Dane z Megaupload mogą zostać skasowane

| Technologia
Megaupload

Prokuratorzy federalni prowadzący śledztwo przeciwko Megaupload poinformowali, że już w najbliższy czwartek może rozpocząć się usuwanie danych z serwerów serwisu. Jak rozumiemy, firmy hostingowe mogą rozpocząć usuwanie zawartości serwerów już 2 lutego 2012 roku - napisał w przesłanych do sądu dokumentach prokurator Neil H. MacBride.

Z dokumentów prokuratury, które w piątek trafiły do sądu, dowiadujemy się, że śledczy zakończyli przeszukiwanie serwerów i skopiowali część danych. MacBride poinformował sąd, że żadne dane nie zostały z maszyn usunięte. Nakaz przeszukania został wykonany, a że jego ważność wygasła, organy ścigania nie mają już dostępu do serwerów. Prokurator poinformował jednocześnie, że firmy hostingowe odzyskały do nich dostęp i to do tych firm powinni zwracać się użytkownicy, chcący odzyskać pliki.

Serwery były przeszukiwane na miejscu, śledczy nigdzie ich nie przewozili. Nadal znajdują się one w siedzibach firm hostingowych Carpathia Hosting i Cogent Communications. Nie jest jasne, dlaczego jakakolwiek zawartość miałaby zostać usuwana. Tym bardziej, że na serwerach znajdują się również legalne treści należące do milionów użytkowników Megaupload.

Przedstawiciele Carpathia Hosting oświadczyli iż śledczy się mylą i że ich firma nie ma i nigdy nie miała dostępu do danych Megaupload. Nie ma też żadnych możliwości „zwrócenia“ użytkownikom ich treści. Przedstawiciele firmy poradzili osobom, które chciałyby odzyskać swoje dokumenty, by kontaktowały się bezpośrednio z Megaupload.

Nie jest też jasne, dlaczego w prokurator MacBride zasugerował datę 2 lutego.

Prawnik Megaupload poinformował, że Carpathia i Cogent są firmami, którym serwis płacił za świadczenie usług hostingowych. Aktywa Megaupload zostały zamrożone, więc w tej chwili dalsze opłacanie abonamentu jest niemożliwe. Wyrażono jednak nadzieję, że uda się dojść do porozumienia.

Najprawdopodobniej zatem informacja o usuwaniu zawartości serwerów nie oznacza, iż Carpathia i Cogent otrzymały polecenie, by to zrobić. Śledczy zakończyli sprawdzanie maszyn, więc można wyczyścić dyski, bez narażenia się na zarzut o niszczenie dowodów. Prawdopodobnie od decyzji Carpathia i Cogent będzie zależało, czy mimo braku opłat ze strony Megaupload zdecydują się na pozostawienie danych na serwerach. Głównym problemem dla użytkowników jest obecnie blokada nałożona przez prokuraturę na adres megaupload.com

Megaupload dane serwery śledztwo piractwo