Microsoft powołuje Cybercrime Center
Microsoft powołał do życia Cybercrime Center. Siedzibą grupy skupiającej inżynierów, ekspertów ds. bezpieczeństwa i prawników jest główny kampus koncernu w Redmond. Cybercrime Center będzie zajmowało się zwalczaniem cyberprzestępczości, piractwa i wykorzystywania dzieci online.
Microsoft Cybercrime Center to miejsce, w którym eksperci wspólnie z naszymi klientami i partnerami będą pracowali nad jedną rzeczą: zapewnieniu ludziom bezpieczeństwa w sieci. Dzięki połączeniu zaawansowanych narzędzi i technologii z odpowiednimi umiejętnościami możemy uczynić internet bezpieczniejszym dla wszystkich - powiedział David Finn, główny prawnik w Microsoft Digital Crimes Unit.
Osoby pracujące w Cybercrime Center będą mogły wizualizować i śledzić zagrożenia. Do dyspozycji będą miały takie narzędzia jak m.in. Site Print, które pozwala na tworzenie map aktywności grup cyberprzestępczych czy PhotoDNA - oprogramowanie do rozpoznawania materiałów pedofilskich.
W siedzibie Cybercrime Center znajdują się specjalnie zabezpieczone pomieszczenia, w których eksperci z całego świata będą mogli współpracować ze specjalistami z Microsoftu.
Komentarze (18)
Astroboy, 15 listopada 2013, 14:10
GODsaveTHEcat, 17 listopada 2013, 15:31
Nie rozumiem tego, MicroSoft od tak sobie chce ścigać przestępców? Myślałem, że od tego jest policja i inne organy państwowe. Rozumiem pilnowanie swojego interesu, ukrucenie piractwa itp, ale czemu firma IT miałaby sama z siebie rozbijacz zorganizowane grupy przestępcze?
TrzyGrosze, 17 listopada 2013, 17:34
Takie hasło ( a propos przemocy) ostatnio widziałem:
" Jeżeli nie reagujesz, to aprobujesz"
Czy coś tak.
pogo, 17 listopada 2013, 18:53
"Twoja niemoc wspiera przemoc" z tego co ja pamiętam.
Swoją drogą MS też ma pewien interes w tym... Pewnie pilnując swojego przypadkiem zbiera też masę rzeczy o innych i chce to wykorzystać aby poprawić sobie PR.
Niewiele większy nakład środków, a jest też bonusowy efekt.
To oczywiście tylko teoria... ale na pewno MS walczy o to aby mieć dobry PR i wykorzystuje do tego swoje możliwości, które pewnie znacząco przekraczają to, czym dysponuje policja.
TrzyGrosze, 17 listopada 2013, 19:43
Tak, to było to.
Piszę, bo zaskoczyła mnie moja pamięć, która zachowała tylko przesłanie hasła i na jego podstawie stworzyła swoją własną wersję. Hmm...
Tomek, 18 listopada 2013, 09:28
Czy spotykacie się w jakimkolwiek stopniu z "wykorzystywaniem dzieci online" ?
Osobiście ostatnio bardzo mało korzystam z internetu, nie mniej jednak praktycznie nie spotykam się z jakimikolwiek objawami agresji, za wyjątkiem nietolerancji, która strasznie się eskaluje.
wilk, 18 listopada 2013, 17:47
To pewnie dlatego, że jak sam piszesz, rzadko korzystasz z internetu, a jak już to korzystasz jak każda normalna osoba. Tudzież nie zastanawiasz się gdzie takie zjawiska mogą powstawać. A powstawać mogą w każdym punkcie styku w internecie między takimi osobami, który stwarza (złudną oczywiście) anonimowość i nie opiera się tylko o publiczną komunikację, czyli np. serwisy społecznościowe, serwisy randkowe (bo przecież wieku żaden nie weryfikuje), gry online, webchaty i webkamerki (Omegle, Chatroulette itp.).
Tomek, 19 listopada 2013, 11:44
No dobra, można powiedzieć, że np. w TORze znajdziesz dużo takich materiałów, dajmy na to torowisko (które chyba już nie istnieje po ostatnich atakach), ale też jest to wszystko pozamykane w wewnętrznych działach.
Zastanawia mnie to dlatego, że dopóki człowiek nie chce, to nie natknie lub nie otworzy materiałów, które mogłyby go wzburzyć czy wstrząsnąć, chociaż już sama wiedza, że istnieje coś takiego może powodować bulwers.
Zastanawiam się więc nad kilkoma sprawami, jak młody człowiek, który raczej nie ma pojęcia o tego typu funkcjonalności sieci może wpaść w pułapkę jakiegoś wykorzystywacza?
Dalej, piszesz o serwisach randkowych, czy społecznościowych, a ja się zastanawiam, bo z jednej strony można założyć fikcyjne konto którego tożsamości nikt nie sprawdzi, a z drugiej to raczej ciężko jest istnieć w sieci jako fikcyjna postać. Poza tym, myślę, że to jednak w jakiś sposób jest monitorowane, skoro i tak sieć jest generalnie monitorowana przez służby? Chyba po jakiś słowach kluczowych, albo wzorcach zachowań mogą znaleźć takie osoby? A może się mylę?
