NASK stracił miliony
Szef NASK-u został zdymisjonowany przez ministra nauki po tym, jak okazało się, że organizacja straciła 14 milionów złotych na opcjach walutowych. Strata sięga dwudziestu procent rocznego budżetu Naukowej i Akademickiej Sieci Komputerowej, który wynosi 65-70 milionów złotych.
Problem jednak nie tylko w stracie pieniędzy, ale w fakcie, iż złamano prawo, gdyż ustawa o finansach publicznych zabrania takich działań instytucjom publicznym.
Urzędnicy czują się niewinni. Całą winę zrzucają na bank, z którym zawarto umowę. Twierdzą bowiem, że bank wiedział, iż NASK działa niezgodnie z prawem, a więc nie powinien umowy zawierać. Przeciwko bankowi już złożono pozew do sądu, w którym urzędy domagają się unieważnienia umowy i zwrotu pieniędzy.
Specjaliści mówią jednak, że NASK raczej nie wygra sporu. Bank nie ma bowiem obowiązku odmowy zawarcia umowy, a to NASK powinien zadbać o to, by działać zgodnie z prawem.
Najwyższa Izba Kontroli już przed kilku laty informowała o nieprawidłowościach w NASK-u, prowadzonych przez firmę dziwnych operacjach finansowych oraz o tym, że tylko niewielką część zarabianych pieniędzy przeznacza ona na prace badawczo-rozwojowe. Sygnał był o tyle alarmujący, że NASK jest jednostką badawczo-rozwojową.
Wówczas ani odpowiedzialne urzędy, ani politycy nie zajęli się tą sprawą.
Komentarze (3)
programista, 9 lipca 2009, 14:25
Cóż, oliwa sprawiedliwa - kasy raczej nie zobaczą, tak to jest jak się oszukuje i sprawami nie zajmuje.
thibris, 9 lipca 2009, 14:30
Oliwa sprawiedliwa, ale kupiona za Twoje pieniądze podatniku...
mikroos, 9 lipca 2009, 14:30
;D Ciśnie mi się na usta nazwanie autora tego wytłumaczenia (a raczej kiepskiego stanu jego umysłu) po imieniu, ale poprzestanę na tym, że chyba nie miał najlepszego dnia