Grot znaleziony w Nadleśnictwie Waliły ma ok. 1800 lat
W październiku pracownicy Leśnictwa Józefowo (Nadleśnictwo Waliły) natrafili pod powierzchnią ściółki na zrębie na podłużny ok. 30-40-cm kawałek metalu. Jego kształt sugerował, że to grot włóczni albo innego narzędzia wykorzystywanego w charakterze broni. Przedmiot został przekazany do podlaskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, a później do Muzeum Podlaskiego. Wstępne analizy wykazały, że ma ok. 1800 lat.
Na profilu Nadleśnictwa Waliły na Facebooku można przeczytać, że znaleziska dokonano podczas przygotowań gleby pod zalesienie. Miejsce zabezpieczono i wezwano na pomoc specjalistów z WKZ. Wraz z archeologiem zbadaliśmy dokładnie okolicę i wydobyliśmy z ziemi znalezisko. W trakcie oględzin nie natrafiono na żadne inne zabytki.
Wstępne analizy wykazały, że przedmiot datuje się na pierwsze wieki naszej ery, czyli okres nazywany w archeologii okresem wpływów rzymskich; trudno określić jego funkcję, ale z całą pewnością było to ostrze, grot broni lekkiej w formie raczej włóczni aniżeli czegoś cięższego, o czym świadczy długa, ale wąska tuleja - powiedział Polskiemu Radiu Białystok Adam Wawrusiewicz z Działu Archeologii Muzeum. To ostrze broni, którą można było rzucić. Czy służyło do polowań? Trudno powiedzieć... Jest niezwykle pięknie i starannie wykonane i osobiście wątpię, ażeby aż tak precyzyjnie zrobione narzędzia służyły do tak powszechnej czynności, jaką może być polowanie.
W przesłanym nam mailu Pan Wawrusiewicz napisał: obecnie nie mamy jakichkolwiek śladów zdobień. Takowe, zgodnie z mymi wypowiedziami, mogą zostać ujawnione w trakcie zabiegów konserwatorskich, a te dopiero zostaną podjęte. Nie jest to też proces szybki i wymaga trochę czasu. Musimy więc tu uzbroić się w cierpliwość. Określenie chronologii zabytku bazuje na analizie typologiczno-porównawczej (a więc porównaniu ze znanymi już egzemplarzami pochodzącymi z dobrze datowanego kontekstu).
Grot zostanie jako eksponat w Muzeum Podlaskim w Białymstoku.
Komentarze (5)
venator, 21 listopada 2019, 14:05
Jeśli analizy wykazały, że grot ma 1800 lat, to mowa tutaj o czasach starożytnych (okres wpływów rzymskich), a nie wczesnośredniowieczu. Więc pani konserwator, z tytułem naukowym profesora, powinna zdecydowanie bardziej uważnie dobierać słowa. Zwałszcza, że jest konserwatorem wojewódzkim.
Anna Błońska, 21 listopada 2019, 14:41
Mój błąd. Z ostatecznej wersji tekstu nie usunęłam komentarza Pani Profesor, którego udzieliła niedługo po dokonaniu odkrycia i oględzinach miejsca. Wtedy zapewne podejrzewała, że to artefakt wczesnośredniowieczny, ale analizy wykazały, że obiekt jest starszy. Poprawiłam, a Panią Konserwator przepraszam
venator, 21 listopada 2019, 19:17
Twój błąd co najwyżej w niefortunnym tytule. Pani Profesor się pospieszyła zaś z oceną artefaktu, którego klasyfikacja jest rzeczą niezmiernie trudną:
"Zebrane zabytki datowane są na wieki od VI do XII, przy czym zdecydowanie przeważają egzemplarze odkryte na cmentarzyskach z VI—VIII (—IX) w. Datowanie to opiera się jednak najczęściej na chronologii towarzyszących zabytków lub całego stanowiska. Same groty są bowiem nieczułe chronologicznie. W datowaniu konkretnych zabytków bardzo pomocne mogłyby być zdobienia, tych jednak prócz jednego zabytku (Elbląg st. 20)... "
Źródło: http://bazhum.muzhp.pl/media//files/Komunikaty_Mazursko_Warminskie/Komunikaty_Mazursko_Warminskie-r2002-t-n2/Komunikaty_Mazursko_Warminskie-r2002-t-n2-s155-188/Komunikaty_Mazursko_Warminskie-r2002-t-n2-s155-188.pdf
Tu mamy jeden artefakt, bez żadnego kontekstu. Taki Nadolski, wybitny bronioznawca Średniowiecza, sam przyznaje, że jego typ V klasyfikacji grotów (używany powszechnie w X-XIII) , ma kształt uniwersalny, nawiązujący do czasów jeszcze rzymskich. Od konserwatora wojewódzkiego wymaga się więc większej ostrożności i bardziej naukowego podejścia.