Na swój sposób uważam, że to co pisze MS to po prostu ściema marketingowa, żeby pokazać dobrą twarz. Fajnym rozwiązaniem byłoby po prostu uczulanie dzieci, np. nauka w szkołach, że jak się spotykasz z kimś z sieci, to rób to w miejscu publicznym, uważaj na to, w jaki sposób osoba z którą masz zamiar się spotkać, się zachowuje. Zachowanie często zdradza intencje.
A kolejną bardzo fajną opcją jest np. potwierdzanie tożsamości przez Facebook, ale jak wiadomo Facebook też można oszukać. Chociaż tutaj też można to szybko zweryfikować wbrew pozorom.
I oczywiście jeszcze jedno: można zablokować serwisy społecznościowe dla wszelkich proxy i TORów i innych tego typu sieci. Jeżeli potencjalny bandyta będzie chciał znaleźć ofiarę, to wątpię czy się odważy robić coś z własnej sieci. Jak się podłączy pod jakąś osiedlówkę, to krąg poszukiwania jest zawężony i to bardzo.
Z tych rzeczy które np. mnie bardziej martwią to eskalacja nienawiści, nietolerancji i uprzedzeń która strasznie rośnie w sieci i niestety nie tylko w sieci. Chociażby ostatni atak na ambasadę Rosji oraz zniszczenie tęczy i ogromne poparcie dla tego barbarzyństwa poprzez sieć. Te akcje pokazały, jak policja jest bezsilna wobec bandytyzmu i można na publicznych portalach pisać posty w stylu: "Niech Pani Wójcik [autorka tęczy] cieszy się, że nie zawisła i spłonęła razem z tęczą".
TrzyGrosze, 19 listopada 2013, 12:11
Właśnie odhumanizowałeś wielką firmę, z tysiącami pracującymi tam ludźmi i zrobiłeś z nich bezdusznych cyborgów.
Wydaje Ci się, że jesteś wyjątkiem i tylko Ty przejawiasz taką troskę ?
Tomek, 19 listopada 2013, 15:08
A kto ci powiedział, że przejawiam taką troskę? Sam jestem jak nakręcana zabawka - bez sumienia
wilk, 19 listopada 2013, 19:22
Nie łączyłbym tutaj stron stricte prezentujących i gromadzących takie materiały (o których faktycznie trzeba się pierw dowiedzieć) ze zwykłymi „punktami styku”. W drugim przypadku (co zresztą mieliśmy zaprezentowane w przypadku Sweetie) wystarczy, że naiwny dzieciak wrzuci jakieś swoje zdjęcie czy pojawi się z określonym nickiem, a już zacznie przyciągać nagabujących go zboczeńców.
Wcale nie, najważniejsze jednak, by nigdy nie pojawiło się jakiekolwiek powiązanie między takimi profilami. Co jak widać po wręcz dziecinnych wpadkach adminów np. Silk Road jest dość trudne nie z technicznego powodu, a samej mentalności. Chyba schizofrenicy mieliby tutaj najłatwiej. ;-)
Od tego są rodzice. Aleee… przecież rodzice nie mają czasu. Państwo musi wychować przyszłych wyborców i producentów PKB.
Heheh, tak, wysyłając im skan dowodu. Tutaj postradali wszelki rozum.
To prawda, poczucie pseudo-anonimowości prowadzi do poczucia bezkarności. Ale to już działka moderatorów, by usuwali wszelkich trolli i hejterów.
Warto dodać, że polscy ustawodawcy pracują nad legislacją prawa z jednej strony ukrócającego prezentowanie kontrowersyjnych treści dotyczących osób poniżej 18 r.ż. (zamiast 15 jak obecnie) oraz korygującego aktualną ustawę i zabraniającego już nawet samego oglądania takich treści (czyt. kara za wejście na stronę, a nie jak obecnie ściąganie).
BTW. Samo Cybercrime Center zajmować będzie się bardziej cyberatakami, niż wszędzie wciskaną pedofilią.
PS. IMHO dobrze, że tęczy nie ma. Była już wówczas instalacją nielegalną, a kolejna odbudowa jest zwykłym bezprawiem i marnotrawieniem środków publicznych.
TrzyGrosze, 19 listopada 2013, 20:20
Chodzi o strony z dziecmi?
No to bardzo słusznie. To też jest najzwyczajniejszy "popyt", który stymuluje "podaż" ( produkcję tego ).
Podtekst aż kłuje w oczy. Podzielam, ale częściowo.
wilk, 19 listopada 2013, 22:41
Teoretycznie tak, wiadomo. Zresztą obecna ustawa by to już regulowała gdyby nie nieprecyzyjnie użyty jeden wyraz. Niemniej praktycznie tradycyjnie skuteczność będzie zerowa oraz prowadzi to do zastrzeżeń w kwestiach wolności. Kolejne mogą być strony opozycji czy inne niewygodne władzom. Czyli powrót do projektu rejestru stron zakazanych. Ponadto wystarczy wrzucić na normalną stronę ramkę do takiej strony i wiele osób jest już przestępcami.
