Brytyjczyku, pośmiej się z Polaka
Michał Garapich, polski antropolog, który pracuje na Roehampton University, powiedział naszym mediom, że Brytyjczycy powinni układać dowcipy na temat Polaków. Byłby to sprawdzian, czy imigranci znad Wisły przywykli do realiów życia i mentalności Wyspiarzy. W innym wypadku trudno by mówić o prawdziwej integracji.
Wg naukowca, Polacy są bardzo uraźliwi i podtrzymują różne tabu. Natomiast Brytyjczycy kochają zwalczać pompatyczność i obalać mity dotyczące ważności własnego narodu.
Jeśli Polacy mogliby się czegoś nauczyć od Brytyjczyków, to właśnie umiejętności niepodchodzenia do siebie zbyt poważnie. O tym, że Anglicy opanowali to do perfekcji, świadczą chociażby skecze Monty Pythona...
Komentarze (52)
wilk, 15 lutego 2008, 13:38
Gratuluje "genialnego" pomysłu naszemu rodakowi, który nota bene pracuje poza naszym krajem. Według mnie dowcipy o innych narodach to przejaw chorego nacjonalizmu. O ile w Polsce śmiejemy się z "przychodzi baba do lekarza" czy z blondynek, to należące do mniejszości dowcipy wciągające w to inne nacje są w stylu "idzie polak, rusek i niemiec", ale głównie ich puentą jest nie ośmieszenie tamtych narodów, a ukazanie wyższości, powiedzmy, że błyskotliwości, polaków w opisanej sytuacji. Mamy już gro niemieckich fanów dowcipów o polakach-złodziejach oraz dużo dowcipów urągających polakom, którzy wyjechali do Irlandii w celach zarobkowych. Faktycznie potrzeba nam więcej ośmieszających nas na świecie tekstów? Wątpię by poza poprawieniem humoru ich autorom czemuś się przysłużyły. Jakkolwiek nie będę komentować słuszności podstaw tych dowcipów.
waldi888231200, 2 kwietnia 2008, 05:24
Już niebawem nasi będą wracać z angli , ciekawe czy dowcipy o Polakach będą nadal popularne jak trzeba bedzie gary samemu umyć. 8)
Piotrek, 2 kwietnia 2008, 10:34
Aleś wilku poważny i obraźliwy, kawały nie są po to by komuś dowalić tylko się pośmiać, nigdy mi nie przyszło do głowy by kawały, np. o Rusku, Niemcu i Polaku były czystą zagrywką z chęci dokopania drugiemu. Wyluzuj chłopie...
Imponderabilia, 2 kwietnia 2008, 17:34
Zgadzam się z Piotrkiem ;P
Ale z Was drewniaki ;D
F7, 2 kwietnia 2008, 18:14
Śmiać to można się nawet z Papieża Wielkiego Polaka lub Jego (Wielkiego) Następcy, otwartą pozostaje kwestia intencji, ale to już sprawa indywidualna...
waldi888231200, 3 kwietnia 2008, 00:07
Było śmieszne ;D
wilk, 3 kwietnia 2008, 02:20
Spoko, śmiejmy się publicznie z homoseksualistów, chorych na raka, hiv, innowierców, bez rąk/nóg, czarnoskórych i z głodnych dzieci w Afryce, "ha-ha-ha"... Poczucie humoru powinno znać swoje granice. Poza tym przeczytaj jeszcze raz uważnie co napisałem o kawałach typu "Polak, Rusek i Niemiec" i ich puencie, bo najwyraźniej zupełnie źle mnie (nie)zrozumiałeś.
Śmiać się z Papieża (czy innej osoby publicznej lub z narodu) można, ale czy wypada...?
Piotrek, 3 kwietnia 2008, 10:59
Z czego się śmiać można a z czego nie to już bardziej indywidualna sprawa, bądź powszechnie znana, wszyscy wiedzą o tym, ale temat tabu, są granice i to jest wiadome tylko się mało mówi o tym, jednak jakby każdy patrzył jak Ty to kawałów by nie było bo wszystkie obrażają wg. twojego mniemania.
