Obrona Google'em
Jak twierdzi The New York Times, Microsoft może "użyć" Google'a do obrony przed zarzutami o wykorzystywanie systemu operacyjnego do monopolizowania rynku przeglądarek. Na początku czerwca przed Komisją Europejską koncern z Redmond będzie wyjaśniał kwestie związane z dołączaniem Internet Explorera do Windows. Mozilla i Opera chcą, by KE wymusiła na Microsofcie zmianę strategii. Eurourzędnicy już w styczniu poinformowali Microsoft, że mogą zechcieć zmusić go do dostarczania przeglądarek konkurencji wraz ze swoim systemem operacyjnym.
Możliwe jednak, że Microsoft będzie się przed tym bronił podkreślając silną pozycję Google'a. Wyszukiwarkowy gigant jest pod coraz baczniejszą obserwacją urzędników. Microsoft może to wykorzystać wskazując, że dołączanie innych przeglądarek do Windows tylko wzmocni niezwykle silną pozycję Google'a na rynku internetowym. Nie chodzi tutaj tylko o przeglądarkę Chrome, ale przede wszystkim o Firefoksa. Aż 88% przychodów Mozilli pochodzi właśnie z Google'a, który płaci za to, że internauci używają okienka szybkiego wyszukiwania do łączenia się z wyszukiwarką tej firmy. Z kolei, jak wiadomo, głównym źródłem przychodów Google'a są wpływy z reklam wyświetlanych w wyszukiwarce. Mozilla i Google są zatem bardzo mocno powiązane, co daje Microsoftowi mocny argument.
Obecnie do Microsoftu należy 66,1% rynku przeglądarek. Firefox ma 22,48% rynku, 8,21% jest własnością Safari, a do Chrome'a należy 1,42%. Poniżej 1% mają Netscape (0,82%) i Opera (0,68%).
Komentarze (0)