Anna Błońska, 21 listopada 2019, 20:36
W pierwszej relacji Polskiego Radia Białystok pojawia się wypowiedź Pana Adama Wawrusiewicza, który wspomina, że po konserwacji (usunięciu produktów korozji) być może ujawnią się jakieś dodatkowe elementy, np. zdobienia, które będzie można przebadać. Nie wiem, czy coś takiego znaleziono, ale gdyby tak było, chyba w kolejnej wiadomości Radia z 18 listopada coś by na ten temat powiedziano. Spróbuję dowiedzieć się czegoś w Muzeum; na razie wysłałam tylko maila z pytaniem, czy grot był żelazny.
Pan Wawrusiewicz mówi o pierwszych badaniach. Pogłębione na pewno będą prowadzone.
Dla zainteresowanych wklejam link do obu wiadomości radiowych:
https://www.radio.bialystok.pl/wiadomosci/index/id/175546
https://www.radio.bialystok.pl/wiadomosci/index/id/176085?fbclid=IwAR33E7B0ayJ_IwhuWfKpD_WYqw9vsMu-HMnwP0D4k1nxA_GChxcBEp0srgM
venator, 22 listopada 2019, 19:32
Mocno zdziwiłbym się, gdyby było inaczej. Był to najlepszy surowiec do tego typu zastosowania, a 85% uzbrojenia z tamtego okresu to groty broni drzewcowej. To był podstawowy sposób walki barbarzyńców. Tacyt włócznie barbarzyńców nazywał framea. Ponadto:
"Tutejsi wojownicy rzadko akcep-towali broń wykonaną z surowców innych niżżelazo, np. srebro tolerowano wyłącznie jakosurowiec do inkrustacji grotów i mieczy. Nawet pochwy importowanych mieczy rzymskichoprawiano na miejscu w żelazne, okucia,niekiedy naśladujące rozwiązania rzymskie."
Źródło: https://www.academia.edu/2073321/Ludzie_z_żelaza._Wojownicy_z_okresu_wpływów_rzymskich_na_ziemiach_Polski_Z_Otchłani_Wieków_vol._61_1-2_2006_p._54-70_
Cytowany artykuł, świetnego zresztą archeologa, dotyczy akurat głównie kutury przeworskiej, dominującej w owym okresie (1800 lat temu) na większej części ziem polskich. Wzmiankowany grot pochodzi z rejonów zdominowanych w owym okresie przez sąsiednią kulturę wielbarską, kojarzoną z Gotami, ale nie sądze aby tamtejsi wojownicy stosowali inny materiał. W tamym okresie nastąpił szczyt możliwości produkcyjnych świetokrzyskiego ośrodka hutniczego. Żelazo lało się strumieniami, a społeczeństwa zamieszkujące nasze ziemie silnie się militaryzowały. Wkrótce ruszyły na Imperium Romanum.
Ten okres to czas wojen markomańskich (jedna z bitew tych wojen jest w epicki sposób ukazana w pierwszych sekwencjach "Gladiatora" Scotta), gdy napłynęło na nasze ziemie mnóstwo dobrej jakości broni rzymskiej. Tyle, że dotyczyło to mieczy, wykonanych techniką dziwerowania - skuwania żelaza i stali o róznych właściwosciach.