Aligator Muja z Belgradu ma ponad 80 lat i nie licząc amputowanej stopy, jest zdrowy

| Ciekawostki
Zoološki vrt grada Beograda

Aligator amerykański Muja przybył do Zoo w Belgradzie 9 sierpnia 1937 r. Po tym, jak w 2007 r. zmarł Čabulītis z ogrodu zoologicznego w Rydze, został najstarszym żyjącym w niewoli przedstawicielem swojego gatunku.

Opiekunowie gada twierdzą, że mimo podeszłego wieku nadal cieszy się dobrym zdrowiem. Jak dotąd jedynym problemem zdrowotnym aligatora była gangrena, która w 2012 r. wdała się w przednią prawą kończynę (w związku z tym trzeba było wykonać częściową amputację).

Muja przyjechał z Niemiec. W wycinku ze starej gazety znajduje się wzmianka, że miał wtedy 2 lata. Przeżył II wojnę światową, podczas której zoo zostało niemal całkowicie zniszczone, a także bombardowanie przez NATO w ramach operacji Allied Force w 1999 r. Przez naloty dywanowe w czasie wojny (niemiecki z 1941 r. i aliancki z 1944 r.) przepadła oficjalna dokumentacja nt. transferu aligatora.

Mimo że Muja niedużo się przemieszcza, w porze karmienia wstępuje w niego nowa energia. Opiekunowie podają mu raz w tygodniu 5-6 kg mięsa, np. szczurzego bądź przepiórczego. Zjada je razem z kośćmi, co dobrze robi jego zębom i poziomowi wapnia w organizmie. Czasem gadowi nie udaje się chwycić kąska i dopiero to pokazuje, że jest seniorem po osiemdziesiątce.

Ma się dobrze i jest zdrowy, chętnie je i jak na swój wiek jest w dobrej formie, dlatego mamy nadzieję, że pozostanie z nami jeszcze przez wiele lat - podkreśla dyrektor zoo w Belgradzie, Srboljub Aleksić.

 

Muja aligator amerykański zoo Belgrad