Marsjański meteoryt z niezwykle dużą zawartością wody
Marsjański meteoryt, znaleziony przed ponad rokiem na Saharze, zawiera 10-krotnie więcej wody niż inne meteoryty pochodzące z Czerwonej Planety. "Czarna Piękność", którego oficjalna nazwa brzmi Northwest Africa (NWA) 7034, waży 320 gramów, a jego wiek został oszacowany na 2,1 miliarda lat. Skała powstała zatem na początku obecnego marsjańskiego okresu geologicznego, zwanego Amazońskim.
Wiek NWA 7034 jest bardzo ważny, gdyż jest on znacznie starszy niż większość innych marsjańskich meteorytów. Dzięki niemu możemy zbadać geologię Marsa w jej krytycznym momencie - mówi Mitch Schulte, naukowiec z NASA.
Meteoryt to kawałek bazaltu, a w jego skład wchodzą głównie skalenie i pirokseny. Zawiera on wszystkie składniki, które są nam potrzebne do badania Czerwonej Planety. Ten unikatowy meteoryt pokazuje, jak przed 2 miliardami lat przebiegały procesy wulkaniczne na Marsie. Pozwala też przyjrzeć się powierzchni i środowisku Marsa z tego okresu. Żaden inny meteoryt nie dał nam takiej możliwości - powiedział Carl Agee, szef zespołu analitycznego z Intitute of Meteoritics na University of New Mexico.
Uczeni spekulują, że duża zawartość wody w NWA 7034 oznacza, że skała miała kontakt z wodą obecną w skorupie Marsa. Z kolei skład izotopów tlenu, odmienny od innych meteorytów z Marsa wskazuje, że NWA 7034 miał kontakt z atmosferą Czerwonej Planety.
Marsjańskie meteoryty są przypisywane do jednej z trzech grup, których nazwy pochodzą od meteorytów Shergotty, Nakhla i Chassingy. Dotychczas znaleziono około 110 meteorytów SNC. NWA 7034 jest do nich podobny, ale ma wiele unikalnych cech. Tekstura meteorytu NWA jest odmienna od wszystkich SNC - stwierrdził Andrew Steele z Laboratorium Geofizycznego Carnegie Institution.
Komentarze (5)
madan, 3 lutego 2013, 19:08
Wciąż zastanawia mnie, skąd wszyscy są tak pewni, że te meteoryty pochodzą z Marsa. Rzekomo w wyniku zderzenia z jakimś asteroidem, w wyniku czego z powierzchni planety wyrzucona została materia z prędkością przekraczającą prędkość ucieczki. Jakimś cudem zachciało się tym kamykom spaść na powierzchnię Ziemi? Wędrowały kilkadziesiąt milionów kilometrów (co najmniej). To na prawdę mało prawdopodobne, by dotarły do nas. W porównaniu z tym wygrana w toto-loto, to pewniak.
Media to oczywiście kupiły. Żadnych wątpliwośći. Ktoś postanowił, że to z Marsa. Nawet nie było "kto za, kto przeciw".
mnichv10, 3 lutego 2013, 21:47
@up
Chodzi o ich skład i budowę, a nie domysły, przecież nikt o zdrowych zmysłach nie stwierdzi sobie tak a priori, że one pochodzą stąd czy stąd.
madan, 4 lutego 2013, 16:53
A jednak wyraźnie podkreśla się, że pochodzą z Marsa. Kilka lat temu twierdzenie to wywołało sensację, oczywiście medialną.
wilk, 4 lutego 2013, 18:20
Skoro powątpiewasz, iż źródłem jest Mars, co najwyraźniej sugeruje analiza skał, to co jest bardziej prawdopodobne, że to okruchy z innego układu słonecznego, galaktyki? Odnaleziony fragment jest jednym z wielu miliardów rozsianych po US w efekcie tego zdarzenia. Część opadła na powierzchnię, część gdzieś orbituje, inne osiadły na innych planetach. Jest wielce prawdopodobne, że kiedyś na Marsie odnajdziemy fragmenty ziemskich meteorytów.
madan, 4 lutego 2013, 21:15
Choć Twoja argumentacja jest bez zarzutu, powątpiewam. Jak na razie skał marsjańskich nie znamy aż tak dobrze. Tak na Marsa, jak i na Ziemię spadają obce ciała. Skąd pewność, że badane próbki gruntu marsjańskiego nie są szczątkami jakiegoś obcego ciała? Tam powinno ich być nawet znacznie więcej, niż na Ziemi, w związku z bliskością pasa asteroidów.
Na powierzchni Marsa widoczne są pozostałości po korytach pływów wodnych. A dziś? Nie można wykluczyć katastrofy na wielką skalę, zderzenia, które uczyniło tę planetę martwą. Jej powierzchnia pokryta więc musi być (sądząc po hipotezie katastrofy) warstwą skał obcego pochodzenia. Może to nie było tak, ale powód do zwątpienia istnieje.