Pomijając kwestię prywatności podczas stosowania takich rozwiązań, to wolałbym już filtry w przeglądarkach podobne do obecnych antymalware/phishingowych.
Edit: I chyba nikt nie będzie miał wątpliwości teraz: http://niebezpiecznik.pl/post/brytyjskie-filtry-do-blokowania-pornografii-beda-blokowaly-takze-strony-ekstremistow/
Tomek, 30 listopada 2013, 10:19
Co to jest przypadek Sweetie?
Pojawi się z określonym nickiem: "lodziki_tanio" i zaczyna przyciągać nagabujących zboczeńców? :>
Eeeee tam, schizofrenicy wcale nie mają łatwo, znam jednego in touch, a i wielu widuję na forach ;P Bardzo łatwo ich poznać.
Niestety prawda. A może staty, bo biorąc pod uwagę mentalność rodziców, to szkoła nieraz lepiej wychowuje. Wszystko zależy od nauczycieli. A ci zazwyczaj i tak mają związane ręce. Wiem coś o tym, bo moja dziewczyna jest nauczycielką Polskiego.
Ja zaczynam się przekonywać do pomysłu, żeby Internet podzielić na dwie części: oficjalny, na którym każdy ma swój unikatowy identyfikator, oraz nieoficjalny jak TOR, gdzie mogę się swobodnie wypowiedzieć lub zdobyć wiedzę niekoniecznie oficjalną. Tylko że znów, do wszystkiego trzeba drosnąć, a nasze społeczeństwo, tak samo jak władza, to niedojrzali i głupi ludzie. Niestety, ale do wolności i demokracji (takiej z realnego zdarzenia) jeszcze nie dorośliśmy.
Na takich pseudo-forach jak wp, czy inne? Zobacz, że np. moderatorzy Demotywatorów sami upubliczniają mowę nienawiści, więc muszą sami ją popierać.
Do czego to doprowadzi, wejdę, bodajby nawet przypadkiem (o ile to możliwe) na stronę udostępniającą takie treści, to mają moje IP i mnie zapuszkują?
Przecież to jest prawo, które rodzi pole do nadużyć. Przy takm prawie organy będą wystawiać podpuchy, żeby wrabiać chociażby niewygodną opozycję.
Krzyże też są bardzo często bezprawiem, jednak nich ich tak nie niszczy, ani nie mówi że są bezprawiem, bo za duża siła i to bardzo agresywna siedzi w kościele i wiernych. Zauwarz - burzysz się na raptem 50-100k PLN, ale już słowem nie wspomina się o miliardach idących na nauczanie religii, oddawanie gruntów kościołowi, czy podatki na nich. Tęcza reprezentowała tolerancję, nowy sposób myślenia, sielankowość. Co reprezentuje krzyż? Nienawiść, nietolerancję, złość, głupotę, cierpienie, bezwzględne posłuszeństwo, anachronizm, ciemnogród, zabobon stawia się nad rozumem.
Ja wolę żyć w zniewieściałym społeczeństwie opartym na wzajemnym szacunku, jak w ciemnogrodzie.
Gdzie jest ten popyp i podarz o którym mówisz? Nie przeczę, że on nie istnieje, nie mniej jednak proszę o informację, skąd? Ja np. widzę, że jest ogromny problem z bezrobociem, wyzyskiem i korupcją. To mnie zastanawia bardzo - my Polacy potrafimy kategorycznie rozstrzygać i rozwiązywać problemy arbitralne które nas nie dotyczą, a nie potrafimy - o ironio! - przestać dawać się "dymać" na rynku pracy.
Wcale mnie to nie dziwi, to było oczywiste. Oczywiście ekstremistą będzie każdy niewygodny człowiek władzy.
TrzyGrosze, 30 listopada 2013, 11:23
Kontrast logiczny tych zdań, świadczy o braku logiki u piszącego lub nieznajomści definicji słowa "tolerancja".
Typowe filozofowanie malkontentów-nieudaczników .
Sprzedam Ci sentencję; sukces nie płacze.
Tomek, 30 listopada 2013, 11:46
A tak coś poza atakiem personalnym masz do napisania?
wilk, 30 listopada 2013, 12:17
Filipińska 10-latka, która pojawiała się na videoczacie przez kilka tygodni i przyciągnęła wyglądem oraz nickiem (bodajże "sweetie_10_f") tysiąc pedofili (zgłoszonych Interpolowi). Sęk w tym, że była to w całości animacja komputerowa.
A to już tylko świadczy o tych serwisach i osobach, które nadały im pochopnie uprawnienia.
TrzyGrosze, 30 listopada 2013, 13:16
Do osoby, której tolerancja jest "lepsiejsza", nic.