Świat wtedy byłby smutny...nie można być takim drewniakiem ;D
Imponderabilia, 3 kwietnia 2008, 11:54
Oj po prostu śmiejmy się z siebie i tyle ;D
A tak serio.. to nie wiem na jakim ja świecie żyję, ale u mnie bardzo rzadko sie słyszy takie dowcipy.. ;P o chorych na raka, czy hiv albo bez rąk i nóg, to nigdy nie słyszałam... ;P Ja siedzę w erze króliczka w czerwonej czapeczce xD
F7, 3 kwietnia 2008, 15:53
dla Impo
w skrócie:
facet na porodówce pyta o swoje dziecko gdzie jest?
- o tam leży - odp połozna
podchdzi, ale dziecko jest jakieś dziwne, nie ma uszu, tylko jedno oko, odkrywa dalej kocyk, cóż nie ma rączek, no i nóżek też... facet jest mocno w szoku, ale jest twardy nie wpada w panikę, tylko zmusza się do uśmiechu i zaczyna machać ręką słodko przy tym mówiąc - a titi tutaj jest tatuś
w pewnej chwili zza pleców słyszy głos położnej:
- niech sie nie wysila, i tak ślepe...
a i specjalnie dla wilka powinienem dodać, że u faceta tydzień wcześniej wykryto raka, o nosicielstwie HIV'a nie wspomnę, no i żona była czarnoskórą protestantką - była bo zmarła przy porodzie...
zacytuję artykuł:
Jeśli Polacy mogliby się czegoś nauczyć od Brytyjczyków, to właśnie umiejętności niepodchodzenia do siebie zbyt poważnie.
p.s.
mnie ten kawał rozśmieszył, choć gustuję w lżejszych, i zdaję sobie sprawę, że czasem opowiedzieć go nie wypada
wilk, 3 kwietnia 2008, 17:49
A mi się po prostu wydaje, że słowa patriotyzm oraz szacunek są kompletnie Ci nieznane. Jeśli nie widzisz różnicy ze śmiania się z abstrakcyjnej sytuacji, a prześmiewczego dowcipu o Polakach, to ja już Ci nie pomogę... Śmiej się z czego chcesz, śmiech to zdrowie, ale ja jakoś nie śmiem się śmiać z rodaków.
O słowie ironia zapewne też nie słyszałaś...
Imponderabilia, 3 kwietnia 2008, 19:04
haha, dobry jesteś z rodaków śmiać się nie śmiesz, ale z kogo innego to i owszem? Gratualcje
A co to?
Śmieszne, nie? Zrób sobie z tego dowcip, pośmiejemy się razem
(A o odpowiadaniu ironią na ironię słyszałeś?)
Jak widzisz, F7 znalazł pasujący dowcip
Cała ta dyskusja jest bez sensu. Każdy ma swoje poglądy i tyle, myślę że stawianie ich przeciw sobie nie da żadnego pozytywnego efektu.
Imponderabilia, 3 kwietnia 2008, 19:13
Btw. proponuję samemu sobie przypomnieć co to za słowo "szacunek" i nie obrażać innych użytkowników.
waldi888231200, 3 kwietnia 2008, 19:31
Uważam że coś jest śmieszne , jeśli jest śmieszne w obecności obśmiewanego i kończy się śmiechem jego również. Powyższe dobrze jest stosować do nieobecnych (ale tak jakby tu byli).
Obśmiewnie wzrostu, kalectwa, jąkania się, narodowości i nnych niezależnych od obśmiewanego cech powinno wyjść od niego, jeśli potrafi nad tym żartować to jest ok jeśli nie to jest znęcanie się a śmiech jest śmiechem sadysty. ( nie śmiej się dziatku z cudzego wypdku , dziatek się śmiał a potem tak samo miał, jak przedtem był śmiały teraz z niego robią kawały)(PM)
A to co w mediach jest śmieszne to one same zwłaszcza gdy drobinka o wąskich ustach wykazuje się biciem rozmówcy sama prezentując sobą intelektualną pustke , albo dupek 40 letni udaje chłopczyka (a tłuste włosy - prawie śmierdzą z ekranu), albo inny w wytartych spodenkach ciągle używając zasobu 50 słów , w kółko o tubisiach gada jakby mu dzieciństwo bez lalek minęło. 8)
Imponderabilia, 3 kwietnia 2008, 20:50
Idealnie.
wilk, 3 kwietnia 2008, 22:33
O czym Ty piszesz? Z kogo innego? Skad takie wnioski wysnułaś? Wymyślasz jakiś nieistniejący kontekst.
