na marsjański beton. Materiał może zostać wykorzystany do budowy różnych struktur na powierzchni Czerwonej Planety.
Uczestnicy misji marsjańskich muszą gdzieś mieszkać, ponieważ misje te będą trwały wiele tygodni bądź miesięcy. Poważnym wyzwaniem będzie ochronienie ludzi przed szkodliwym promieniowaniem kosmicznym, gdyż Mars nie posiada silnego pola magnetycznego, które na Ziemi zapewnia nam ochronę. Grube betonowe struktury mogą spełnić rolę tarczy.
Na Ziemi beton produkowany jest z dodatkiem dużej ilości wody. Na Marsie wody jest niewiele, zatem jej wykorzystanie w budownictwie będzie raczej wykluczone. Stąd też potrzeba opracowania materiału budowlanego z zasobów Marsa.
Uczeni z Northwestern zamiast wody wykorzystali stopioną siarkę, która po połączeniu z marsjańską glebą daje odpowiedni materiał budowlany. Materiał ten w pełni poddaje się recyklingowi, zatem raz wyprodukowany może posłużyć do wytworzenia różnych struktur, ponadto jest odporny na działanie kwasów, soli oraz niskich temperatur.
Naukowcy nie mieli jednak łatwego zadania. W niskich temperaturach siarka się kurczy, co może powodować pękanie betonu i niestabilność całej struktury. Ponadto w próżni siarka może błyskawicznie zmienić się w gaz. Po licznych eksperymentach uczeni doszli do wniosku, że najlepszym przepisem na marsjański beton jest zmieszanie stopionej siarki z miejscową glebą w stosunku 1:1. Tak uzyskany materiał charakteryzuje się wytrzymałością na ściskanie rzędu 50 MPa, czyli tyle, co betonu używanego w budownictwie na Ziemi. Jednak do zastosowań specjalnych używa się na Ziemi betonu o wytrzymałości 150 MPa. Tutaj z pomocą przychodzi natura. Grawitacja Marsa jest trzykrotnie słabsza od ziemskiej, zatem 50 MPa na Marsie odpowiada wytrzymałości 150 MPa na Ziemi.
Komentarze (56)
Jajcenty, 11 stycznia 2016, 15:17
Elementarna siarka i tlen z powietrza to nie będzie dobre środowisko do wychowywania dzieci. Brakuje mi też informacji o sposobie uzyskania siarki. Prażymy marsjańskie gipsy?
Robin_Otzi, 12 stycznia 2016, 12:39
No właśnie, pierwsze czego brakuje, to skąd wziąć na Marsie siarkę!
TrzyGrosze, 12 stycznia 2016, 13:32
Na Marsie to problem, ale w Marsie już jest. Jądro ma zawierać jej kilkanaście %. A jak się tam dostać? To już będzie przedmiotem następnego "odkrycia", kolejnych naukowców w przerwie śniadaniowej.
ex nihilo, 12 stycznia 2016, 14:44
Hmm... moja propozycja: rozwalić Marsa i wydłubać co trzeba
Jajcenty, 12 stycznia 2016, 15:13
Skoro już jesteśmy w środku to może wystarczyć zakręcić jądrem i uruchomić ten efekt magnetohydrocośtamcośtam.
Alternatywnie, mając takie zasoby energii, możemy poprosić elektrotechników o jakieś wirujące pola magnetyczne - zorze gratis
Właśnie wpadł mi absurdalnie genialny pomysł: na orbicie umieszczamy cewkę i polem magnetycznym rozkręcamy jądro, gdyby jądro było za zimne możemy je trochę podgrzać zmiennym polem. Muszę przyznać jestem dość ciekawy wyliczeń dla takiego rozwiązania.
TrzyGrosze, 12 stycznia 2016, 15:14
Na Ziemi jeszcze się nie udało, ale na Marsie będzie łatwiej.
thikim, 12 stycznia 2016, 16:13
Po licznych wyszło że łopatę siarki i łopatę gleby trzeba zmieszać
Gość Astro, 12 stycznia 2016, 16:20
Nasze narodowe media dadzą odpór zarazie. W końcu każdy wie, że jesteśmy mesjaszem narodów.
Może nie mój, ale bardziej absurdalny geniuszem pomysł, w którym na orbicie wystarczy umieścić coś znacznie prostszego.
http://onlinelibrary.wiley.com/doi/10.1029/2007JE002982/full
Tak, zadziwiający stosunek 1:1 wymaga licznych eksperymentów by nań wpaść.
radar, 12 stycznia 2016, 19:07
Też mnie to rozbawiło
A skąd siarkę? No przecież wiadomo, że z zapałek !
thikim, 13 stycznia 2016, 07:27
Niezależnie od słusznych drwin jest to dobry pomysł. Dziwi mnie że dopiero teraz. Być może jest to odkrycie czegoś już odkrytego.
To teraz tylko zrobić łazik print 3d wysłać na Marsa i jak dotrą tam ludzie to będą mieli gotowe suporeksy.
TrzyGrosze, 13 stycznia 2016, 08:10
Thikim, tamci naukowcy wynalezli stosunek, Ty samodzielną łopatę 3D , ale cały czas poszukuje się siarki do tej łopaty.
thikim, 13 stycznia 2016, 08:51
http://www.tygodnikprzeglad.pl/mars-planeta-siarki/
TrzyGrosze, 13 stycznia 2016, 09:04
Może była, 8 lat temu kiedy powstał ten art.?
