Google i Apple po stronie Microsoftu

| Technologia
USPTO

Znane koncerny wystąpiły jako amicus curiae, popierając walkę Microsoftu o stworzenie nowych zasad sądowego rozpatrywania ważności patentów. W sierpniu bieżącego roku koncern odwołał się do Sądu Najwyższego w sprawie przegranego procesu o naruszenie praw kanadyjskiej firmy i4i. Microsoft nie tylko chce anulowania ponad 200-milionowego odszkodowania, które ma zapłacić i4i, ale również domaga się, by Sąd Najwyższy zmienił sposób, w jaki amerykański system sądowniczy ocenia ważność patentu.

Wczoraj po stronie Microsoftu oficjalnie stanęły Google, Apple, Intel, Yahoo, Dell, HP, Facebook, Walmart, Toyota i wiele innych firm.

Obecnie amerykańskie sądy, sprawdzając ważność przyznanego patentu, korzystają z zasady "jasnego i przekonującego dowodu". Tymczasem Microsoft i inne firmy walczące o zmianę systemu patentowego chciałyby, żeby obowiązywała zasada "przewagi dowodowej".

Zmiana taka byłaby korzystna dla oskarżanych o naruszenie patentów. Obecnie muszą oni dostarczyć sądowi "jasny i przekonujący dowód", iż patent, o którego naruszenie zostali oskarżeni, jest nieważny. Po ewentualnej zmianie wystarczyłoby, żeby przedstawione przez nich dowody były bardziej przekonujące, niż dowody strony skarżącej.

Zmiana pozwoliłaby wielkim koncernom skuteczniej bronić się przed trolami patentowymi, a co za tym idzie - zaoszczędzić olbrzymie kwoty wydawane obecnie na prawników, procesy i odszkodowania.

Jednak z drugiej strony posiadacze legalnych patentów podlegaliby słabszej ochronie.

W swoim wniosku Microsoft stwierdza: Po dokonaniu analizy narodowego systemu patentowego, Federalna Komisja Handlu stwierdziła, że zasada jasnego i przekonującego dowodu, stosowana przez sądy federalne w sprawach o naruszenie patentu, raczej przeszkadza postępowi niż go promuje. [...] Jeśli prawdą jest, jak stwierdziła FTC, że stosowany przez sądy federalne standard jasnego i przekonującego dowodu ogranicza możliwość oskarżonego do zwiększenia konkurencyjności poprzez obalenie nieważnego patentu, to ryzyko takie jest szczególnie duże tam, gdzie dowody na nieważność patentu nie zostały zbadane przez urzędnika rozpatrującego wniosek patentowy. [...] Z tego też powodu standard jasnego i przekonującego dowodu jest niezgodny z określanymi przez siebie zasadami. Podwyższone standardy dowodowe opierają się bowiem na 'podstawowym założeniu', że rządowa agenda, jaką jest Amerykańskie Biuro Patentów i Znaków Handlowych (USPTO), dobrze wykonało swoją pracę. Jeśli nawet pojęcie 'podstawowego założenia' jest częścią prawa administracyjnego, to nie możemy z góry zakładać, że USPTO dobrze wykonało pracę, jeśli nawet nie miało do czynienia z odpowiednimi dowodami.

Microsoft i4i patent Google Apple sąd