Bez paniki
Pomimo zamętu, jaki pojawił się w Internecie na wieść o nowej licencji systemu Windows Vista, okazuje się, że zasady jego licencjonowania będą podobne do tych obowiązujących w przypadku Windows XP.
Wątpliwości te rozwiał Paul Thurrott na stronie Supersite for Windows.
Licencje Visty i XP są do siebie podobne. W przypadku pierwszej z nich Microsoft postanowił jednak uściślić pewne ograniczenia, które były również zawarte w EULA dla Windows XP.
Trzeba pamiętać, że licencja Visty przypisana jest do komputera, a nie użytkownika. Nie można więc przenosić oprogramowania z maszyny na maszynę w nieskończoność. Można natomiast przeinstalowywać ją dowolną liczbę razy na tej samej maszynie - dotyczyć to może takich sytuacji, jak np. awaria komputera czy też wymiana któregoś z podzespołów sprzętowych. Ta druga z sytuacji zdarza się maniakom komputerowym często zmieniającym konfigurację.
W przypadku wymiany takich komponentów jak moduły pamięci, procesor czy karta graficzna, Vista nie będzie wymagała ponownej aktywacji. Zmiana płyty głównej oraz dysku twardego będą wymagały ponownej elektronicznej rejestracji.
Licencja Visty pozwala natomiast na zainstalowanie systemu na zupełnie innej maszynie - czynność tą można wykonać właśnie raz.
Wszystkie te zasady są identyczne z tymi, jakie obowiązywały w przypadku Windows XP - nie ma więc powodów do paniki, Microsoft nie zmienia swej polityki.
W przypadku instalowania Visty na maszynach wirtualnych, nie będzie to możliwe w wypadku wersji Vista Home Basic oraz Home Premium - przynajmniej z legalnego punktu widzenia. Technicznie, Microsoft nie zablokuje takiej możliwości. Aby być jednak legalnym, na wirtualnych maszynach należy instalować edycje Windows Vista Business oraz Ultimate.
Komentarze (0)