Pasujący do czego? Do mojej ironicznej prowokacji? Czy ja gdziekolwiek napisałem, że śmieję się z takich dowcipów? Oj, czytanie ze zrozumieniem niziutko się kłania.
Kogo ja niby gdzieś obraziłem? No nieważne, szkoda czasu na czcze przepychanki.
Idealnie podsumował to waldi8882312 w pierwszej części wypowiedzi (choć z pominięciem tego PM ).
waldi888231200, 3 kwietnia 2008, 23:21
waldi 888231200 inaczej się nie dodzwonisz ;D
wilk, 3 kwietnia 2008, 23:25
Haha, spoko, to z uwagi tego, że skopiowałem z nagłówka profilu, zapomniałem o zerach. ;]
Imponderabilia, 3 kwietnia 2008, 23:29
Jeszcze, żebyś Ty czytał ze zrozumieniem, to też by dobrze było Ale ok, koniec ;]
No bo on jest dojrzałym szczytowcem, to wiadomo że to idealnie podsumował ))
wilk, 3 kwietnia 2008, 23:37
Potrafisz tylko powtarzać zarzuty, a nie potrafisz merytorycznie i sensownie odpowiedzieć na żadne zadane przeze mnie pytanie. Ale ok, eot.
Imponderabilia, 4 kwietnia 2008, 00:07
Proszę bardzo. A myślałam, ze chcesz skończyć temat i się nie kłócić. Chociaż osobiście uważam, ze to bez sensu.
Z kogo innego, z innych narodów. Chyba logiczne. Jak nie śmiesz śmiać się z siebie, to według logiki wychodzi, że chcesz się śmiać z kogoś innego. Czytanie ze zrozumieniem.
A czy ja napisałam, że Ty się śmiejesz z takich dowcipów? Ja nie umiem czytać, a Ty dorabiasz ideologię? To był taki żart, a propos tego że nie zrozumiałam ironii.
Obraziłeś, według mnie, Piotrka, wytykając mu, że nie zna słów "patriotyzmu" i "szacunku", czyli używając swojej ulubionej ironii.
Już możemy to skończyć? Męczy mnie to, i nie chce mi sie tego dalej ciągnąć.
wilk, 4 kwietnia 2008, 01:24
Chcę, bo nie widzę niczego poza Twoim nielogicznym rozumowaniem. Wciaż nie przytoczyłaś sensownych i realnych argumentów. Ja chcę się śmiać z innych narodów? Zarzucasz mi jakiś nacjonalizm? W ktorymże miejscu tak napisałem? Bo chyba nie wnioskujesz, iż przytoczenie istnienia dowcipów "Polak, Rusek i Niemiec" oznacza iż się z nich śmieję...? Może napiszę to precyzyjniej... Nie popieram, ani nie śmieję się (w negatywnym znaczeniu, czyli mogącym sprawić komuś przykrość) z żadnych narodów (lub osób publicznych), bowiem potrafię dostrzeć istotną różnicę między abstrakcyjnym dowcipem o abstrakcyjnej babie u lekarza, o jasiu czy o zajączku, a prześmiewczym humorem wytykającym sztucznie wykreowane przywary narodowe i co więcej utrwalane w świadomości poprzez powtarzających takie dowcipy ludzi. A czemu poczuliście się urażeni? Nie znacie dystansu do siebie za zasugerowanie braku odczuć patriotycznych, ale znacie dystans do złośliwych dowcipów o (innych!) Polakach? Oj, to już zalatuje hipokryzją. Tylko nie zarzucaj mi proszę równolegle braku dystansu do siebie, bowiem posiadam go aż w nadmiarze (stąd np. śmiałem się, a nie obraziłem za nazwanie poniekąd także i mnie "drewniakiem", bo wydało mi się to zabawnym określeniem), jakkolwiek śmianie się != wyśmiewanie. Z całym szacunkiem i bez urazy, ale definitywnie nie widzę sensu w kontynuowaniu tej merytorycznej dyskusji z Tobą, bowiem mój pogląd jasno sprecyzowałem w pierwszym poście. Pozdrawiam.