Przyznaję, moja wiedza o Marsie z wiki, a ta siarkę jedynie w jądrze widzi.
thikim, 13 stycznia 2016, 10:33
https://en.wikipedia.org/wiki/Composition_of_Mars
Nie jest tak źle. Są złoża minerałów bogatych w siarkę też.
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/17797084
Rząd albo dwa rzędy więcej siarki niż na ziemi. Więc ze złożami minerałów nie powinno być problemów.
ex nihilo, 13 stycznia 2016, 12:57
Eee tam, jakiś beton... siarka... To chyba lepsze:
http://www.agropogoda.pl/uprawa-ziemniakow-na-marsie
TrzyGrosze, 13 stycznia 2016, 13:10
Dla mających obiekcje, co do sensu zajmowania się uprawą ziemniaków w siarkowych bunkrach w nieokreślonej przyszłości na Marsie, w powyższej wiadomości jest uspakajające: "Cel inicjatywy jest dwojaki - nie tylko przysłuży się ona ewentualnej misji załogowej na Czerwoną Planetę, ale ma też pomóc w rozwiązaniu problemu głodu na Ziemi."
thikim, 13 stycznia 2016, 14:00
Co do ziemniaków to chyba wynika to z tego że obejrzeli Marsjanina.
Ale to uzasadnili
Co by się działo gdyby się okazało że na Słońcu rośnie szybciej.
Jajcenty, 13 stycznia 2016, 14:01
I w tym miejscu mam wątpliwości. Ludzie głodują bo nie mają gdzie sadzić ziemniaków? Osobiście uważam, że przyczyny są nieco bardziej strukturalne. Na przykład Korea pln.
Co do siarki. Ten beton potrzebuje siarki elementarnej. Od gipsów do jest siarki daleko. Umiemy ładnie i skutecznie produkować siarkę z siarkowodoru (metoda Clausa) ale potrzebujemy siarkowodoru - ten można robić z siarczków (dostępne, ale nie tak powszechne), ale potrzeba kwasu czyli wodoru, Do Clausa potrzebny jest tlen, zatem potrzeba tlenu i wodoru. A jak mamy tlen i wodór to nie potrzebujemy siarki bo mamy wodę. Nie jestem w stanie przemyśleć i obalić wszystkich możliwych dróg uzyskania siarki z siarczanów czy siarczków, ale jest prawie pewne że wszystkie będą wymagały wody
Reasumując trzeba znaleźć Tarnobrzeg na Marsie
Gość Astro, 13 stycznia 2016, 16:51
Zastanawiam się – skoro o druku 3d było – czy przy tak rozwiniętej technologii selektywnego spiekania (SLS), gdzie daje się drukować niemal ze wszystkiego co się zmieli (), nie warto wysłać na Marsa jakiegoś samobieżnego młynka i samobieżnej drukarki polowej. Po co prefabrykaty? Polecimy od razu na gotowe.
Jajcenty, 13 stycznia 2016, 17:08
Świetny pomysł. Od siebie dorzucam eskimosów, iglo i spawanie bazaltem. Wycinamy z bazaltu (pod dostatkiem podobno) prostopadłościenne płyty i korzystając ze sprawdzonej technologii budujemy iglo tworząc spoiny przez napawanie bazaltem. Szybsze od druku 3D
Gość Astro, 13 stycznia 2016, 21:09
Czasem się zastanawiam Jajcenty, czy my nie przepuszczamy (pisząc tak sobie frywolnie) zwyczajnie kasy. Kto wie, kto na Kopalni kopie i jakie publikacje ujrzymy niedługo…
Edycja (zapomniałem):
bo to dobry pomysł, ale kto wie, czy dawno, dawno temu, w odległej galaktyce, ktoś już tego nie robił
Edycja druga (skleroza :/)
Istnienie dżedaj to jawna niesprawiedliwość społeczna. Ma taki miecz świetlny, którym w 10 minut płyty sobie przytnie, robota, który w 10 minut mu je poustawia, po czym kolejne 15 minut zajmą mu spawy (tym samym mieczem świetlnym). Dodatkowe 10 minut na wycięcie okienek i półeczek pod kwiatki. Tak być nie może!!! Miecz świetlny dla KAŻDEGO i to z dopłatą (minimum 500 pln)!
Jajcenty, 13 stycznia 2016, 21:44
Nasze jaźnie niedługo utworzą jedną całość. Pomyślałem, że gdyby robot był wyposażony w miecz świetlny to murarka byłaby bajecznie prosta. Jak sądzę NASA powinna się nami zainteresować i zamówić u nas konsultacje.
thikim, 13 stycznia 2016, 22:48
Ale eskimosokosztowne. Dzisiaj pewnie coraz trudniej o prawdziwego Eskimosa w kosmosie. Kiedyś to co innego.
Więc trzeba innego przepisu. Zdaje się są uwodnione minerały także.
Pomysł z drukarkami 3d NASA już miała jeśli dobrze pamiętam.
Ja miałem jeszcze inny.
Takie kostki z twardego "płótna" (coś ale na kajaki, tylko mocniejsze) które rozkładały by się do modułów powiedzmy 3x3x2 i można by je łączyć łatwo.
Później dodatkowo od wewnątrz i zewnątrz malowanie samouszczelniającą się farbą albo lepiszczem jakimś.
Naturalnie to wszystko to tymczasowe.
Później trzeba zbudować zamek z fosą.
Gość Astro, 15 stycznia 2016, 17:53
Na rakietę tak, ale na "domki marsjańskie"? Masz może Thikim jakieś namiary (nie chce mi się szukać, wybacz, piątkowe lenistwo )?
Ciekawy pomysł, ale czym wypełniamy fosę? Przeciw komu?