Imponderabilia, 4 kwietnia 2008, 13:09
No Ty chyba jesteś jakiś niepoważny Przestań dorabiać ideologii. Oparłam to tylko na tym co napisałeś w tym zdaniu. Chwyciłam Cię za słówka, bo uważam że przesadzasz z tym wyśmiewaniem się. Z rodaków się nie śmiejesz, a nagle walisz w nas ironią. Oczywiście, że się nie obraziliśmy (przynajmniej ja), ale napisanie czegoś żartobliwie, a pojechanie po poglądach z czystym sarkazmem, to chyba różnica. To bynajmniej nie brzmiało jak dowcip. (poza tym internet polega na tym, że jak się żartuje, to dodaje się śmieszną emotikonkę, żeby nie zostać źle zrozumianym)
"Człowieku Ty to chyba nie wiesz co to jest inteligencja" takie żarty są obraźliwe.
A "ale z Was drewniaki " i nie ciągnięcie dalej pojazdu, było docinką, którą rzeczywiście należało potraktować jako żart. Bo nie napisałam: "ale z was drewniaki, bo macie drewniane mózgi, jeżeli w ogóle znacie takie słowo..."
Tak tylko rzuciłam.
Tu się pojawia to rozgraniczenie, o którym wszyscy pisali w tym temacie. Zresztą róbta co chceta.
A to, że nie chcę ciągnąc tej dyskusji, powtarzam już trzeci raz, ale ok....
wilk, 4 kwietnia 2008, 14:18
Wciąż wymyślasz. Nigdzie nie napisałem niczego, iż śmieję się z innych nacji lub osób. Opierasz się na wyssanych z palca, nieistniejących wnioskach, do których dokładasz swoją irracjonalną "dedukcję".
Ale dlaczego uważasz, że to była ironia? To nie była żadna ironia, tylko podejrzenie, które w poprzednim poście istotnie pokazało, iż śmiać się z Polaków oznacza dla Ciebie (no niech będzie was, skoro zaczełaś już być adwokatem...) śmiać się z tych innych Polaków, czyli wtedy jest spoko, bo dowcip tyczy się ogólu, więc obrażenie się można właśnie zwalić na tych innych, zaś rozpisując się dalej utwierdzasz mnie w tym przekonaniu. Poza tym raz piszesz, że obraziłem kogoś, a teraz zaprzeczasz swoim słowom. Od kiedy to internet polega na dodawaniu jakichkolwiek emotek? Chyba za dużo czasu na czatach spędziłaś, bowiem zdanie w języku polskim kończy się kropką, a nie średnikiem i nawiasem zamykajacym. To było poważne stwierdzenie/podejrzenie, a nie humoreska. Jeśli łaskawie wrócisz do jednego z moich poprzednich postów, to przeczytasz, że wyraźnie napisałem, iż jak ktoś chce to może się śmiać z czego tylko mu się żywnie podoba, pytanie tylko czy to wypada, no i co mogą mu zrobić pokrzywdzeni jak przypadkiem to usłyszą. Czy byłabyś w stanie np. ostentacyjnie opuścić kino słysząc anty-polski dowcip (oczywiście zakładam, iż cały film nie ma takiego nastawienia, a jako przykład podam film S.W.A.T.)? Naprawdę nie widzisz różnicy między np. dowcipem "- a gdzie wasi wykształceni studenci? - na zmywakach w Irlandii.", a "Polacy to tania siła robocza zamożniejszych krajów"? To tylko zakamuflowany cynizm. Naprawdę nie rozumiesz tego, że Monty Pythona stworzyli Anglicy samo o sobie, ale dowcipy o Polakach nie tworzą Polacy, ale właśnie Anglicy (lub inny naród) o nas?
A to to już celowa obraza. Zreszta nie musisz mi wyjaśniać i rozwodzić się bzdurnie na ten temat, bo to raczej oczywiste było dla każdego, a tę treść w nawiasie, do której się odnosisz, zamieściłem tylko dla kontrastu. Ech, żałuję, że zacząłem z tą ironią, bo zaczynasz zwyczajnie trollować.
Powtarzasz, bo zachowujesz się jak targowa przekupa, która koniecznie musi mieć ostatnie słowo (post).